Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa ekologiczna grozi Śląskowi MAPA NIEBEZPIECZNYCH ZAKŁADÓW

Aldona Minorczyk-Cichy, Beata Sypuła
Mapa niebezpiecznych zakładów przemysłowych na terenie województwa śląskiego
Mapa niebezpiecznych zakładów przemysłowych na terenie województwa śląskiego Marek Michalski
Czy w województwie śląskim może dojść do katastrofy ekologicznej o podobnej skali do tej na Węgrzech? Sprawdziliśmy dla was, czy w regionie jest bezpiecznie.

Statystycznie - ryzyko jest spore, bo ze 149 zakładów wysokiego ryzyka działających w Polsce aż 106 znajduje się w naszym regionie. To dwukrotnie więcej niż na Węgrzech! Tam, jak wynika z danych Komisji Europejskiej, jest ich 46.

Polska zajmuje siódme miejsce wśród krajów unijnych o najwyższym zagrożeniu awarią przemysłową. Na pierwszym są Niemcy (815 zakładów), za nimi Francja (626), Włochy (474), Wielka Brytania (364), Hiszpania (216) i Holandia (176). Jednak to właśnie w Ajce na zachodzie Węgier, zajmujących dopiero 14 miejsce w tej stawce, doszło do katastrofy ekologicznej na olbrzymią skalę.

Na Śląsku aż 15 zakładów należy do grupy o dużym ryzyku, 23 - o zwiększonym ryzyku, a 68 - do mogących spowodować poważne awarie przemysłowe. Zobacz mapę niebezpiecznych zakładów przemysłowych na terenie województwa śląskiego. W okolicach Dąbrowy Górniczej, Sosnowca, Częstochowy, Chorzowa, Żor, Czechowic Dziedzic, Krupskiego Młyna może dojść do pożaru, wybuchu, wycieku toksycznych substancji lub zatrucia chemicznego. Wszystko to na szczęście czysto teoretycznie, bo straż pożarna, która zakłady stwarzające ryzyko kontroluje, zapewnia że jest bezpiecznie. Kontrole są cykliczne i powtarzają się aż do usunięcia przez właściciela źródła zagrożenia.

Zakłady ryzyka są tym groźniejsze im znajdują się bliżej ludzkich siedzib. A w zagęszczonym województwie śląskim to niestety standard. Dlatego m.in. 37 osób zginęło, a ponad setka poparzona, gdy w Czechowicach-Dziedzicach w 1971 roku piorun uderzył w zbiornik z ropą, położony zbyt blisko zabudowań.

Z prawdziwą czarną serią w regionie mieliśmy do czynienia w 2005 roku. W Krupskim Młynie w zakładzie Nitron doszło wtedy do wybuchu. Osiem osób zostało poszkodowanych. W tym samym roku w Cieszynie z zakładu produkującego farby wyciekło ponad 13 ton rozpuszczalnika przemysłowego. Skażona została ziemia, wody gruntowe i rzeka Olza. Z kolei na lodowisku w Tychach z instalacji wyciekły 2,3 tony amoniaku. Do szpitala trafiło 9 osób, w tym trójka dzieci.

- Po wycieku nad obiektem wytworzyła się chmura tej trującej substancji. Dzięki kurtynom wodnym a także dużej wilgotności powietrza udało się ją strażakom zneutralizować - relacjonował nam wówczas szef akcji ratowniczej Kazimierz Utrata, szef tyskiej straży.

Wojewódzki inspektor ochrony środowiska Anna Wrześniak informuje, że wyniki kontroli w zakładach podwyższonego ryzyka nie są optymistyczne. W 2007 roku sprawdzono, że aż w 43 proc. przypadków nie przestrzegano przepisów dotyczących postępowania z substancjami i preparatami chemicznymi. Dodatkowym czynnikiem potęgującym zagrożenie jest fakt, że nasz region przecinają liczne trasy tranzytowe, linie przesyłowe i rurociągi.

Zakłady z niebezpiecznymi substancjami są mniej groźne, jeśli inwestuje się w przeciwdziałanie poważnym awariom. Tymczasem o ile w latach 2010-2012 rząd zarezerwuje na ten cel 4,1 mld złotych, to w latach 2012-2016 już tylko 3,2 mld zł.

Największym, także w Europie, składowiskiem płynnych odpadów jest Żelazny Most w województwie dolnośląskim na obszarze powiatów lubińskiego i polkowickiego. Zbiornik odpadów poflotacyjnych, czyli powstających w procesie wyodrębniania za pomocą wody rudy miedzi ze zmielonej skały, budowano w latach 1974-77. Łączna długość zapór otaczających składowisko wynosi 14,3 km, a powierzchnia całkowita obiektu - 1394 ha. Rocznie tłoczonych jest tu od 20 do 26 mln ton płynnych odpadów, z czego prawie 75 proc. wykorzystywanych jest do dalszej nadbudowy wałów, a jedynie 25 proc. podlega procesowi unieszkodliwiania.

Rozmowa z Jarosławem Wojtasikiem, rzecznikiem Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach

Czy zakłady o podwyższonym ryzyku są bezpieczne? Czy można spokojnie mieszkać w ich okolicy?
Najbardziej niebezpieczne zakłady dużego ryzyka są określane skrótem ZDR. Nieco mniej niebezpieczne, ale także groźne są ZZR, czyli zakłady zwiększonego ryzyka. Trafiają one do rejestru, gdy nagromadzona jest w nich duża ilość niebezpiecznych substancji. Te zakłady obecnie nie sprawiają większych problemów, bo przepisy są bardzo restrykcyjne. Gdy zauważymy zaniedbania mogące zagrażać ludzkiemu życiu, możemy zakład po prostu zamknąć.

Jak często przeprowadzane są tam kontrole?
W ZDR obligatoryjnie co roku, w ZZR co dwa lata. Jednak w przypadku odkrycia nieprawidłowości nasz nadzór jest stały - aż do usunięcia niebezpieczeństwa.

Pamięta pan zakład, który stwarzał najwięcej kłopotów?
Przypominam sobie historię magazynu paliw płynnych w Boronowie. Tam było fatalnie. Byliśmy bliscy wydania decyzji o wyłączeniu zakładu. Przedsiębiorca w końcu poprawił warunki przechowywania paliw na tyle, że niebezpieczeństwo zostało zażegnane.

Wypadki przemysłowe

- lata 1953-70 Minamata (Japonia), skażenie ryb rtęcią, które łowili i zjadali okoliczni mieszkańcy. Zmarło ponad 1700 osób
- 1974 rok - Soveso (Włochy), emisja dioksyn w zakładach ICMESA. Około 1500 ha gęsto zaludnionego obszaru zostało skażone, poszkodowanych w wyniku zatrucia zostało 700 mieszkańców, zginęły tysiące zwierząt
- 1984 rok - Bhopal (Indie) w zakładach chemicznych firmy Union Carbide India Ltd otworzył się zawór bezpieczeństwa na zbiorniku magazynowym zawierającym izocyjanian metylu. Uwolniony gaz utworzył chmurę, która przepłynęła nad pobliskie zabudowania.
- 1986 rok - Czarnobyl katastrofa reaktora nuklearnego na Ukrainie. Skażeniu uległo 28 tys. km kw. Ewakuowano ponad 100 tys. zł. Tysiące ludzi zmarło w wyniku promieniowania.
- 2006 rok - w Chinach wyciek kadmu do Rzeki Perłowej w styczniu i wyciek gazu w Chongqing (centrum kraju), w wyniku którego trzeba było ewakuować 15 tys. osób
- 2010 rok - doszło do awaria na platformie wiertniczej Deepwater Horizon koncernu BP na dnie Zatoki Meksykańskiej

Najbardziej skażone miejsca na Ziemi wg amerykańskiej organizacji The Blacksmith Institute:

- Dzierżyńsk (Rosja), gdzie podczas zimnej wojny produkowano broń chemiczną,
- Novorylsk (Rosja), którego huty metali kolorowych emitują 8 procent zanieczyszczeń wytwarzanych w całym kraju,
- Mailuu Suu (Kirgistan) - były ośrodek wydobycia uranu na potrzeby ZSRR,
- Linfen (Chiny) - centrum przemysłu węglowego,
- Ranipet (Indie) - 3 miliony ludzi narażonych jest na ścieki z garbarni,
- Kabwe (Zambia) - wydobycie metali ciężkich,
- Haina (Dominikana) - przetwarza się tam akumulatory ołowiowe
- La Oroya (Peru) - ośrodek wydobycia miedzi i wanadu.

Według stanu na rok 2008 r. rejestr zakładów, potencjalnych sprawców poważnych awarii w województwie śląskim, obejmował 107 zakładów, w tym:
- 15 zakładów zgłoszonych do grupy o dużym ryzyku (ZDR),
- 23 zakłady zgłoszone do grupy o zwiększonym ryzyku (ZZR),
- 69 pozostałe zakłady mogące spowodować poważne awarie przemysłowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!