Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halemba na wokandzie

Joanna Heler
Kazimierz D., były dyrektor kopalni Halemba nadal forsuje tezę, że to niesprzyjające warunki naturalne przyczyniły się w listopadzie 2006 r. do katastrofy.

Zginęło wówczas 23 górników. To druga rozprawa, na której były dyrektor odpowiadał na pytania prokuratora. Ten chciał wiedzieć m.in., czy przed tragedią Kazimierz D. otrzymywał z Okręgowego Urzędu Górniczego decyzje o konieczności zakończenia eksploatacji z powodu zagrożeń naturalnych.

Kazimierz D., jeden z 17. oskarżonych w tej sprawie stwierdził, że nie. Po chwili zmienił zdanie. Przypomniał, że takie decyzje zapadły dwukrotnie na początku 2006 r. - gdy w feralnej ścianie doszło do tąpnięcia oraz zapalenia metanu. Niejednoznaczna jest rola Kazimierza D. jako uczestnika spotkań zespołów oceniających zagrożenia. Przyznał, że nie był ich członkiem, ale w zebraniach brał udział. Miał też decydujący wpływ na zatwierdzanie dokumentów. Jak twierdził, nie zdarzyło się, by opinie zespołów budziły jego wątpliwości.

Prokurator Sławomir Świderek nie chciał nam powiedzieć, czy dotychczas złożone przez Kazimierza D. wyjaśnienia rzuciły nowe światło na tragedię.

- Wiem już że kopalnia została źle zaprojektowana, bo takim stwierdzeniem rozpoczął swe wyjaśnienia Kazimierz D. Nadal jednak nie wiem, dlaczego zginął mój syn - mówi Barbara Gaszka, matka jednej z ofiar.
Od 8 maja niektórzy z bliskich ofiar będą się stawiać w gliwickim Sądzie Okręgowym jako świadkowie. Podobnie jak i trzysta innych osób. Rzecznik SO, Tomasz Pawlik dodaje, że trudno przewidzieć ile czasu minie, nim zapadnie wyrok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!