Joanna zachwyciła jurorów
Pochodząca z Rudy Śląskiej, Joanna Mrozek ma 36 lat i pracuje jako sprzedawca na stacji paliw.
Ale gotowanie jest jej prawdziwą pasją. Kocha gotować zwłaszcza dla męża, o czym przyznała w trakcie rywalizacji o wejście do finałowej "czternastki" TVN-owskiego programu "MasterChef".
Musisz to wiedzieć
Tegoroczne castingi do programu z powodu pandemii odbywały się internetowo. Kandydaci do programu we własnych kuchniach przygotowywali popisowe dania. Dwudziestu szczęśliwców otrzymało przepustkę do spotkania z jurorami, już na żywo, w kuchni "MasterChefa", co mogliśmy oglądać w pierwszym odcinku programu.
Joannie Mrozek drogę do tego spotkania utorowały m.in. ażurowe naleśniki amerykańskie z lemon curd oraz delikatny filet z sandacza z kawiorem z soku z cytryny.
Spośród dwudziestu uczestników wybrana zostanie ostateczna finałowa "czternastka". Pierwszych finalistów poznaliśmy już w niedzielę, 6 września.
Wśród nich była Joanna Mrozek, która zachwyciła jurorów fondantem czekoladowym z sosem malinowym.
Słynnego „fartucha” wręczał jej Michel Moran.
Wszystkich finalistów poznamy w najbliższą niedzielę, 13 września. Wtedy odbędą się konkurencje dogrywkowe.
O swoją szansę powalczy m.in. Rafał Fidyt z Tychów.
Program rozpocznie się o godz. 20.00.
Nie przeocz
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?