Kazimierz Kutz przyznał: Żałuję, że zdecydowałem się na kandydowanie. Później się z tego wycofał

Słowa słynnego reżysera wywołały prawdziwą burzę komentarzy. Najczęściej można było usłyszeć, że Kutz niemal w przeddzień wyborów strzelił "samobója" koalicji, w barwach której startuje do PE. Po kilki godzinach Kutz odniósł się do wywołanego przez siebie zamieszania.

- Kandydat bezpartyjny ma prawo do w miarę obiektywnego samokrytycyzmu. Na moje oko wszystkie partie na dole - mówią o Górnym Śląsku - wykazały się bardzo niską wolą kontaktowania się z wyborcami. Ta pusta przestrzeń między partiami, a obywatelami, w dobie wyborczej była dla mnie szokująca. Stąd moja frustracja. Ale trzeba do końca choćby po to, żeby zablokować drogę jakiemuś dupkowi ze skrajnej prawicy. Bądźcie dzielni i wybierajcie zgodnie ze swoimi sumieniami - zaapelował Kutz.

Przed południem Kazimierz Kutz wyedytował swój wpis na Facebooku. Obecnie brzmi on:

Najgorsza kampania wyborcza dobiega końca. Dobrze, że się kończy.

Kazimierz Kutz dopisał również:

Co to za szum po mojej refleksji na temat kampanii wyborczej? Kandydat bezpartyjny ma prawo do w miarę obiektywnego samokrytycyzmu. Na moje oko wszystkie partie na dole - mówią o Górnym Śląsku - wykazały się bardzo niską wolą kontaktowania się z wyborcami. Ta pusta przestrzeń między partiami, a obywatelami, w dobie wyborczej była dla mnie szokująca. Stąd moja frustracja. Ale trzeba do końca choćby po to, żeby zablokować drogę jakiemuś dupkowi ze skrajnej prawicy. Bądźcie dzielni i wybierajcie zgodnie ze swoimi sumieniami.

*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]