Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karwat: Nie tylko moje marzenie: Ale kino! Śląskie

Krzysztof Karwat
Już 40 lat mija od powołania zespołu filmowego "Silesia", na którego czele stanął wtedy Kazimierz Kutz. Niestety, to okazał się tylko epizod w dziejach kultury naszego regionu, bo klimat polityczny nie sprzyjał, choć mocarstwowe ambicje ówczesnych władz niekiedy przynosiły jakieś rezultaty. Wydawało się wtedy, że na dłużej zakorzeni się także telewizyjna wytwórnia "Poltel", będąca m.in. rodzajem zaplecza produkcyjnego prężnego ośrodka w Bytkowie, specjalizującego się w programach rozrywkowych, sportowych, a także realizacjach teatralnych. Nic z tego nie zostało. Tylko Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego się uchował, choć akurat to było wtedy najmniej pewne.

Absolwenci katowickiej szkoły od lat potwierdzają swą obecność na rynku filmowo-telewizyjnym, w dużej mierze decydując o wizerunku Górnego Śląska w oczach tych, którzy niewiele o nas wiedzą. Niemniej, choć powstał Śląski Fundusz Filmowy, ci ludzie poruszają się jednak w pewnej próżni, więc tym bardziej cenić trzeba ich wysiłki.

Niestety, Górny Śląsk - jako ośrodek przemysłu filmowego i medialnego - jest zupełnie sprowincjonalizowany. Paraliż regionalnych ośrodków telewizyjnych i ograniczony zakres działania nowych inicjatyw to odprysk zjawiska szerszego - centralizmu. Na progu przemian ustrojowych zdawało się nam, że regionalizacja naszego państwa obejmie wszystkie dziedziny życia. Dziś już wiemy, że to był tylko miraż.

Do tych niewesołych refleksji skłoniła mnie lektura przewodnika "Kino śląskie", pióra katowickiego historyka i filmoznawcy Jana F. Lewandowskiego. Autor zebrał i chronologicznie ułożył poszerzone noty o ponad 60 filmach fabularnych "ze Śląskiem w tle" (także tych z wątkami zagłębiowskimi). Listę otwiera zaginione dzieło Władysława Lenczewskiego "Męczeństwo ludu górnośląskiego" z roku 1920. Wśród przedwojennych produkcji zwraca uwagę m.in. niedokończony i także zaginiony "Inżynier Szeruda" według prozy Gustawa Morcinka, w reżyserii Józefa Lejtesa, jednego z najambitniejszych twórców tamtych czasów, a także "Czarne diamenty" Jerzego Gabryelskiego, które z powodu wybuchu wojny nie zdążyły wejść na ekrany polskich kin.

Przedwojenny bilans wypada nad wyraz skromnie. Jakoś polskiej kulturze nie udało się wchłonąć górnośląskiego dziedzictwa, a w każdym razie wyjść poza obręb rodzajowych i nieco patetycznych obrazków, mających wydobyć "egzotykę" naszego regionu. Po roku 1945 nie było lepiej, bo socrealizm tylko dobudowywał i wzmacniał stereotypy, z którymi nie udało się zerwać także w kolejnych dekadach, choć zdarzały się pojedyncze przypadki filmów udanych.

Dopiero śląski cykl Kazimierza Kutza wniósł nową jakość. Ale to odrębny rozdział. Dobrze rozpoznany i dobrze już opisany, choć chciałoby się przy tej okazji upomnieć o trochę zapomniany "Na straży swej stać będę", opowiadający o okupacyjnej konspiracji.

Zapewne z grona nestorów polskiego kina należałoby przywołać nazwisko Stanisława Jędry-ki (m.in. "Koniec wakacji", jeden z najlepszych rodzimych filmów skierowanych do młodzieży) czy nieżyjącego Janusza Kidawę (z "Grzesznym żywotem Franciszka Buły"). I oczywiście tych, którzy przyszli nieco później. Przede wszystkim Lecha Majewskiego ("Wojaczek" i "Angelus"), Michała Rosę ("Gorący czwartek" i "Co słonko widziało"), Janusza Kidawę-Błońskiego ("Skazany na bluesa"), Macieja Pieprzycę ("Barbórka" i "Drzazgi") czy Roberta Glińskiego ("Benek"). Ci artyści otwarli drogę młodszym. Jednak ich filmy, choć doceniane nie tylko na polskich festiwalach, jakoś nie przeorały na nowo świadomości społecznej, bo dystrybutorzy i szefowie stacji telewizyjnych, nawet tych tematycznych, ciągle wolą głupiutkie komedie romantyczne.

Ale zdarzają się niespodzianki, które pozwalają wierzyć, że zjawisko "kina śląskiego" rzeczywiście istnieje i nie musi się zamykać w świecie komercji. To przypadek filmowej opowieści o katowickiej grupie hip-hopowej Paktofonika. "Jesteś Bogiem" Leszka Dawida to świetny film. Regionalny i uniwersalny zarazem.

Krzysztof Karwat
publicysta


*Dworzec w Katowicach zdemolowany przez pseudokibiców ZDJĘCIA i WIDEO
*Dyktando 2012. Poznaj pełny tekst [ZDJĘCIA ZWYCIĘZCÓW]
*Wypadek w Kozach. 20-latka zażyła amfetaminę i zabiła na przejściu dla pieszych dwóch chłopców ZDJĘCIA I WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!