Fritz: Haniebna próba zakłócenia sesji Klubu Polonia Christiana i prelekcji „Tęczowa zaraza"

Wczoraj (27 listopada) informowaliśmy o zablokowanej prelekcji pod hasłem "Tęczowa zaraza" przygotowanej przez Klub Polonia Christiana w Rybniku. Spotkanie nie doszło do skutku, bo zatrzymane przez posła Macieja Kopca i innych działaczy.

O SPRAWIE CZYTAJ TUTAJ
Konferencja Tęczowa Zaraza w Rybniku zablokowana

Oświadczenie w tej sprawie przesłał nam Roman Fritz. Pisze, że była to haniebna próba zakłócenia sesji Klubu Polonia Christiana.

Fritz informuje, że sesje odbywają się regularnie od czerwca 2016 roku. Tłumaczy, że hotel w którym miało się odbyć spotkanie został poddany "zmasowanemu atakowi internetowego oraz telefonicznego hejtu ze strony środowisk skrajnie lewicowych z całej Polski".

Fritz dodaje, że wystarczyło, by tytuł prelekcji brzmiał „Tęczowa zaraza – antychrześcijańska rewolucja w Polsce”, by okazało się, że mamy do czynienia z tematem zakazanym, który wstrząsnął całym krajem, a zatem - jego zdaniem - wolność słowa w naszej ojczyźnie to ledwie mit".

Wczoraj, tj. 27.11.2019 w naszym mieście mieliśmy do czynienia z haniebną próbą zakłócenia XXIII sesji Klubu Polonia Christiana w Hotelu Przy Młynie.
Nasze spotkania pod roboczym tytułem Rybnickiej Akademii Tradycji mające najczęściej charakter otwartego wykładu i dyskusji odbywają się regularnie od czerwca 2016 roku i są jedną z nielicznych form prezentacji niezależnej myśli, wiedzy i opinii dla mieszkańców Rybnika i całego regionu; do tej pory z tej formy projektu edukacyjnego skorzystało ponad 1.500 słuchaczy.
Uzgodnione warunki wczorajszego spotkania z red. Łukaszem Karpielem zostały potwierdzone przez Hotel Przy Młynie w dniu 15.11.2019.
Niestety wczoraj od rana hotel został poddany zmasowanemu atakowi internetowego oraz telefonicznego hejtu ze strony środowisk skrajnie lewicowych z całej Polski. Wg dyrektora hotelu miały miejsce próby zastraszania pracowników hotelu polegające na żądaniu odwołania spotkania pod groźbą eskalacji internetowej akcji zniszczenia reputacji hotelu (co w kontekście prowadzenia tego typu działalności biznesowej jest sprawą niezwykle istotną).
Jeszcze na ok. 2 - 3 godziny przed wykładem Hotel Przy Młynie wydał oświadczenie w mediach społecznościowych informując, że nie zajmuje żadnej ze stron i nie ingeruje w wewnętrzne treści poruszane w trakcie prywatnych spotkań. Jednakże po godzinie 17.00 stało się jasne, iż szantaż poskutkował i nasze spotkanie musiało się odbyć w innym miejscu.
Co szczególnie bulwersujące – w gronie osób biorących udział w nagonce na organizatorów znalazł się Przewodniczący Rady Miasta Rybnika Wojciech Kiljańczyk, poseł Maciej Kopiec, a także podobno europoseł Robert Biedroń. Świadczy to o bezwzględnych usiłowaniach bezpośredniego wpływania działaczy politycznych i urzędników na prywatny biznes.
Dotąd żyliśmy w błogim złudzeniu, że nasza Rybnicka Akademia Tradycji to projekt z dala od wielkiego świata i nikt z ważnych osobistości się nami nie interesuje. Wystarczyło, by tytuł prelekcji brzmiał „Tęczowa zaraza – antychrześcijańska rewolucja w Polsce” i okazało się, że mamy do czynienia z tematem zakazanym, który wstrząsnął całym krajem, a zatem wolność słowa w naszej ojczyźnie to ledwie mit. Swoją drogą może pan przewodniczący Rady Miasta przekaże naszym mieszkańcom zakres tematów, jakie mogą być poruszane podczas prywatnych spotkań w Rybniku?
Podczas wczorajszego spotkania red. Łukasz Karpiel przedstawił chronologicznie skalę tegorocznych ataków na katolików w Polsce poprzez liczne akty profanacji, bluźnierstw i prowokacji z próbami morderstw księży katolickich i zakłócania Mszy Św. włącznie. Ten scenariusz zrealizowany już w minionych latach na Zachodzie jest obecnie konsekwentnie wdrażany w Polsce, trwa demoralizacja dzieci poprzez dziwaczne projekty edukacyjne i pop kulturę – kto tej prawdy aż tak się boi, że ucieka się do stosowania knebla rodem z ulicy Mysiej w okresie PRL?
Iście bolszewicka cenzura prewencyjna tym razem się nie udała – spotkanie nie dość, że się jednak odbyło, to jeszcze uzmysłowiło wszystkim dotąd wątpiącym, że dyktatura szantażystów spod szyldu LGBT stała się faktem – nie tylko w metropoliach takich jak Warszawa czy Poznań, lecz także na prowincji – w naszym Rybniku.
Roman Fritz