Katowice tworzą kodeks reklamowy. Aż 89 proc. katowiczan ma dość reklam

Władze Katowic już w ubiegłym roku zapowiedziały stworzenie w mieście kodeksu reklamowego na podstawie tzw. ustawy krajobrazowej z 2015 roku, która dała gminom możliwość zebrania w jednym dokumencie uregulowań dotyczących sytuowania reklam, ogrodzeń oraz obiektów małej architektury.

CZYTAJCIE TEŻ:
W Katowicach reklamy biustonoszy i majtek zaśmiecają przestrzeń publiczną

W marcu zakończono konsultacje społeczne w sprawie tego, gdzie i jakie reklamy i urządzenia reklamowe, ale też ogrodzenia i elementy małej architektury można będzie w Katowicach stawiać. We wtorek przedstawiciele urzędu opublikowali raport z badań.

W konsultacjach wzięło udział łącznie 1347 osób, w tym mieszkańcy, przedsiębiorcy i zarządcy nieruchomości.

– Te głosy są dla nas bardzo ważne, bo pokazują, jak mieszkańcy postrzegają nasze miasto w kontekście lokalizacji reklam, małej architektury i ogrodzeń. Dzięki temu łatwiej będzie nakreślić kierunki dalszych prac nad uchwałą krajobrazową – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. 

Aż 64 proc. badanych wskazało, że reklamy w Katowicach nie spełniają swojej funkcji. A 89 proc. pytanych uważa, że reklam w mieście jest za dużo, zwłaszcza w centrum miasta, ale też wzdłuż miejskich dróg.

- Najbardziej przeszkadzającymi cechami reklamy według mieszkańców jest nadmierna ich ilość w jednym miejscu, chaotyczne usytuowanie względem otoczenia i innych reklam oraz niedostosowanie do architektury budynków i otoczenia – podsumowują urzędnicy.

Aż 79 proc. ankietowanych zwróciło też uwagę, ze reklamy przysłaniają elementy architektury i przyrody, ponadto przysłaniają elewacje obiektów zabytkowych (72 proc. badanych), widok na obiekty zabytkowe, zespoły zabudowy zabytkowej lub obszary zabytkowe (67 proc.), przeszkadzają podczas prowadzenia samochodu, rozpraszają (47 proc.).

CZYTAJCIE TEŻ:
Z miast znikną szpetne reklamy? Samorządy mają wreszcie na to broń

Jak podnoszą katowiczanie w mieście za dużo jest reklam wielkoformatowych oraz szyldów na ścianach budynków. Co ciekawe badani wskazali, że o ile tradycyjnych nośników reklam, jest w Katowicach zbyt wiele, o tyle brakuje im neonów.

- Których ilość jest niewystarczająca według 33 proc. badanych – dodają urzędnicy.
 
Wyniki badań, jak zapowiadają przedstawiciele katowickiego magistratu, zostaną przekazane wyłonionej w przetargu firmie zewnętrznej, która na zlecenie miasta wykonuje prace początkowe dla przygotowania projektu uchwały krajobrazowej.

- Wykonana zostanie m.in. inwentaryzacja wybranych miejsc i obszarów miasta oraz zaproponowany zostanie podział Katowic na strefy, w których powinno wystąpić zróżnicowanie regulacji prawnych. Zebrane przez firmę propozycje rozwiązań dla miasta zostaną poddane społecznej ocenie w trakcie spotkania warsztatowego, które odbędzie się na początku września – zapowiadają urzędnicy.