Dziwne przypadki na lotnisku Katowice-Pyrzowice: Seks, przemyt, ewakuacja, Tom Hanks, narkotyki i dron
Niewinny żart o bombie skończył się wysadzeniem... z samolotu
44-letni mieszkaniec Zakopanego miał lecieć do Turcji. W trakcie odprawy biletowo – bagażowej na lotnisku w Pyrzowicach oświadczył, że w bagażu rejestrowanym ma bombę.
- Na miejsce udali się funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych, którzy podróżnego wylegitymowali oraz sprawdzili posiadane przez niego bagaże pod kątem ujawnienia przedmiotów niedozwolonych. Jak się okazało był to kolejny nietrafiony żart, który mundurowi potraktowali bardzo poważnie - mówi ppor. SG Szymon Mościcki, rzecznik prasowy Śląskiego Oddziału Straży Granicznej.
Na szczęście jego słowa nie spowodowały zagrożenia, ani nie doprowadziły do opóźnień operacji lotniczych i ewentualnych utrudnień w odprawie granicznej.
Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych. Poza tym musiał porzucić marzenia o zagranicznych wojażach, bo kapitan samolotu odmówił mu wejścia na pokład.