W piątek rano (20 października) na telefon alarmowy zadzwonił zdesperowany mężczyzna i powiedział, że nie chce już dłużej żyć. Policjant próbował się z nim ponownie skontaktować, niestety mężczyzna nie odbierał już telefonu. Natychmiast zostały wszczęte poszukiwania, w komendzie ogłoszono alarm. Policjanci ustalili tożsamości mężczyzny oraz miejsce, w którym mógł się znajdować.
O zaginięciu mężczyzny jaworznicką policję powiadomiła także rodzina. Z informacji, jakie przekazała wynikało, że 29-letni mieszkaniec dzielnicy Ciężkowice skontaktował się ze swoją żoną i podczas telefonicznej rozmowy dał jej do zrozumienia, że może targnąć się na życie.
W rejon dzielnicy Ciężkowice dyżurny skierował kilkudziesięciu policjantów w asyście funkcjonariuszy z ochotniczej straży pożarnej. Do akcji włączył się także przewodnik psa patrolowego, któremu towarzyszył policyjny owczarek niemiecki. Teren był jednak na tyle trudny i rozległy, że do działań włączono policyjny śmigłowiec. Po pewnym czasie, nad Ciężkowicami krążył już helikopter, który okazał się dużym wsparciem dla mundurowych.
Około 17.30 dyżurny policji odebrał telefon z informacją, że na ulicy Kiepury jest dziwnie zachowujący mężczyzna. Jak się okazało, był to poszukiwany od kilku godzin 29-latek. Mężczyzna został przekazany pod opiekę lekarzy. Jego życiu już nic nie zagraża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?