Gliwiczanie dla Gliwic zablokują średnicówkę?

Zagrożony będzie urokliwy Park Chopina i rzeka Kłodnica. Takiego krajobrazu w mieście nie spowoduje bynajmniej armagedon, a ... wybudowana Drogowa Trasa Średnicowa. Tak uważają przedstawiciele Stowarzyszenia Gliwiczanie dla Gliwic.

Organizacja odwołała się do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. W ten sposób zaskarżyła pozytywną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach trasy, która ma pobiec od węzła de Gaulle'a w centrum Zabrza do autostrady A1, a dalej przez centrum Gliwic aż do połączenia z DK88. Decyzję tę wydała pod koniec sierpnia Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach.

Członkowie Stowarzyszenia GdG w mejlu przesłanym do naszej redakcji napisali, że decyzja jest napisana jest na "niskim poziomie merytorycznym i zawiera rażące uchybienia prawne i formalne".

Tymczasem Anna Kuśka-Ciba, regionalna dyrektor ochrony środowiska, podkreśla, że decyzja środowiskowa jest kompletnym i merytorycznym 90-stronicowym dokumentem, w którym RDOŚ bardzo szczegółowo uzasadnia swoje stanowisko. Dodaje, że skarga GdG nie wstrzymuje inwestycji. Inwestor może ją dalej prowadzić.

Nie chcemy straszyć ludzi

Rozmowa z Mirellą Czajkowską-Turek ze Stowarzyszenia Gliwiczanie dla Gliwic

Przeczytałam napisane przez Państwa organizację odwołanie do GDOŚ i wygląda na to, że Gliwicom grozi katastrofa...
My nie chcemy straszyć ludzi, bo nie o to nam chodzi. Po prostu podchodzimy do tej inwestycji realnie. Poświęciłam tej sprawie już osiem lat i spędzę nad dokumentami kolejne lata, jeśli będzie trzeba. Żałuję tylko, że nie udało nam się przebić do ludzi z wiadomością, co się stanie z miastem po wybudowaniu DTŚ-ki w kształcie proponowanym przez inwestora.

Gliwiczanie dla Gliwic chcą zatrzymać budowę DTŚ-ki?
Nie ukrywam, że najchętniej zatrzymałabym budowę tej drogi. Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że budowa jest już bardzo zaawansowana i nie ma od niej odwrotu. Dlatego uważam, że powinna to być droga budowana z myślą o ludziach, którzy mieszkają w Gliwicach. Trzeba budować zgodnie ze standardami Unii Europejskiej.

Co to znaczy?
Nie może być tak, że miasto będzie podzielone przez tę drogę, a ludziom zafunduje się życie przy drodze tranzytowej.

Czego zatem oczekujecie?
Spodziewamy się, że GDOŚ potraktuje poważnie nasze odwołanie i nakaże katowickiej RDOŚ poprawić decyzję, uzupełnić. Nie ukrywam, że nie odpuścimy tej sprawy.
Not. MAO