Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franciszek Kurpanik, radny z Rybnika, żąda przeprosin od radnych PiS i Andrzeja Wojaczka. Nie będzie śledztwa w jego sprawie

Alek, Franciszek Kurpanik
Rybnicki radny Franciszek Kurpanik żąda przeprosin od radnych PiS i Andrzeja Wojaczka
Rybnicki radny Franciszek Kurpanik żąda przeprosin od radnych PiS i Andrzeja Wojaczka arc
Prokuratura Rejonowa w Rybniku odmówiła wszczęcia śledztwa przeciwko radnemu Franciszkowi Kurpanikowi. Wniosek o jego wszczęcie złożyło kilku radnych opozycji. O sprawie pisaliśmy na naszych łamach. Radny Franciszek Kurpanik żąda przeprosin na najbliższej sesji od radnych PiS i radnego Andrzeja Wojaczka. Poniżej publikujemy oświadczenie Franciszka Kurpanika.

Rybnicki radny Franciszek Kurpanik żąda przeprosin od radnych PiS i Andrzeja Wojaczka

Oświadczenie Franciszka Kurpanika

Postanowiłem podzielić się z wami informacją, którą otrzymałem 12 stycznia 2018 roku z Prokuratury Rejonowej w Rybniku dotyczącą Postanowienia odmowy wszczęcia śledztwa przeciwko mojej osobie.

Dnia 16.08.17r.Pan Marian W. skierował wniosek do Prezydenta Miasta Rybnika wniosek z żądaniem stwierdzenia nieważności decyzji zatwierdzającej projekt budowlany oraz zezwolenie na budowę obiektów handlowo - usługowych w Rybniku, przekazując również tą informację wszystkim Radnym miasta Rybnika. Doszło w tym piśmie do pomówienia mojej osoby przez Pana Mariana W. co skrupulatnie Radni Andrzej Wojaczek oraz Arkadiusz Szweda zaczęli wykorzystywać na kolejnych Sesjach RM.

Rozpoczęła się nagonka medialna. Postanowiono mnie zdyskredytować w oczach opinii publicznej zarzucając mi czyny, których nie popełniłem, oparto się na niesprawdzonych doniesieniach, domysłach i pomówieniach. Zostałem obrzucony” błotem ”, kłamstwami, wiadomo jaki był cel tych działań, chodziło o to bym po prostu utracił zaufanie, żebym stracił swoja twarz podnosząc często fakt, że jestem człowiekiem Platformy, ja nie widzę tu żadnych partyjnych wątków i układów.

Atak na moją osobę przerodził się w rozgrywkę polityczną.

Najaktywniej posądzał mnie Pan Andrzej Wojaczek ( były członek Prawa i Sprawiedliwości) oraz Pan Arkadiusz Szweda, którzy wraz resztą członków PiS-u donieśli na mnie do Rybnickiej Prokuratury podejrzewając mnie o popełnienie przestępstwa oraz o niedopełnienie obowiązków i nadużycie uprawnień wynikających ze sprawowania mandatu Radnego miasta Rybnika.

Pan Łukasz Dwomik już 24 sierpnia 2017 roku zwrócił się do Przewodniczącego Rady Miasta z prośbą o wyjaśnienie mojej roli w przedmiotowej sprawie pisząc że „ rodzi się pytanie, czy nie zachodzi konieczność zgłoszenia sprawy do Prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego? Działania tej grupy radnych zaczęły nabierać na sile i przyniosły konkretne efekty w postaci wielu artykułów na portalach społecznościowych i prasowych, które nie przyniosły mi chluby ani poklasku. Perfidny cel został osiągnięty i przypieczętowany wnioskiem do Prokuratury.

Oczernić i pomówić można bardzo szybko i to każdego, z czego musi zdawać sobie sprawę każdy z nas, ale oczyścić się z zarzutów, to już nie taka łatwa i prosta sprawa.

Dlatego też cieszę się, że po rozpoznaniu wniesionego zawiadomienia przez Arkadiusza Szwedę, Łukasza Dwornika, Mireli Szutki, Jerzego Lazara i Andrzeja Wojaczka Pani Prokurator postanowiła odmówić wszczęcia śledztwa wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu oraz wobec braku jakichkolwiek znamion przestępstwa.

Stwierdzono w postanowieniu, że zarówno zawiadamiający jak i Marian W. nie wskazali jakie to poufne i niejawne informacje Franciszek Kurpanik miał uzyskać a ich relacje w tym zakresie były zupełnie ogólnikowe i hipotetyczne i nosiły cechy domysłów a nie faktów, czy też uzasadnionych podejrzeń.

Pragnę zwrócić się za Waszym pośrednictwem do radnych, szczególnie do radnego Wojaczka, że przyjął moje podziękowanie za prezent, który otrzymałem od „ szlachetnej grupy ” radnych w postaci doniesienia do Prokuratury argumentując swoją wypowiedź tym, że chodziło im o to, „żeby mnie oczyścić”. Pragnę również zwrócić się do Radnego Arkadiusza Szwedy, który stwierdził na styczniowej Sesji Rady Miasta Rybnika,że już nie będę musiał mu dziękować za oczyszczenie, bo wszystko się już wyjaśniło.

Patrząc z perspektywy czasu na ta całą sytuację muszę stwierdzić, że ja jestem jednak innym człowiekiem od tych osób, które potrafią bez zawahania donosić na kogoś, nie mając twardych, nie zbitych dowodów na popełnienie jakiegoś przestępstwa a tylko przypuszczenia i pomówienia, mnie na takie coś po prostu nie byłoby stać.

Niestety, mamy do czynienia z hipokryzją, wręcz akademicką, książkową, gdyż hipokryta chce,by inni widzieli go w jak najlepszym świetle i chętnie wytyka błędy innym, choć swoich zdaje się nie widzieć. U hipokryty występuje rozbieżność między zasadami moralnymi, które głosi, a ich przestrzeganiem we własnym życiu, które jednocześnie łamie, jest zawsze niewinny i sprawia wrażenie, jakby czuł, że ma nad innymi wyższość moralną i kreuje się na ostoję zasad moralnych.

Wyrządzono mi krzywdę moralną, oczerniono w oczach opinii publicznej przedstawiając mnie jako osobę nie godną zaufania, chciano mnie upokorzyć i zdyskredytować, dlatego będę żądać od Arkadiusza Szwedy, Łukasza Dwomika, Mireli Szutki, Jerzego Lazara jak Andrzeja Wojaczka , którzy mnie oczernili publicznych przeprosin, zarówno podczas najbliższej Sesji Rady Miasta jak i na łamach wszystkich gazet oraz portali społecznościowych w których pojawiły się krzywdzące artykuły na mój temat.

Franciszek Kurpanik

Czytaj także:
Awantura w Rybniku: opozycja idzie do prokuratury?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!