Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa: Kibice zaczynają zauważać, że poziom ligi się obniża?

Rafał Musioł
Puste miejsca na trybunach są w ekstraklasie stałym elementem piłkarskiego pejzażu
Puste miejsca na trybunach są w ekstraklasie stałym elementem piłkarskiego pejzażu Lucyna Nenow
Po inauguracyjnej wiosennej kolejce ekstraklasy porównaliśmy liczbę widzów na pierwszych meczach obu rund ekstraklasy i postawiliśmy tezę, która wzbudziła sporo dyskusji, że fani za ligą bynajmniej się nie stęsknili. Okazuje się, że mieliśmy rację: także kolejne dwie kolejki oglądało mniej kibiców niż oczekiwano i jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, wynik na mecie sezonu może być mizerny.

Zasadnicze pytanie dotyczy oczywiście przyczyn takiego stanu rzeczy, chociaż być może odpowiedź jest banalnie prosta. Poziom rozgrywek jest co najwyżej przeciętny, z czego kibice - nasączeni telewizyjnymi transmisjami z najsilniejszych lig europejskich oraz spotkań Ligi Mistrzów - zdają sobie sprawę z coraz większą wyrazistością. Żeby pozostać na śląskim podwórku, wystarczy przypomnieć sobie rzut karny autorstwa Prejuce Nakoulmy czy kiepskie spotkanie mistrza z wicemistrzem Polski, po którym nawet trener Ruchu Chorzów, Jacek Zieliński przyznał, że determinacja zawodników przewyższyła ich umiejętności.

Średnia idzie w dół

Trzecią wiosenną rundę kończyło spotkanie Lechii Gdańsk z Koroną Kielce. Na trybunach zasiadło 8.762 widzów. Wiele klubów o takiej frekwencji może tylko pomarzyć, ale jednocześnie był to pierwszy w historii mecz gospodarzy na "bursztynowej" arenie, który obejrzało mniej niż 10.000 osób. W ten sposób, według danych prowadzącej rozgrywki ekstraklasy, wszystkie osiem meczów 18. kolejki zobaczyło 35.354 kibiców, czyli na każdy z nich wybrało się średnio 4.419 osób. Licznik całego sezonu wskazuje obecnie liczbę 1.158.686. Do rekordu z poprzedniego sezonu (2.097.808) brakuje 939.122 widzów, czyli każdą rundę musiałoby zobaczyć 78.260 osób (9.783 na mecz).

Śląsk nie pomaga

Swoją wiosenną cegiełkę do tych kiepskich statystyk dokładają śląskie kluby. Górnik ze względu na budowę nowego stadionu utkwił na 3.000 kibiców na każdym z trzech występów, Podbes-kidzie w dwóch meczach wniosło w wianie 5.552 widzów (średnia 2.776), Ruch w trzech 19.395 (6.465), a jedyny u siebie występ Piasta zobaczyło 4.388 kibiców.

W sumie, uśredniając, gdyby wszystkie cztery zespoły zagrały na własnych boiskach, na stadionach pojawiłoby się w sumie 16.629 kibiców. Na szczęście to i tak więcej niż całkowita po-jemność najnowocześniejszego obecnie śląskiego obiektu, czyli Piasta Gliwice.

Jak zmienić sytuację?

Z kryzysu zdają sobie sprawę klubowi działacze, którzy szukają sposobów na przyciągnięcie kibiców na stadion. Najnowszym pomysłem są teledyski kręcone z udziałem piłkarzy. Tak postąpiła już Legia, a kilkanaście dni temu w jej ślady poszły Polonia Warszawa i Ruch Chorzów. Efekty były skromne, ale być może jest to właściwy kierunek. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że najlepszym lekiem byłoby po prostu podniesienie atrakcyjności spotkań i umiejętności zawodników. Pod tym względem na szybką rewolucję nic jednak nie wskazuje.


*Ranking szkół nauki jazdy 2013
*Restauracja Rączka gotuje otwarta ZOBACZ ZDJĘCIA
*Granica polsko-niemiecka 1922 na Górnym Śląsku [SENSACYJNE ZDJĘCIA]
*Podziemny dworzec autobusowy w Katowicach działa! [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!