Już dawno różnica punktowe między Realem a Barceloną nie była tak duża - zwłaszcza na tym etapie sezonu. Przed sobotnim starciem w El Clasico Królewscy mają sześć punktów więcej od Blaugrany i jeśli uda im się wygrać na Camp Nou, już teraz otworzą sobie autostradę do mistrzowskiego tytułu.
Barcelona zagra przed własną publicznością, ale gdyby brać pod uwagę wyłącznie formę obu zespołów, to na faworyta sobotniego starcia wyrasta Real. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a nie grają porywająco (w poprzednim, wygranym spotkaniu 2-1 ze Sportingiem Gijon kibice ich wygwizdywali), ale w ostatnich pięciu kolejkach zainkasowali komplet zwycięstw.
Jeszcze dwa tygodnie Barcelona traciła do Realu zaledwie 2 punkty. Sytuację w tabeli zmieniły dwie ostatnie kolejki - zespół Luisa Enrique w kiepskim stylu zremisował mecze z Malagą (0-0) I Realem Sociedad (1-1). W przypadku niepowodzenia z Królewskimi, Barcę może po tej kolejce wyprzedzić nawet Sevilla, która już teraz ma tyle samo punktów.
FC BARCELONA – REAL MADRYT GDZIE OGLĄDAĆ
Mecz FC Barcelona – Real Madryt można obejrzeć na żywo na kanale Eleven Sports. Początek spotkania o godz. 16:15.
W Katalonii liczą na to, że oblicze gry drużyny zmieni Andres Iniesta, który wraca po pięciu tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją. - To dla nas najważniejsza wiadomość. Jeśli jest w naszej drużynie jeden zawodnik, który najbardziej wpływa na nasz styl gry, to jest nim właśnie on – zaznacza trener Luis Enrique.
Gospodarze wystąpią w swoim najsilniejszym składzie, czego nie można powiedzieć o gościach z Madrytu. W Realu zabraknie przede wszystkim Garetha Bale’a, który w tym tygodniu przeszedł zabieg stawu skokowego. - Nie zmienia to naszych przygotowań do tego spotkania. Real dysponuje najwyższej jakości zawodnikami na każdej pozycji. Nie będą mieli Bale’a, ale już wielokrotnie pokazywali, że mają kim zastępować podstawowych graczy – zaznacza obrońca Barcelony, Javier Mascherano.
Pod nieobecność Bale’a ciężar zdobywania bramek muszą w jeszcze większym stopniu przejąć Cristiano Ronaldo i Karim Benzema. Francuski napastnik zaznacza, że pozycja w tabeli nie wpływa na to, jak Real podchodzi do sobotniego meczu. - To wielki pojedynek, wszyscy będą odczuwać dużą presję. Dlatego fakt, że jesteśmy liderem, nie będzie miał na boisku żadnego znaczenia – mówi Benzema.
Sobotnie El Clasico to kolejna odsłona pojedynku Leo Messiego i Ronaldo. Ostatnio w nieco lepszej formie wydaje się być Portugalczyk, który jako piłkarz Realu strzelił Barcelonie już 16 bramek (więcej ma tylko Alfredo Di Stefano – 18). W historii Gran Derbi Messi nie ma sobie równych (21 goli), ale ostatnio przeżywa swoją najgorszą serię w karierze – nie strzelił Realowi gola w pięciu kolejnych spotkaniach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?