Joanna Przetakiewicz w Katowicach: Dziewczyny ze Śląska są konkretne i pracowite. Nie są fałszywie skromne

Aleksandra Szatan
Aleksandra Szatan
Joanna Przetakiewicz, założycielka marki La Mania oraz ruchu społecznego Era Nowych Kobiet w trakcie wtorkowego (21.07) spotkania w Fabryce Porcelany w Katowicach.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Joanna Przetakiewicz, założycielka marki La Mania oraz ruchu społecznego Era Nowych Kobiet w trakcie wtorkowego (21.07) spotkania w Fabryce Porcelany w Katowicach.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Marzena Bugała
- Badania z 2019 roku wykazały, że tylko 21 proc. Polek deklaruje, że jest szczęśliwa. Jedno jest pewne, że szczęścia można się nauczyć. Tylko trzeba je trenować, tak samo jak ramiona, pośladki i brzuch. Bo opada - mówiła Joanna Przetakiewicz, założycielka marki La Mania oraz ruchu społecznego Era Nowych Kobiet w trakcie wtorkowego (21.07) spotkania w Fabryce Porcelany w Katowicach. Był to kolejny przystanek na trasie Projektu Szczęście, którego częścią jest promocja książki "Nie bałam się o tym rozmawiać". Joanna Przetakiewicz do współtworzenia książki zaprosiła dziewięć niezwykłych kobiet. Także z województwa śląskiego.

Spotkanie w Fabryce Porcelany odbyło się w ramach akcji #NIEBOJESIE. To pierwsza i największa kampania społeczna dla kobiet w Polsce, które chcą powiedzieć: nie boję się mówić o problemach, nie boję się walczyć o marzenia.

Jak podkreślają organizatorki z ruchu społecznego Era Nowych Kobiet, którego założycielką jest Joanna Przetakiewicz, celem kampanii jest dodanie odwagi, siły i zainspirowanie kobiet do dokonywania zmian. Na trasie Projektu Szczęście, która objęła 12 miast w Polsce, towarzyszą także eksperci psychologii z Kliniki Terapii Poznawczo – Behawioralnej Uniwersytetu SWPS oraz prawa z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Jednym z najważniejszych punktów spotkania są rozmowy o książce „Nie bałam się o tym rozmawiać", w której oprócz osobistej historii życia Joanny Przetakiewicz znalazło się także dziewięć prawdziwych rozmów z kobietami, które nie bały się zawalczyć o swoje. Trzy z nich pojawiły się w trakcie katowickiego spotkania. Nie brakowało emocji, intymnych opowieści i wielu wzruszeń.

Szczęścia można się nauczyć. Tylko trzeba je trenować

Joanna Przetakiewicz wraz z regionalnymi liderkami Ery Nowych Kobiet oraz bohaterkami książki, przyjechała do Fabryki Porcelany przygotowanym specjalnie na ogólnopolską trasę autokarem, na którym nie zabrakło motywu okładki książki i wielkiego napisu "#Nie boję się".

- Bardzo się ciesze, że jestem z wami. Przyjeżdżam do Katowic mniej więcej raz w roku, bo mam tutaj swój butik. Bardzo lubię to miasto. Dziewczyny ze Śląska są takie konkretne. Po pierwsze pracowite - mówiła Joanna Przetakiewicz.

- Po drugie lubią pracować, po trzecie lubią mieć pieniądze i co ważne, lubią i umieją je wydawać. Nie są fałszywie skromne, tak bez sensu. Niestety w Polsce schematem, z którym w dalszym ciągu walczymy jest właśnie ta skromność, czyli: nie mówmy o sobie za głośno i broń Boże, za dobrze. Bo może ktoś pomyśleć, że jesteśmy puste i egoistyczne. Nic bardziej mylnego - powiedziała.

- Nie przyjechałam tutaj, by komukolwiek mówić jak żyć, prawić morały czy się mądrzyć. Przyjechałam z wami rozmawiać, jestem ciekawa, czy jesteście szczęśliwe. A jeśli nie, to dlaczego. Szczęścia można się nauczyć, tylko trzeba je trenować. Szczęście, tak jak pośladki, ramiona czy brzuch, trzeba trenować regularnie. Bo opadają - dodała z uśmiechem Joanna Przetakiewicz, która przez regionalne przedstawicielki Ery Nowych Kobiet została obdarowana m.in. portretem namalowanym własnoręcznie przez jedną z dziewczyn, a także filiżanką z Fabryki Porcelany.

Joanna Przetakiewicz przyznała, że zakładając 1,5 roku temu Erę Nowych Kobiet nie spodziewała się, że ta nazwa będzie zyskiwała nowe znaczenie.
- Kto by pomyślał, że od początku marca wystrzelimy się nagle w inną rzeczywistość. Przyszła pandemia, przyszedł większy kryzys współczesnego świata, który do dzisiaj trwa i niewątpliwie przyniósł dużo niepewności. W tym momencie byłam najszczęśliwsza, że zdążyłyśmy zbudować taką liczebność, zanim się to stało. Mogłyśmy szybko zareagować, stworzyć sztab kryzysowy Nowa Era Wspiera. W ciągu pierwszych 24 godzin, gdy ogłosiłam to na moim Instagramie, mieliśmy już stu ekspertów, którzy udzielali porad. To jest cudowne, że potrafimy się solidaryzować w obliczu zagrożenia - mówiła założycielka Ery Nowych Kobiet.

- Era Nowych Kobiet to jest w tej chwili najszybciej i najbardziej dynamicznie rozwijający się ruch, wzajemnie wspierających się kobiet. W Polsce aktywnie działa sto liderek, które budują mikrospołeczności w danych miastach i organizują spotkania - mówiła Magdalena Piasecka, reprezentująca Erę Nowych Kobiet w Katowicach.

- Era Nowych Kobiet stawia czoła takim problemom jak samotność, zagubienie, brak wiary we własne możliwości. Po to organizowane są takie spotkania, żeby zmienić myślenie Polek - dodała.

To ruch skierowany głównie do kobiet, który ma na celu wspierać je w budowaniu poczucia własnej wartości. Jak wynika z badań WHO, Polki są na ostatnim miejscu w Europie jeśli chodzi o akceptację samych siebie. Polki siebie nie doceniają oraz rzadziej myślą o sobie i swoich fizycznych potrzebach niż mężczyźni. Zatracają się w poczuciu obowiązku bycia najlepszą matką, żoną, przyjaciółką, sąsiadką, skupiając całą swoją energię na zmaganiach z trudem codziennego życia. Za szerzenie idei tego projektu odpowiedzialne są również Liderki. W poszczególnych miejscowościach Polski, organizują spotkania, na które zapraszani są eksperci, którzy pomagają rozwiewać trudności w budowaniu relacji z innymi, odpowiadają na nurtujące pytania.

Uczestniczki katowickiego spotkania w Fabryce Porcelany mogły wysłuchać wykładu o motywacji psycholog Anety Esnekier z Kliniki Terapii Poznawczo – Behawioralnej Uniwersytetu SWPS.

Joanna Przetakiewicz przemierza Polskę w ramach trasy Projekt Szczęście, która promuje wyjątkową książkę „Nie bałam się o tym rozmawiać. Historie bez retuszu”. Jedno ze spotkań odbyło się w Katowicach (21 lipca, Fabryka Porcelany). Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Joanna Przetakiewicz: To nie ofiara ma się wstydzić. Mówieni...

Kobiety które mogą inspirować

Największą wartością opowieści zawartych w książce "Nie bałam się o tym rozmawiać" jest ich autentyczność i szczerość. To prawdziwe losy kobiet, które odważyły się pokazać twarz i odsłonić to, co zazwyczaj starannie jest skrywane: domową przemoc, seksualną agresję, poniżenie i upodlenie ze strony najbliższych.
Mówią do nas swoimi słowami, bez retuszu i koloryzowania. Przełamały własny strach i społeczne tabu, ale nie mają w sobie nic z ofiary. Są piękne, eleganckie, uśmiechnięte. Podobne do każdej z nas, niezwykłe, bo skutecznie walczyły o odzyskanie swojego życia, bo podjęły bardzo ważne choć często trudne decyzje. Pokazały, że nie ma sytuacji bez wyjścia.

- Dziewięć wspaniałych, odważnych, dzielnych bohaterek to kobiety, które są zrzeszone w moim ruchu, Era Nowych Kobiet. Na naszą prośbę opisały swoje niezwykłe, trudne historie oraz sposób, w jaki odważyły się zawalczyć o zdrowie, godność, szczęście. Spośród nadesłanych 2000 historii wyłoniłam razem z moim zespołem dziewięć - mówiła Joanna Przetakiewicz w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.

Jedną z bohaterek jest Agnieszka z Dąbrowy Górniczej, która przeszła ciężki wypadek w wieku 19 lat. - Ona jest symbolem tego, że żadne ograniczenia nie istnieją - powiedziała o swojej bohaterce Joanna Przetakiewicz.

Druga z bohaterek książki to Karolina z Katowic, która dwa lata temu urodziła córkę. Było to możliwe dzięki procedurze in vitro.
- To metoda, którą uważam za absolutny fenomen w medycynie. Pomaga kobietom takim, jak ja, które mają problemy z niepłodnością - mówiła Karolina. - Ja opowiadam o in vitro, o staraniu się o dziecko, o poronieniu. O tym jak przez wiele lat się nie udaje. Wydaje mi się, że trzeba o tym mówić, ponieważ nie wszystko jest kolorowe. To są lata starań, cierpień, wyrzeczeń, bólu. Możemy sobie poradzić, jeśli dzielimy się tym z kimś. Trzeba wierzyć w każdą rzecz, która nas spotyka, że będzie lepiej - podkreśliła Karolina.

Klaudia pochodzi z Pogrzebienia, wioski spod Raciborza. - Głośno chcę powiedzieć o tym, co jest tematem tabu, że gwałt w małżeństwie istnieje. Ja przeżyłam 10 długich lat. Moim zdaniem za późno powiedziałam: stop - opowiadała Klaudia.
- Nie wyobrażałam sobie, że jakikolwiek mężczyzna mnie dotknie po tym piekle. Stwierdziłam, że będę sobie żyć jako singielka. Sama z sobą się dobrze czuję, co jest bardzo ważne. Trzeba pokochać siebie. Nie szukałam, ale ktoś mnie znalazł. Nigdy nie jest za późno na ułożenie sobie życia - podkreśliła.
Nie żałuje decyzji, by opowiedzieć w książce swoją historię.
- Nie miałam ani chwili zawahania. Nawet nie obawiam się tych hejtów, o których tyle sie mówi. Poszło. Nie cofnęłabym czasu. Nic nie dodałabym w tej historii. Moje demony zostały pogrzebane - powiedziała Klaudia.

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

Nasze Miasto - Bezpłatne badania mammograficzne w Dywitach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikzachodni.pl Dziennik Zachodni
Dodaj ogłoszenie