Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kałamaga o Zlocie Superbohaterów: Chcieliśmy pokolorować Bytom. To miasto nie jest wcale taki szare, jak się wydaje

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Mariusz Kałamaga przed 11. Międzygalaktycznym Zlotem Superbohaterów
Mariusz Kałamaga przed 11. Międzygalaktycznym Zlotem Superbohaterów Grzegorz Goik (UM Bytom)
11. Międzygalaktyczny Zlot Superbohaterów, czyli Festiwal Dziwnie Fajne będzie miał miejsce w Bytomiu pomiędzy 20 a 22 września. Porozmawialiśmy o tym z Mariuszem Kałamagą, który jest jednym z pomysłodawców i organizatorów zlotu. Przypomnimy, że w ostatnich latach superbohaterowie musieli opuścić Bytom. Teraz wracają na swoje miejsce ze zdwojoną siłą. - Chcieliśmy pokolorować Bytom. To miasto nie jest wcale taki szare, jak się wydaje - mówi Kałamaga.

Cieszysz się, że Międzygalaktyczny Zlot Superbohaterów wraca do Bytomia?

Bardzo się cieszę, że wracamy do Bytomia i z uporem maniaka będę powtarzał, że to jest właśnie miejsce Międzygalaktycznego Zlotu Superbohaterów. Ten festiwal powstawał z myślą o Bytomiu i jego mieszkańcach.

Dobrze, że udało nam się wrócić tak szybko, bo gdybyśmy zaaklimatyzowali się w innym miejscu, to byłoby nam dużo ciężej znów się przenosić. Bytom jest po prostu naszym miejscem i koniec kropka.

Skąd wziął się pomysł na zorganizowanie w mieście tak odjechanej imprezy?

Chcieliśmy pokolorować Bytom. To miasto nie jest wcale taki szare, jak się wydaje.

Dostrzegamy piękno, które drzemie m.in. w bytomskim industrialu i kamienicach. Dla ludzi, którzy tylko przejeżdżają lub słuchają w mediach informacji z Bytomia, obraz naszego miasta może być bardzo negatywny. Poczuliśmy jako mieszkańcy, że trzeba coś z tym zrobić i tak zrodził się pomysł, żeby stworzyć projekt, który w pewien sposób poruszy ludzi, pokaże im coś nowego lub uświadomi, jakim skarbem jest nasze miasto. Miało być kolorowo i są kolorowi superbohaterowie. Oto cała idea.

Podczas pierwszego PRZEmarszu Superbohaterów ludzie krzyczeli do nas: „pedały!”. Nie mieli pojęcia o co chodzi i skąd nagle wzięło się niewielka grupka facetów i kobiet w rajstopach, z pelerynkami na plecach.

Wtedy była to bardziej grupa zrzeszająca znajomych i znajomych znajomych, a także znajomych tych znajomych. Nie wiem, czy więcej osób nie liczyła orkiestra, niż sam przemarsz.

Mimo to, nie poddaliśmy się. Wszystkie koncerty i wydarzenia wokół samego przemarszu wyszły bardzo dobrze i to dało nam wiarę, że trzeba kontynuować nasz pomysł. Opłaciło się, bo podczas ostatnich edycji w Bytomiu w PRZEmarszu Superbohaterów szło już kilka tysięcy osób. W relacjach i na zdjęciach widać, że jest nas moc.

Występowałeś w całym kraju. Dlaczego wróciłeś do swojego rodzinnego miasta?

Bytom ma ogromną siłę przyciągania. Zależy mi na tym, żeby pokazać go ludziom, którzy tak naprawdę nie znają tego miasta. Najważniejsi są dla mnie tutaj ludzie - rodzina, przyjaciele. Wiadomo, że Bytom ma swoją magię. Jeśli ktoś nigdy tu nie był, nie poczuł jej w młodości, to koniecznie musi tutaj przyjechać i się o tym przekonać.

Jeżdżąc po Polsce bardzo często słyszę od ludzi i artystów, że Ślązacy są towarzyscy, weseli i gościnni. Taki też jest Bytom, tylko trzeba przywrócić mu tę świetność.

Musimy obalić mit, że Bytom jest niebezpieczny, że nie ma tu po co przyjeżdżać. Jest tu mnóstwo ciekawych rzeczy do zobaczenia.

Myślisz, że Międzygalaktyczny Zlot Superbohaterów zmienił coś w mentalności bytomian?

Na pewno udało nam się wiele zmienić w Bytomiu. To jest coś pięknego, kiedy na PRZEmarsz przychodzą całe rodziny z dziećmi i nawet psy biegają w pelerynach. Spotykamy ludzi, którzy mówią, że przyjechali do nas specjalnie z Bielska-Białej, Częstochowy, Poznania, a nawet drugiego końca Polski. Ten festiwal zagościł w świadomości bytomian. Zupełnie niepotrzebne były dwa lata absencji.

Teraz musimy wrócić, przypomnieć się i odkurzyć zlot w głowach bytomian. Nie ukrywajmy, że w Katowicach była to tylko jedna z wielu imprez.

Przemarsze się udawały, koncerty też, było naprawdę sympatycznie. Jednak Katowice mają pełen wór tego typu atrakcji, a w Bytomiu Zlot jest tylko jeden. Mam nadzieję, że ludzie na niego czekają.

Jak to się stało, że na dwa lata superbohaterowie zniknęli z Bytomia?

Z tą imprezą nigdy nie było lekko. Wszystkie konflikty zwykle rodziły się z powodu kwestii finansowych. Nie oszukujmy się, od kilkunastu lat Bytom nie jest najbardziej zamożną gminą i budżet, którym dysponuje, nie pozwala mu na swobodną organizację takiego festiwalu.

Natomiast najbardziej irytowało nas podejście poprzednich władz miasta. Czuliśmy, że nie jesteśmy traktowani poważnie i nikt nie szanuje tego, co robimy.

Odpuściliśmy, bo ta współpraca nie miała żadnego sensu, Jak to mówią: „gadaj z dupą, to cię osra”.

Znając swoją wartość postanowiliśmy opuścić to miasto. Tym bardziej, że rozpoczęły się przepychanki polityczne, z którymi nie mieliśmy nic wspólnego, a starano się nas w to wciągnąć.

Zlot był, jest i zawsze będzie apolityczny. Chcemy po prostu współpracować z miastem. Nie ważne, czy jego władza będzie z partii A, B czy C. Ważne, żeby rozumiała, co chcemy tutaj zrobić i ile ta impreza przynosi korzyści dla Bytomia. Myślę, że widzi to każdy rozsądny gospodarz.

Jestem bardzo ciekawy tego, co będzie się tutaj działo w weekend. Współpraca z Bytomskim Centrum Kultury zawsze była rewelacyjna. To są ludzie, którzy zajmują się kulturą na co dzień i wiedzą, jak to zrobić. Myślę, że spora grupa bytomian czekała na nasz Międzygalaktyczny Zlot i cieszy się z jego powrotu.

Często podkreślasz, że każdy może zostać superbohaterem i nie musi wcale zakładać do tego peleryny ani rajstop. Jak to możliwe?

Staramy się uświadamiać ludziom, że superbohater to nie jest ktoś, kto ma lasery w oczach, do czego przyzwyczaiły nas filmy Marvela czy postacie z komiksów.

Bycie superbohaterem to często bardzo małe, drobne rzeczy, które powodują, że świat wokół nas jest lepszy.

Stąd pomysł na zbiórkę krwi oraz rejestrację potencjalnych dawców szpiku, jaką przeprowadzimy razem z DKMS. Na festiwalu będzie też obecna fundacja Qlavi, która pokaże mieszkańcom Bytomia z jakimi problemami każdego dnia borykają się niepełnosprawni.

Ważny jest dla nas również aspekt ekologiczny, dlatego będziemy przypominać o recyklingu.

Wkurza mnie to, co dzieje się w dzisiejszym świecie. Ta przekonanie, że: „co ja będę dbał, skoro wszyscy wokół mają to gdzieś”. Musimy odwrócić to myślenie.

W grupie siła. Dotyczy to wyborów, ale też zakręcania wody w kranie. Jeśli sto osób nie zrobi tego myjąc zęby, to zmarnuje się sto litrów wody. Jeśli wodę zakręci 99 osób, a tylko jedna tego nie zrobi, to różnica będzie ogromna.

Chcemy pobudzać świadomość, uczyć ludzi, jak nadać drugie życie odpadom. Przyzwyczajeni do swojego trybu konsumpcyjnego zazwyczaj wymieniamy śmieci na nowe produkty, a bardzo często nie ma takiej potrzeby. Można przywrócić im życie w sposób estetyczny, ładny, a wręcz być z tego dumnym i móc się tym chwalić.

W tym roku poza dobrym wrażeniem zostawicie w Bytomiu coś jeszcze. Będzie to mural.

Tak, po raz pierwszy przy okazji naszego zlotu powstaje ogromny mural. Będzie go wykonywał śląski artysta Raspazjan, który wykonał sporo takich projektów na Śląsku, ale też w całej Polsce. Jestem bardzo ciekaw efektów. Nie wpływamy na to, co ostatecznie znajdzie się na murze. Dajemy Raspazjanowi zupełną wolność artystyczną w podejściu do tematu superbohaterów i Bytomia.

Widziałem już projekt i uważam, że jest on bardzie ciekawy. Myślę, że wywoła dyskusję i bardzo dobrze. Gorzej, gdyby był niezauważalny.

Dobry jest każdy bodziec, który daje powód do myślenia, powoduje, że ktoś zastanowi się nad tym, dlaczego to wygląda tak a nie inaczej. Najgorsza jest obojętność.

Mural znajdzie się na wylocie z Bytomia przy ul. Chorzowskiej. Myślę, że sporo osób go zauważy.

Zobaczcie koniecznie

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera