Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Henryk Kula: Organizacja meczu ligowego na Stadionie Śląskim to olbrzymie koszty

Rafał Musioł
Rafał Musioł
Henryk Kula i Zbigniew Boniek
Henryk Kula i Zbigniew Boniek Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Rozmowa z Henrykiem Kulą, prezesem obchodzącego stulecie Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

W jakiej kondycji jest śląski stulatek?

Mamy mistrza Polski, trzy zespoły w Ekstraklasie, cztery w I lidze, dwa w drugiej i siedem w trzeciej. Kilka z nich walczy o awanse. Pozycja śląskiej piłki pozostaje bardzo silna, a kondycja lepsza niż może się wszystkim wydawać.

Finansowo chyba nie jest aż tak różowo?

Kiedyś cała nasza piłka była oparta na zakładach przemysłowych, teraz jest na samorządach, które mają określone problemy. A prywatny biznes nie chce wchodzić w piłkę, bo na przykładzie pewnych sytuacji widzi jak są wydawane w klubach pieniądze.

Z okazji stulecia powstał nowy format rozgrywek.

Puchar Stulatków. Świętowanie i gale to imprezy dla działaczy, ale piłkarze też świętują. Wymyślili więc taki puchar, w rundzie wstępnej jest siedem par. Wszystko rusza 12 kwietnia, zakończyć zmagania chcemy w sierpniu.

Na gali w Operze Śląskiej pojawił się między innymi kończący kadencję Zbigniew Boniek. Kto będzie śląskim faworytem w wyborach na jego następcę?

Nie ma żadnego faworyta, bo na razie to ja muszę wygrać wybory ŚlZPN. Do 3 kwietnia odbywają się powołania delegatów, a zjazd zaplanowaliśmy na 9 czerwca. Jeśli tam delegaci uznają, że mogę nadal piastować tę funkcję wtedy będziemy się zastanawiali, kogo poprzemy w PZPN.

Spodziewa się pan twardej walki o kolejną kadencję?

Na razie jestem jedyny, który mówi, że będzie kandydował. Nikt inny się nie zgłosił.

Bądź na bieżąco i obserwuj

Co pana zaskoczyło in minus podczas obecnej kadencji?

Brak pieniędzy na szkolenie dzieci i młodzieży, co jest naszym oczkiem w głowie. Wszystko ładnie wygląda, ale minimum na szkolone dziecko, a wszystko powinno się wokół tego kręcić, powinno być 5.000 zł, czyli 300.000 zł na grupę 60 dzieciaków. W wielu klubach tyle jest na 500-600 dzieci. Jedynym klubem w pełni zabezpieczonym pod tym względem jest Raków Częstochowa, który na 320 dzieciaków ma 3,5 mln zł budżetu.

Perłą w koronie futbolowego regionu jest Stadion Śląski. Od czasu do czasu pojawiają się pomysły, by zorganizować na nim mecze klubowe. Żaden z nich nie doczekał się jednak realizacji.

Te plany są bardzo trudne do zrealizowania. Stadion Śląski wszedł bardzo mocno w lekką atletykę, mierzy w mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata, ma nowoczesną bieżnię. Mecz piłkarski wiąże się z określonym ryzykiem. Żeby mógł się odbyć, trzeba zadbać między inymi o zabezpieczenie tej bieżni, a to oznacza przykrycie jej blachami aluminiowymi, chroniącymi przed płonącymi racami. To koszt między 400 i 600 tysięcy złotych. Żadnego klubu na to nie stać, więc nie wydaje mi się, żeby w najbliższym czasie doszło do takiego wydarzenia jak mecz ligowy czy pucharowy.

Czyli zostaje reprezentacja.

31 marca gramy z Ukrainą. Wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. Ale kibiców chcę też zaprosić 26 marca do Bielska-Białej na mecz Polska - Anglia U-20 i dzień później do Ustronia na Polska - Estonia U-18. Znakomicie zapowiada się też piknik w Ustroniu 9 maja, gdzie stadion miejski otrzyma imię Jana Gomoli. Pojawią się dawni wybitni piłkarze, będzie okazja ich spotkać.

A jak pan ocenia całą śląską infrastrukturę piłkarską?

Nasza infrastruktura jest fantastyczna. Mamy nie tylko Stadion Śląski, ale także 20-tysięczny obiekt w Zabrzu, 17-tysięczny w Tychach, 12-tysięczniki w Bielsku-Białej i Gliwicach, gdzie można rozgrywać mecze międzynarodowe. Na 1000 osób stadion w Lublińcu, na 800 w Ustroniu, na 600 w Skoczowie... Brakuje nam natomiast mniejszych obiektów z wystarczającym zapleczem, bo żeby zorganizować mecze U-17 czy U-18 trzeba mieć np. szatnie o powierzchni 48 metrów kwadratowych.

Poprzedni sezon był słodko-gorzki. Mistrzostwo dla Piasta, ale i sporo spadków uznanych firm. Ten może być lepszy?

Ja zawsze mówię, że aby człowiek mógł się podnieść najpierw musi upaść. W tym roku mogą być więc duże awanse. Z pierwszej ligi chcą awansować Podbeskidzie, Jastrzębie i Tychy, z drugiej GKS Katowice, z trzeciej Ruch Chorzów. Wszystkim tego życzę.

W piłce młodzieżowej też liczy pan na sukcesy?

Tu mamy problem. Mamy sporo Akademii, w których są dobrze wyszkolone dzieciaki, ale brakuje wśród nich perełek, indywidualności, a wtedy jest stagnacja. Dlatego jako związek będziemy szukać tych diamencików w ramach programu wyrównywania szans z ośrodków mniejszych miejskich i wiejskich. Chcemy zbudować piramidę, przenosić najzdolniejszych do największych, centralnie finansowanych ośrodków. Marzy mi się pięć wielkich ośrodków szkolenia na Śląsku, a wokół nich szesnaście mniejszych. Tak,żeby było jak w kolarstwie, czyli żeby wszyscy pracowali na lidera. Szukam na to sponsora.

Zobacz koniecznie

Jak na Śląsku rozwija się piłka kobieca, która bardzo dynamicznie zdobywa popularność na świecie?

To fantastyczna historia, bo ona się właściwie tu rodziła. Dwanaście tytułów mistrzowskich Czarnych Sosnowiec, dwa Piastunek, pięć Unii Racibórz i dwa Zagłębianki Dąbrowa Górnicza. Ale tu też rozbijamy się o brak pieniędzy. Dlatego Łęczna czy Konin są poza zasięgiem. Musimy zacząć od dzieci i młodzieży, ale trzeba też mieć środki, żeby te najzdolniejsze dziewczyny zatrzymać w regionie. To inwestycja na pięć, dziesięć lat.

Czego życzyć stulatkowi?

Stabilizacji i spokoju. Jestem przekonany, że w drugim stuleciu będzie więcej sukcesów niż w tym pierwszym.

Nie przegap

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera