W środę 27 maja pisaliśmy o górniku z Jankowic i jego ojcu, którzy od trzech tygodni są na kwarantannie, a mimo to wciąż nie mieli testów. W końcu pod ich dom w Chwałowicach podjechał wymazobus.
- Doczekaliśmy się, pobrano nam wymazy - zadzwonił do nas w sobotę Stanisław Chromy, ojciec górnika z KWK Jankowice, dziękując za pomoc w nagłośnieniu sprawy.
Cała "operacja" pobrania wymazów poszła sprawnie. - Wymaz głęboko z gardła. Wiadomo, sprawa nieprzyjemna, ale w porządku. Ważne, że w końcu mamy to za sobą - mówi nam pan Stanisław.
Teraz muszą czekać na wyniki testu. Pozostają w kwarantannie.
Przypomnijmy, 27.05 mieszkaniec Chwałowic poprosił o pomoc naszą redakcję. Z domu nie wychodzili od 5 maja i wciąż czekali na test.
- Syn jest górnikiem na kopalni Jankowice, ale jest pracownikiem firmy zewnętrznej. 4 maja w jego firmie podejrzewali jednego z pracowników, a dzień później, we wtorek 5 maja powiedziano im, że mają nie przychodzić do pracy. Nic się nie działo. Z Sanepidu nikt się z nami nie kontaktował - mówił nam 27 maja pan Stanisław.
Obejrzyj dokładnie
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Gazeta Lubuska. Ewakuacja w Zielonej Górze. W garażu były bomby
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?