GKS Katowice: Gorąca dyskusja radnych o sytuacji klubu [AKTUALIZACJA]

- To, co stało się miesiąc temu, trzeba odciąć grubą kreską - zadeklarował Krzysztof Pieczyński, przewodniczący Komisji Kultury, Promocji i Sportu, rozpoczynając posiedzenie podsumowujące sezon w wykonaniu wielosekcyjnego GKS-u Katowice.

- Mówimy o klubie, który z powodzeniem mógłby funkcjonować jako cztery odrębne kluby: piłkarski, siatkarki, hokejowy i zrzeszający pozostałe sekcje - zaznaczył wiceprezydent Katowic, Waldemar Bojarun.

GKS Katowice reprezentował prokurent i dyrektor wykonawczy klubu Marcin Ćwikła.

- Sport zawodowy, szkolenie dzieci i młodzieży oraz działalność charytatywna to trzy filary klubu - zaznaczył dyrektor klubu.

Plany GKS na najbliższy sezon:

• * Sekcja kobiet ruchy kadrowe obejmują tylko zawodniczki, na poziomie 30 procent, już teraz jest to najmłodszy zespół w Polsce i nadal będzie odmładzany reprezentantkami Polski.
• * W męskiej piłce zmiany na stanowiskach trenera i dyrektora sportowego. W sumie ruchy kadrowe na poziomie 45 procent, celem jest odmłodzenie kadry.
• * W siatkówce ruchy kadrowe na poziomie 80 procent. W hokeju nowy trener i dyrektor sportowy. Ruchy kadrowe na poziomie 60 procent, ale taka jest specyfika tego sportu. Również odmładzanie składu.

Możliwe, że na początku 2020 do GKS-u zostanie włączona kolejna sekcja: zapasy.
- Związana z nami historycznie - zaznaczył Marcin Ćwikła, dyrektor klubu.
- Nie podjęliśmy jednak w tej sprawie żadnych decyzji - dodał wiceprezydent miasta, Waldemar Bojarun.

Klub ma zostać oparty na młodych zawodnikach. W Wielosekcyjnej Akademii szkolonych jest obecnie 65 dziewczyn, 660 piłkarzy, 83 siatkarzy, 80 hokeistów i 60 tenisistów oraz tenisistek.

Piłkarzy czeka sezon w II lidze.

- Przyjmujemy to wszystko, co zostało przedstawione przez miasto. Pierwsze kroki to ograniczenie liczby zawodników doświadczonych na rzecz tych, którzy piłkarską przyszłość mają przed sobą. Nie jest jednak łatwe sprowadzanie piłkarzy do Katowic, z różnych powodów. Musimy też zdawać sobie sprawę, że ci, którzy przyjdą, będa funkcjonowali na innym poziomie ekonomicznym niż dotychczas - stwierdził dyrektor sportowy Robert Góralczyk. - Chcemy jednak utrzymać trzon zespołu, który będzie stanowił o jego sile. Nie chcę jednak powiedzieć, że będzie to gra o wygranie ligi, ale cokolwiek by nie było, to zawsze będę mówił, że będziemy budować zespół gotowy do gry o zwycięstwo w każdym meczu. Ile tych zwycięstw będzie zobaczymy w najbliższych tygodniach. Liga będzie niełatwa i inna niż pierwsza. Wiemy też, że środki finansowe zostaną ograniczone. Ale rozwiązania kontraktów też nie są bezkosztowe i trzeba o tym pamiętać. Jesteśmy blisko finalizowania umowy z bramkarzem, mieszkańcem Katowic, który występował ostatnio w innym mieście Generalnie staramy się zawrócić nurt rzeki.

Nowym trenerem został Rafał Górak, który współpracował już w swojej karierze z Góralczykiem.

- Będę na wszystko spoglądał krytycznym okiem, bo czasem z perspektywy trenera coś wygląda inaczej, a z perspektywy dyrektora sportowego też inaczej. Będziemy starali się osiągnąć kompromisy najlepsze dla klubu - zaznaczył dyrektor sportowy.

Dyrektor sportowy sekcji hokejowej Wojciech Tkacz przyznał z kolei, że największy dylemat miał związany z obsadą funkcji trenera.

- Gdy podjęliśmy decyzję o rozstaniu z Timem Coolenem wahałem się między Jackiem Płachtą i Risto Dufvą, ale ostatecznie zdecydowałem się na Fina, bo to okazja, by zawodnicy pracowali ze szkoleniowcem z absolutnego topu. Do sztabu dołączy jeszcze jeden jego rodak - zapowiedział Tkacz. - Kadrę mamy właściwie skompletowaną, jesteśmy na etapie podpisywania umów z zawodnikami zagranicznymi. W najbliższym sezonie będziemy walczyć o najwyższe cele. Mamy jednak ligę open, bez limitu obcokrajowców, co wiąże się z wieloma niewiadomymi.

Radni zapytali o budżet klubu i podział pieniędzy pomiędzy poszczególne sekcje.

- W 2019 roku GKS Katowice otrzymał 16,8 mln zł w postaci dotacji na organizację uprawiania sportu i 12,3 mln na podwyższenie kapitału. W 2018 było to 4,8 mln - odpowiedział Sławomir Witek, naczelnik Wydziału Edukacji i Sportu, świeżo powołany członek Rady Nadzorczej GKS Katowice. - Dokładna odpowiedź padnie jednak dopiero po sporządzeniu Raportu Otwarcia nowej Rady Nadzorczej.

Wiceprezydent Katowic, Waldemar Bojarun, przyznał, że nie ma pewności czy sekcja hokejowa nadal będzie miała tytularnego sponsora w postaci Tauronu.

Radny Adam Szymczyk postawił pytanie o audyt w klubie.

- Opieramy się na raportach giełdowych - odparł Sławomir Witek. - Resztę będziemy wiedzieli po analizie, ale nie będzie to audyt, a bilans. Trzeba to przeanalizować pod kątem finansów zgodnych z prowadzoną działalnością.

- Powinniśmy mieć większy wpływ na to, co dzieje się w klubie. Chodzi mi nawet nie o audyty zewnętrzne, ale nawet wewnętrzne. Analizujemy plan co możemy zrobić dalej, ale nie usłyszałem niczego o błędach, co było nie tak i jakie wnioski zostały z tego wyciągnięte - skontrował radny i zapytał o powody odwołania prezesa Marcina Janickiego.

- Poniósł poniekąd odpowiedzialność za poziom sportowy firmowany przez trenera i dyrektora sportowego - odpadł wiceprezydent Bojarun. - Jego działalność ekonomiczna była na plus, ale nie sposób oderwać całości od wyniku sportowego, a ten w piłkarskiej sekcji zakończył się katastrofą.

- Nie ma lepszej promocji niż wynik sportowy - potwierdził Sławomir Witek. - Dlatego zapewne nastąpią jeszcze zmiany personalne i strukturalne w klubie, ale to już będzie w rękach nowego prezesa klubu.

Ile zarabiają kluby Ekstraklasy?

Robert Lewandowski ocenia grę reprezentacji Polski