Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Kaczyński w Sejmie do posłów opozycji: Macie krew na rękach. Poszło o demonstracje kobiet

OPRAC.:
Monika Chruścińska-Dragan
Monika Chruścińska-Dragan
Jarosław Kaczyński w Sejmie 18 listopada 2020 roku
Jarosław Kaczyński w Sejmie 18 listopada 2020 roku Adam Jankowski
Wszystkie demonstracje, które popieraliście, kosztowały życie wielu osób. Macie krew na rękach, dopuściliście się zbrodni - grzmiał w stronę posłów opozycji podczas wieczornych obrad Sejmu Jarosław Kaczyński. Do ostrej wymiany zdań polityków doszło w środę, 18 listopada.

Jarosław Kaczyński podczas wieczornych obrad Sejmu oskarżył opozycję o to, że ma krew na rękach, gdyż wyprowadziła na ulice demonstrantów w czasie epidemii.

Zaczęło się od tego, że wszedł na mównicę sejmową bez maseczki. Opozycja zaczęła skandować: Maseczka! Maseczka! Wcześniej z powodu braku maseczki uniemożliwiono przemowę posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi.

W odpowiedzi prezes PiS, wskazując na maseczki niektórych posłów opozycji odpowiedział: Najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice esesmańskie.

Wówczas rozległy się brawa ze strony posłów PiS oraz okrzyki oburzenia z ław opozycji.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

- To po pierwsze, a po drugie - wszystkie te demonstracje któreście popierali, kosztowały życie już wielu osób. Macie krew na rękach. Łamiecie artykuł 165. Powtarzam: nie powinno was być w tej izbie. Dopuściliście się zbrodni! - kontynuował Kaczyński.

Z ław zajmowanych przez posłów opozycji popłynęły w stronę prezesa PiS okrzyki: "Będziesz siedział!". Na co ten odpowiedział: Jeżeli w Polsce będzie praworządność, to wielu z was będzie siedziało.

Wcześniej szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski poinformował, że wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty został przed parlamentem pobity przez policję. - Chciałem, żeby Wysokiej Izbie było o tym wiadomo - mówił do prowadzącej obrady marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Posłanka KO Monika Wielichowska skarżyła się z kolei, że policja naruszyła jej nietykalność cielesną i złamała legitymację poselską. - Sejm jest wielką twierdzą. Niech pan wyjdzie i powie, co pan robi - odniosła się do blokujących wejście do parlamentu oddziałów policji.

Policjanci bronią, przypomnijmy, wejścia do gmachu przy ul. Wiejskiej przed manifestującymi paniami. Na środę na godz. 18 organizatorki Strajku Kobiet zaplanowały bowiem blokadę Sejmu. Panie protestują przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego zakazującej aborcję embriopatologiczną. Od kilku tygodni manifestacje odbywają się w wielu miastach całej Polski.

W Sejmie po wypowiedzi Kaczyńskiego o przerwę zawnioskował szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Posłanka Koalicji Obywatelskiej, Barbara Nowacka, zapowiedziała z kolei złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie gróźb Kaczyńskiego. - To są oskarżenia, za które KO złoży wniosek do prokuratury, bo my się nie damy obrażać. I nie mamy krwi na rękach. Krew na rękach ma człowiek, który odpowiada za chaos w trakcie ostatnich 10 lat - mówiła Nowacka.

Awantura w sejmie odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych.

"Groził nam Kaczyński więzieniem! Ale spokojnie, wszystkich nas nie wsadzą" – skomentowała na Twitterze aferę Katarzyna Lubnauer z KO. "Jeśli szef partii rządzącej wykrzykuje w Sejmie groźby i mówi całej opozycji, że będzie siedzieć to brzmi jak oficjalne ogłoszenie dyktatury!" - napisała posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera