Lepiej w spotkanie weszli gospodarze, którzy po trójce i celnym rzucie wolnym Craiga Williamsa objęli prowadzenie 4:0. Z linii wolnych nie mylił się Dalton Pepper, ale w kolejnych fragmentach z 4:2 zrobiło się… 11:2. Impas rzutem trzypunktowym przełamał Marcin Piechowicz. Rozpoczął się prawdziwy festiwal „trójek”. Wzięli w nim udział jeszcze Dalton Pepper (dwukrotnie), Przemysław Szymański i jakub Koelner. MKS doszedł gości na cztery oczka i takie proporcje utrzymały się do końca tej części gry, gdy tuż przed syreną za trzy trafił Jakub Koelner (31:27).
Drugą kwartę następnym rzutem trzypunktowym efektownie otworzył… nikt inny, tylko tak widoczny do tej pory Dalton Pepper. Za chwilę do kosza trafiali Koelner i Szymański, a beniaminek z Dąbrowy wyszedł na pierwsze prowadzenie (33:34, po niespełna trzech minutach tej odsłony). I do przerwy MKS prowadzenia już nie oddał (48:52). Bardzo aktywny w tej kwarcie był Jakub Koelner, ale przede wszystkim przyjezdni zaczęli grać zespołowo, co przyniosło efekty.
Po powrocie z szatni MKS poszedł za ciosem, zmuszając graczy Jeziora do błędów dzięki agresywnej obronie i bezlitośnie te błędy wykorzystując, raz po raz wyprowadzając szybkie kontrataki. Dwukrotnie uciekał Myles McKay, dwukrotnie Paweł Zmarlak i zrobiło się 50:60. Jezioro jednak nie odpuszczało, w zaciętej walce próbując odrabiać straty. Kiedy w połowie kwarty za trzy trafił Kevin Johnson było już zaledwie 64:67. Za moment oczko z wolnego dołożył Kacper Młynarski, Johnson przymierzył z dystansu i… tarnobrzeżanie wyrównali. Toczyła się twarda rywalizacja kosz za kosz. MKS minimalnie prowadził, ale wciąż czuł na plecach oddech gospodarzy. A gdy dąbrowianie starali się „odjechać”, w barwach ekipy z Tarnobrzega uaktywniali się Amerykanie. Przed decydującą odsłoną MKS wygrywał 79:76 (76:79).
Na początku czwartej kwarty „oddech” gościom zapewnił trójką Mateusz Dziemba (76:82). Ale na krótko. Rzut za rzut, trójka za trójkę, akcja za akcję! Emocje sięgały zenitu! Mimo że zespół z Dąbrowy Górniczej miał już nawet osiem punktów przewagi (84:92), świetna postawa Kacpra Młynarskiego, wspierającego nieustępliwych Amerykanów przyniosła kolejny remis na pięć minut przed końcem spotkania (95:95). Johnson odzyskał nawet prowadzenie dla Jeziora (97:95), ale zaraz rzutami wolnymi wyrównał McKay.
Zbliżały się rozstrzygające trzy minuty! Młynarski był wszędzie, za jego sprawą gospodarze odskoczyli na cztery punkty (101:97), lecz McKay ponownie nie zawiódł z linii rzutów wolnych (101:99), by wkrótce… trafić za trzy (101:102) i poprawić kolejnymi wolnymi (101:104)! Kiedy znowu rzucił trójkę, na nieco ponad minutę przed końcem było już 101:107! I tym razem MKS nie wypuścił z rąk historycznego triumfu!
Jezioro Tarnobrzeg - MKS Dąbrowa Górnicza 101:109 (31:27, 17:25, 28:27, 25:30)
Jezioro: Johnson 31, Młynarski 28, Wysocki 11, Kozłow 10, Miller 10, Williams 7, Patoka 4, Pandura 0.
MKS: McKay 21, Koelner 19, Pepper 19, Szymański 14, Dziemba 8, Weaver 8, Metelski 7, Zmarlak 6, Piechowicz 5, Małecki 2.
*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ i ZAGŁOSUJ
*Nowy Supersam w Katowicach będzie nową galerią handlową ZDJĘCIA
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Praca w Oplu w Gliwicach: Kogo poszukują, jakie zarobki SPRAWDŹ
*Śląsk, którego nie było. Niesamowite wizjonerskie projekty śląskich miast
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?