Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak pachnie Boże Narodzenie?

Weronika Ślęzak-Tazbir
Weronika Ślęzak-Tazbir
Weronika Ślęzak-Tazbir Arkadiusz Gola
W aerozolu można zamknąć zapach świeżego pieczywa. A co z wonią świąt? Pytamy fachowca. O tym jak pachnie Boże Narodzenie z Weroniką Ślęzak-Tazbir, osmosocjologiem z Uniwersytetu Śląskiego, rozmawia Agata Pustułka

Zajmuje się pani zapachami - ich obecnością i wpływem na relacje społeczne i przestrzeń publiczną. Czy można powiedzieć, że święta Bożego Narodzenia mają swój zapach? Czy jest to np. zapach supermarketu, który kusi, by wyciągnąć od nas ostatni grosz, a może to zniewalający, nieuchwytny zapach dzieciństwa?
Zapachy, które nas otaczają, i które odczuwamy w czasie przedświątecznym są szczególnie intensywne. Z jednej strony mamy do czynienia z działaniem celowym w marketach, w owych świątyniach konsumpcji, gdzie dokonujemy ofiary i rytuału zakupu. Wabi nas rozpylana woń czekolady, piernika, skórki pomarańczy czy cynamonu. Specjaliści z zakresu marketingu zapachowego wiedzą, jakie zapachy przywołują w naszej wyobraźni atmosferę świąt i skutecznie wykorzystują nasze zmysły dla swoich potrzeb.

Jest gdzieś jeszcze miejsce na romantyzm?
Przez całe życie obcujemy z zapachami, sami je tworzymy. Proszę wejść do domu, w którym przygotowywana jest kolacja wigilijna. Natychmiast wyczujemy woń grzybów, kapusty, ryby itd. My sami wytwarzamy tę niepowtarzalną mieszankę, ale marketing zapachowy czuwa.

Jak to się dzieje, że łatwo dajemy się łapać na te sztuczki?
By zrozumieć mechanizm działania zapachu, musimy zagłębić się w tajniki psychologii pamięci zapachowej, dziedziny, która zajmuje się wpływem zapachu na nasze emocje i zmiany zachowań, wyobraźnię. Okazuje się, że wrażenia zapachowe przywołują silniejsze wspomnienia niż inne zmysły. Nawet najpiękniejszy dźwięk czy obraz nie są w stanie tak na nas wpłynąć jak zapach.

Marcel Proust w "Poszukiwaniu straconego czasu" tak emocjonalnie zareagował na smak magdalenki, ciasteczka ciotki Leonii...
I rozpisał się na kilka tysięcy stron. Ale dowodów na potęgę zapachu mamy w literaturze więcej. Obrazują nie do końca zbadany fenomen pamięci węchowej. Każdy jej doświadcza, a im jesteśmy starsi, tym tęsknota za światem dzieciństwa jest większa i łatwiej nami manipulować. Robiłam ankietę o zapachach dzieciństwa. 72 proc. studentów na pytanie o zapachowe wspomnienie odpowiedziało, że to zapach Bożego Narodzenia.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

*ZOBACZ CZEGO NIE KUPOWAĆ KOBIECIE POD CHOINKĘ. LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW
*LISTA NAJGORSZYCH PREZENTÓW POD CHOINKĘ DLA MĘŻCZYZNY. ZOBACZ
*GYSZYNKI DO KOŻDEGO ŚLONZOKA - TO KUP HANYSOWI
*NAJLEPSZE PREZENTY POD CHOINKĘ - PORADNIK DZ [ZDJĘCIA I CENY] - ZOBACZ KONIECZNIE
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


WIELKI KONKURS. Pokaż zimę na Śląsku i wygraj narciarski WEEKEND!Wybieramy NAJFAJNIEJSZĄ CHOINKĘ w woj. śląskim. ZAGŁOSUJ na swoją!
A konkretnie, z czym kojarzyły im się święta?
Dla jednych był to zapach pierników babci, zupy grzybowej, ale wielu napisało, że tych zapachów nie da się rozróżnić, bo to po prostu zbiór aromatów. Często mówimy: dom pachnie już świętami, ale do końca nie wiemy, o co nam konkretnie chodzi.

To jednak przyjemne zapachowe wspomnienia.
Tak, bo dają poczucie bezpieczeństwa. Ojciec mojego męża przez lata pracował w Niemczech. Gdy mąż wyjął kiedyś z papierka niemiecki batonik i go powąchał, powiedział: tak pachniał mój tata, gdy wracał do domu. Bardzo się tym jego wspomnieniem zapachowym wzruszyłam. Utwierdziłam się też w przekonaniu, które wcześnie było oparte na intuicji, że zapachy mają ogromną moc dla życia jednostki i społeczeństw.

Dla mnie święta to jednocześnie zapach świeżych firanek, płynu do mycia okien, suszonych śliwek i gotowanej kapusty. Niby wszystko do siebie nie pasuje, a jednak...
To jest taki bożonarodzeniowy flakon, który w naszej cywilizacji jest jednak narażony na inwazję zapachów syntetycznych. Antropolog Edward Hall twierdzi słusznie, że nasza cywilizacja jest zapachowo upośledzona w stosunku do wschodniej. Indie dla przykładu pachną nieporównywalnie bardziej bogato: curry, piżmem, kadzidłem i tysiącem szalenie oryginalnych woni. A my, na dodatek, cały czas pozbywamy się naturalnych zapachów. Używamy odświeżaczy powietrza.

Przemysł stara się być doskonalszy od natury. Są już nawet sztuczne choinki, które pachną prawdziwą jodłą!
No, ale skoro jest zapach świeżego pieczywa w aerozolu, to nie ma się czemu dziwić! Stosują go na stoiskach piekarniczych, podobnie jak zapach czekolady. Gdy przechadzam się alejkami supermarketów, czuję wyraźnie zbyt intensywny aromat. Przy stacjach benzynowych intensywnie pachnie kawą. Ten zapach ma zatrzymać klienta.

Jesteśmy więc niewolnikami naszych zmysłów?
Marketing zapachowy wodzi nas za nos dosłownie i w przenośni. Niestety, nie do końca panujemy nad zmysłami, podobnie jak nie panujemy nad pożądaniem, co wykorzystują producenci zapachowych afrodyzjaków.

Są ludzie ze szczególnie wyostrzonym zmysłem jak Jan Baptysta Grenouille, bohater "Pachnidła" Patricka Süskinda?
Podobno na świecie w przemyśle winiarskim i perfumeryjnym pracuje 30 takich genialnych nosów. Są świetnie opłacani, bo to wielki dar. Przypominają mi się "Zwierzenia klowna" Heinricha Boella. Bohater wyczuwa woń nawet przez słuchawkę telefoniczną. Często my też genialnie wyczuwamy zapachy, ale nie starcza nam słów, by je opisać jak bohater "Pachnidła", który określając zapachy mówił: to zapach mokrej trawy, tak pachnie suchy kamień. A my mówimy: tak pachnie Boże Narodzenie. Rozmawiała Agata Pustułka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!