GKS Tychy - Ciarko STS Sanok 2:7. Niespodziewana klęska tyszan ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU

Hokeiści GKS Tychy nie potrafią grać u siebie z Ciarko STS. W tym sezonie już dwa razy wygrali z tym zespołem w Sanoku, natomiast na Stadionie Zimowym po raz drugi ulegli niżej notowanemu rywalowi. O ile jednak porażka w II rundzie rozgrywek Polskiej Hokej Ligi była minimalna, o tyle teraz podopieczni trenera Krzysztofa Majkowskiego doznali prawdziwej klęski.

Spotkanie źle się zaczęło dla tyszan, bo już w 3 minucie stracili gola, gdy strzałem spod bandy Kamila Lewartowskiego zaskoczył Kamil Olearczyk. Na początku II tercji goście zdobyli dwa kolejne gole i blisko 700 kibiców zasiadających na trybunach Stadionu Zimowego przecierało oczy ze zdumienia patrząc na to co dzieje się na lodzie.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU GKS TYCHY - CIARKO STS SANOK

Gospodarze w końcu zaczęli jednak grać skuteczniej. Najpierw do siatki sanoczan trafił Marek Biro, który dość szczęsliwie, bo po rykoszecie pokonał Patrika Spesnego. Gdy na początku III tercji po indywidualnej akcji kontaktowego gola strzelił Christian Mroczkowski wydawało się, że tyszanie są w stanie odwrócić losy meczu.

Wówczas jednak dali o sobie znać Finowie grający w ekipie gości. Po szybkich kontrach trzy razy do bramki trafił Sami Tamminen, a wygraną sanoczan przypieczętował Toni Henttonen i sensacja w Tychach stała się faktem. Hokeistów GKS żegnały gwizdy kibiców.

GKS Tychy - Ciarko STS Sanok 2:7 (0:1, 1:2, 1:4)
Bramki 0:1 Kamil Olearczyk (3), 0:2 Radosław Sawicki (23), 0:3 Jakub Bukowski (29), 1:3 Marek Biro (30), 2:3 Christian Mroczkowski (44), 2:4 Sami Tamminen (49), 2:5 Sami Tamminen (54), 2:6 Sami Tamminen (57), 2:7 Toni Henttonen (58).

Kary Tychy - 14 minut, Sanok - 4 minuty

Widzów 700