18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gonscz: Czy telefon komórkowy ściąga pioruny? Lepiej nie rozmawiać

Jadwiga Jenczelewska
mat. prasowe
Z dr. inż. Damianem Gonsczem, z Instytutu Metrologii, Elektroniki i Automatyki Politechniki Śląskiej w Gliwicach, rozmawia Jadwiga Jenczelewska

Wszyscy mamy przy sobie telefony komórkowe i używamy ich w rozmaitych sytuacjach. Musimy skontaktować się np. z rodziną, gdy zaskoczy nas burza. Ale czy ich używanie podczas burzy jest niebezpieczne?
Sprawa telefonii komórkowej budzi wiele kontrowersji, m.in. w kwestii oddziaływania na organizm ludzki, co dziś jeszcze nie jest w pełni i jednoznacznie sprecyzowane i nadal prowadzonych jest wiele badań. Dotyczy to też korzystania z tego sposobu komunikacji w niektórych szczególnych warunkach, takich jak np. obszar wyładowań atmosferycznych, tereny stacji paliw czy bliskie sąsiedztwo z urządzeniami elektronicznymi, wrażliwymi na zaburzenia elektromagnetyczne - tu przykładem może być pokład samolotu.

Gdy zadałam takie pytanie operatorowi sieci Orange, odpowiedział, że można bez obaw korzystać z komórki podczas wyładowań atmosferycznych.
Rozważany przypadek korzystania z telefonu komórkowego (poprawnie terminala) podczas burzy należy przeanalizować w ujęciu pewnych zjawisk fizycznych i zagadnienia tego nie należy w żaden sposób wiązać z konkretnym operatorem lub marką telefonu. Medium komunikacyjnym wykorzystywanym w telefonii komórkowej jest fala elektromagnetyczna, której składową jest pole elektryczne. Pole to powoduje tzw. jonizację w otoczeniu anteny telefonu (terminala), jak również anteny danej stacji bazowej operatora. Odpowiednio zjonizowane środowisko może "przyciągać" wyładowanie atmosferyczne, tak jak to się dzieje - sądzę - w mniej znanych aktywnych instalacjach piorunochronnych.

Kiedyś telefony komórkowe miały wielkie anteny...
Z moich informacji wynika, że pierwsze telefony komórkowe pracowały z większą mocą i inną konstrukcją anten. Dzisiejsze są dobrze zoptymalizowane i zapewniają duży komfort połączenia przy minimalnej - niezbędnej do nawiązania i utrzymania połączenia - mocy fali elektromagnetycznej emitowanej przez terminal. Wynika to m.in. z wykorzystania współczesnych rozwiązań, w tym nowoczesnych konstrukcji anten, a jest skutkiem obostrzeń związanych z dopuszczalnymi poziomami emisji. W konsekwencji obecne telefony emitują dużo mniejszą gęstość mocy niż poziom dopuszczalny - dodam, że brałem udział w takich pomiarach - co ostatecznie powoduje zmniejszenie ryzyka wyładowania atmosferycznego do telefonu.

To znaczy: rozmawiać czy nie?
Sądzę, że mimo współcześnie zmniejszonego ryzyka porażenia piorunem, w czasie burzy należy z wielu względów unikać rozmów. W pewnych sytuacjach może być zwiększone ryzyko porażenia i należy postępować zgodnie z zasadą: lepiej dmuchać na zimne.

Czyli rozmowy lepiej unikać. A czy samo posiadanie przy sobie telefonu też stwarza zagrożenie?
W czasie tzw. czuwania, telefon co pewien czas łączy się ze stacją bazową i zagrożenie, o którym mowa, jest minimalne. Podczas nawiązywania połączenia wydawana jest maksymalna moc, która spada po jego nawiązaniu i w tych przedziałach czasu zagrożenie może być większe. Należy też pamiętać, że telefon jest zmuszony do pracy z tym większą mocą, im gorszy jest zasięg.


*Wielki koncert Guns N'Roses w Rybniku ZOBACZ ZDJĘCIA, WIDEO
*Tour de Pologne - wyścig kolarski ZOBACZ TRASĘ, ZDJĘCIA, WIDEO, ZAWODNIKÓW

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!