Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice - Termalica Nieciecza 1:2 (0:0) ZDJĘCIA

Jacek Sroka
Piłkarze z Niecieczy są dla drużyny GKS prawdziwym przekleństwem. Katowiczanie zmierzyli się z zespołem z podtarnowskiej wsi po raz piąty i ani jednego z tych meczów nie wygrali. Dla Termalicy zwycięstwo w stolicy Górnego Śląska było czwartym z rzędu wyjazdowym sukcesem.

Pod koniec XX wieku stadion na Bukowej należał do najnowocześniejszych w naszym kraju. Rozgrywano na nim nie tylko mecze europejskich pucharów, ale także spotkania reprezentacji Polski. Piątkowy pojedynek GKS z Niecieczą kibice oglądali tylko z jednej trybuny, niczym rywalizację A-klasy. To efekt postępującej degrengolady obiektu wybudowanego przez prezesa Mariana Dziurowicza.

Katowicki stadion systematycznie pozbawiany jest kolejnych trybun. Ta pod zegarem nigdy nie miała porządnych krzesełek i od dawna jest zamknięta. W 2011 roku rozebrano trybunę za drugą z bramek. Popularny "Blaszok" okupowany przez najwierniejszych sympatyków GieKSy zamknął natomiast na początku września PZPN z powodu nagannego zachowania katowickich fanów. Wyremontowaną przed miesiącem i wyposażoną w nowe krzesełka trybunę można było podziwiać w pełnej krasie, tyle, że bez zasiadających na niej kibiców przedstawiała ona bardzo smutny widok.

Równie kiepsko wyglądała w piątkowy wieczór gra podopiecznych trenera Rafała Góraka wyraźnie zaniepokojonych decyzjami wczorajszego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy. Ponownie przejęcie władzy w klubie przez Ireneusza Króla może bowiem oznaczać przeciąganie uchwalonej na środowym posiedzeniu Rady Miasta decyzji o wykupieniu przez Katowice nowych udziałów w klubie za sumę 2,5 mln zł, a piłkarze od dawna czekają na zaległe pieniądze i mają już serdecznie dość zwodzenia ich kolejnymi obietnicami.

Termalica była zespołem lepszym od katowiczan, ale goście swą wyższość udokumentowali dopiero po przerwie. Po szybkim rozegraniu piłki z Andrzejem Rybskim do siatki GKS strzałem z 16 m trafił Vojtech Horvath. Była to pierwsza bramka na polskich boiskach słowackiego pomocnika Niecieczy. Kibice gospodarzy zasiadający tym razem w sektorach 5 i 6 głośnym dopingiem starali się poderwać katowiczan do walki, ale nie na wiele się to zdało, podobnie jak zmiany dokonywane przez trenera Góraka. Tymczasem Nieciecza poszła za ciosem i po godzinie gry prowadziła już 2:0. Precyzyjne dośrodkowanie z prawej strony Karola Piątka głową na gola zamienił Jan Pawłowski. Katowiczanie odpowiedzieli tylko honorowym trafieniem Grzegorza Fonfary, który popisał się przepięknym uderzeniem z woleja w okienko bramki Sebastiana Nowaka.

GKS Katowice - Termalica Nieciecza 1:2 (0:0)
0:1 Vojtech Horvath (51)
0:2 Jan Pawłowski (60)
1:2 Grzegorz Fonfara (68)
Sędziował Jacek Małyszek (Lublin)
Widzów 1.500
GKS: Sabela - Farkas (66. Kruczek Ż), Kamiński, Napierała Ż, Sobotka - Czerwiński Ż, Cholerzyński Ż, Fonfara, Chwalibogowski (66. Pietroń) - Pitry, Rakels (56. Kujawa).


*Śtowarzyszenie Ślązaków legalne. Sąd uznał narodowość śląską? CZYTAJ TUTAJ
*Gwarki 2012, czyli bez pochodu nie ma zabawy ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS MŁODA PARA: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!