GKS Katowice - GKS Tychy 0:2. Tyszanie w finale Pucharu Polski
Hokeiści GKS Tychy awansowali do finału Pucharu Polski. W śląskim półfinale turnieju rozgrywanego w oświęcimskiej Hali Lodowej tyszanie pokonali GKS Katowice 2:0. GKS Tychy po raz dziewiąty zagra o to trofeum. Osiem wcześniejszych finałów wygrał, a po raz ostatni zdobył PP w 2017 roku.
Tyszanie zagrali w tym spotkaniu w specjalnych okolicznościowych strojach. Świąteczne koszulki przyniosły podopiecznym trenera Andrieja Sidorienki szczęście i po raz czwarty w tym sezonie wygrali derbowy pojedynek z sąsiadem zza miedzy znów strzelając mu dwie bramki.
Śląskie kluby dopingowały w Oświęcimiu kilkusetosobowe grupy kibiców, które zajęły na trybunach miejsca po przeciwnych stronach lodowiska. Fani z Katowic i Tychów nie żałowali gardeł, a atmosfera podczas derbowego starcia hokeistów była bardzo gorąca.
Między II i III tercją sympatycy obu drużyn próbowali wywołać zadymę i ochrona, nie chcąc dopuścić do ich starcia, musiała użyć na trybunach gazu pieprzowego. Spotkanie na krótko przerwano w ostatniej odsłonie, bo gaz przeszkadzał zawodnikom w grze, ale na szczęście udało się je dokończyć.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU GKS KATOWICE - GKS TYCHY
Biorąc pod uwagę, że katowiczanie przegrali cztery ostatnie mecze w Polskiej Hokej Lidze, a tyszanie cztery ostatnie spotkanie PHL wygrali, wynik półfinału PP nie jest zaskoczeniem. Biorąc jednak pod uwagę przebieg rywalizacji na lodzie można mówić o pewnej niespodziance.
Podopieczni trenera Jacka Płachty mieli bowiem w derbach sporą przewagę. Oddali dużo więcej strzałów i znacznie częściej zamykali rywali w ich tercji obronnej. Grali jednak nieskutecznie. Zespół z Tychów bronili się mądrze i z dużym poświęceniem, a Czech Tomas Fuicik zachował czyste konto, choć na półtorej minuty przed końcową syreną katowiczanie wycofali bramkarza.
Pierwsze trafienie dla tyszan padło już w 6 minucie. Po wygranym wznowieniu w tercji obronnej Katowic czeski napastnik Ondrej Sedivy bez namysłu uderzył na bramkę rywali, a zasłonięty bramkarz GieKSy John Murray dał się pokonać. Na sekundę przed końcem meczu Kanadyjczyk Alexandre Boivin strzałem do pustej bramki przypieczętował zwycięstwo specjalistów od rywalizacji w PP.
Katowiczanie, którzy Puchar Polski zdobyli tylko raz w 1971 roku, znów musieli obejść się smakiem. Na awans do finału tych rozgrywek ten klub ze stolicy Górnego Śląska czeka już 21 lat.
GKS Katowice - GKS Tychy 0:2 (0:1, 0:0, 0:1)
Bramki 0:1 Ondrej Sedivy (6), 0:2 Alexandre Boivin (60)
Kary Katowice - 14 minut, Tychy - 12 minut
Widzów 1.400
Katowice Murray - Rompkowski, Kolusz, Fraszko, Pasiut, Magee - Mikkola, Wanacki, Simek, Lehtonen, Krężołek - Kruczek, Wajda, Olsson, Pulkkinen, Hitosato - Lebek, Maciaś, Bepierszcz, Smal, Blomqvist.
Tychy Fucik - Younan, Kaskinen, Sedivy, Komorski, Jeziorski - Bizacki, Pociecha, Szturc, Ubowski, Marzec - Bagin, Nilsson, Mroczkowski, Boivin, Dupuy - Ciura, Jaśkiewicz, Gościński, Starzyński, Bukowski.
Nie przeocz
- Najlepsze memy po finale mundialu. Wielkie emocje i... dużo śmiechu
- Argentyńska fanka odsłoniła piersi świętując mistrzostwo na stadionie w Katarze
- Finał mundialu na Stadionie Śląskim. Zobaczcie zdjęcia ze Strefy Kibica
- Szpakowski komentuje finał mundialu. „Szpaki” już krążą w powietrzu. Najlepsze memy
Musisz to wiedzieć
- Najpiękniejsza piłkarka leczy kontuzję. Tak wygląda jej rehabilitacja ZDJĘCIA
- Piłkarze Górnika jak Guliwer w Krainie Liliputów - zobacz klubowy kalendarz na 2023
- Świąteczne niespodzianki Ruchu Chorzów: Opłatki z siankiem z Cichej i bombki ZDJĘCIA
- Taki był ten mundial 2022 w Katarze. Najlepsze zdjęcia naszego fotoreportera
Bądź na bieżąco i obserwuj
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?