Gdzie kupuje Krzysztof Ibisz? W małych sklepach. I poleca je Ślązakom i Zagłębiakom

Krzysztof Ibisz, który jest twarzą kampanii, twierdzi, że uwielbia robić zakupy po sąsiedzku, u ludzi, których dobrze zna. - Klienci mają zaufanie do małych producentów: chleba, mięsa, jajek. Cena jest ważna, ale nie najważniejsza. Minął czas zachłyśnięcia się wielkimi sklepami. Ponad 60 proc. osób w małych sklepach osiedlowych robi drobne zakupy rzeczy potrzebnych na co dzień, sporo klientów przychodzi po konkretne produkty lub rzeczy nagłej potrzeby - mówił.

Eksperci przekonywali, że drobni sklepikarze powinni pójść z duchem czasu. Ci, którzy mają sklepy w centrum miasta, mogą urządzić kącik z hot-dogami, własnoręcznie przyrządzanymi kanapkami czy stoisko z kawą. Ci mający sklepy na osiedlu czy na przedmieściach, mogą pomyśleć o dostarczaniu zakupów do domów.

- My już wprowadziliśmy zamówienia przez internet - mówi 23-letni Tomasz Rulka, który z rodzicami i siostrą prowadzi sklepy w Katowicach (na osiedlu Tysiąclecia) i w Chorzowie Batorym. - Nasze sklepy mają niewiele ponad 50 m kw. i każdy metr wykorzystujemy. Trudno by nam było postawić kącik z kanapkami lub hot-dogami. Za to stawiamy na codzienną dostawę świeżych towarów, np. warzyw - dodaje Tomek, student ekonomii na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach.

Maciej Kraus z firmy Fern Partners przekonywał, że sklepy osiedlowe nigdy nie będą tańsze niż hipermarkety. Muszą utrzymać niskie ceny podstawowych, najchętniej kupowanych produktów, a zarabiać powinny na pozostałych.

Lepszy market czy osiedlowy sklep? Komentuj!

*Kutz: Autonomia okazała się oszustwem. Ślązakom należy się status mniejszości etnicznej [WYWIAD RZEKA]
*TYLKO W DZ: Niesamowite zdjęcia górników i kopalń z XIX w. Maxa Steckla
*Cygańskie wesele w Rudzie Śl. On - 21 lat, ona 16 lat. ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZABAWY
*Serial Anna German [STRESZCZENIA ODCINKÓW]