Dzięki temu będziemy mieli sześć miesięcy do zgłoszenia tego faktu urzędowi skarbowemu. To powinno wystarczyć, by zebrać stos koniecznych papierków. Jednak w nowych przepisach nadal ukryta jest pułapka, w którą możemy wpaść.
Dotychczasowy, miesięczny termin nie wystarcza na załatwianie formalności. W przypadku choćby dziedziczonej nieruchomości trzeba opisać położenie, zmierzyć powierzchnię, wycenić - i to wszystko, łącznie z pogrzebem, przeprowadzić w ciągu miesiąca. Za spóźnienie płaciliśmy utratą zwolnienia z podatku.
- Po rodzicach odziedziczyłam w województwie świętokrzyskim mały, stary domek, jeszcze sprzed wojny. Dowiedziałam się w urzędzie skarbowym w Chorzowie, że muszę podać jego wartość rynkową. Jak mam to zrobić? - żali się nasza Czytelniczka.
Zamówiła rzeczoznawcę, a to koszt kilkuset złotych, w dodatku ekspert ma się pojawić w jej rodzinnej wsi za 2-3 tygodnie, bo tyle ma pracy. Nie ma też dokładnych wymiarów domu, musi z urzędu odległego o kilkaset kilometrów wydobyć dane. Dziś spadek i ucieczka przed podatkiem to prawdziwy kłopot.
- Dotąd około 90 proc. spadkobierców nie spełniało miesięcznego terminu do złożenia zgłoszenia w urzędzie skarbowym. Od stycznia ten procent będzie sukcesywnie się zmniejszał - przewiduje Anna Jeleńska, ekspert e-prawnik.pl.
Już niebawem będzie łatwiej o zwolnienie od podatku, jeśli otrzymamy spadek lub darowiznę. Dzięki nowelizacji przepisów dostaniemy sześć miesięcy do zgłoszenia wzbogacenia się swojemu urzędowi skarbowemu. - Nowelizacja niewątpliwie ułatwi życie wielu spadkobiercom i obdarowanym - uważa Anna Jeleńska.
Kto na nowelizacji przepisu skorzysta? Ze zwolnienia z podatku od spadków i darowizn uprawnieni są członkowie najbliższej rodziny: małżonkowie, wstępni: czyli rodzice, dziadkowie itd. Poza tym zstępni: dzieci, wnuki, prawnuki, pasierb, ojczym, macocha, rodzeństwo. Osoba, która nabyła spadek lub darowiznę, powinna jak najszybciej złożyć do swojego urzędu skarbowego wypełniony formularz SD-Z2. Zgłoszenie nabycia rzeczy lub praw majątkowych w terminie jest bowiem niezbędne, żeby skorzystać ze zwolnienia z podatku od spadków i darowizn. Jednak w przypadku otrzymania darowizny przekazanej na mocy umowy w formie aktu notarialnego nie trzeba zgłaszać tego do urzędu skarbowego.
Okazuje się jednak, że nie we wszystkich przypadkach po 1 stycznia dłuższy, bo półroczny termin będzie mógł być zastosowany. Przepisy rozróżniają bowiem dwa terminy: będzie liczyło się 6 miesięcy od tzw. powstania obowiązku podatkowego albo pół roku od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku. Wszystko zależy od tego, czym zostaliśmy obdarowani przez los. Jeśli np. lokatą w banku - to termin zaczyna biegnąć z chwilą śmierci naszego bliskiego. Gdyby przypadł nam spadek, o którym dowiemy się z pewnym opóźnieniem - co częste w przypadku krewnych żyjących w innej miejscowości lub za granicą - to liczy się chwila uzyskania takiej informacji. W przypadku darowizny, gdy tylko zostanie sporządzony akt notarialny. Dlatego w interesie każdego z nas jest upewnienie się, od jakiego momentu dla fiskusa zaczyna bić licznik. Brak tej wiedzy sprawia, że wielu z nas - mimo zwolnienia od podatku - płaciło go.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?