Kibice Rakowa Częstochowa odetchnęli z ulgą. Lider tabeli uciekł przed porażką i zremisował z Wartą Poznań 1:1

W pierwszej połowie meczu w Grodzisku pięć minut wstrząsnęło Rakowem Częstochowa. Najpierw Miłosz Szczepański świetnie dośrodkował po odbiorze piłki, a Jan Grzesik trafił do siatki przy pomocy Milana Rundicia, któremu ostatecznie zapisano bramkę samobójczą. Liderzy tabeli jeszcze nie ochłonęli po tej sytuacji, a już dostali kolejny cios. Dokładniej rzecz biorąc zainkasował go walczący z Frano Tudorem Szczepański, a piłkarz Rakowa po analizie VAR całkowicie zasłużenie został wyrzucony z boiska.

Ekipa Marka Papszuna grała bardzo słabo, ale w trudnej sytuacji potrafiła się zorganizować. Pomimo osłabienia zaczęła osiągać przewagę, jednak poznaniacy skutecznie się bronili. Jedyny poważny błąd popełnili w 58 minucie i Raków od razu go wykorzystał. Po rzucie rożnym samotnie stojący na piątym metrze Stratos Svarnas pokonał Adriana Lisa.

Po tym zdarzeniu emocje opadły i właściwie do końca spotkania nie wydarzyło się nic szczególnie godnego uwagi. Biorąc pod uwagę przebieg pierwszej połowy remis należy uznać za dobry wynik dla gości i ostrzeżenie, że droga po mistrzowski tytuł na pewno nie będzie autostradą.

Warta Poznań - Raków Częstochowa 1:1 (1:0)
1:0 Milan Rundic (26-samobójcza), 1:1 Stratos Svarnas (58-głową)
Warta Lis - Grzesik, Ivanov, Szymonowicz, Pleśnierowicz (46. Stavropoulos), Matuszewski - Szmyt (84. Sarbinowski), Luis (77. Destan), Maenpaa (62. Żurawski), Szczepański (46. Kopczyński) -Zrelak. Trener: Dawid Szulczyk.
Raków Kovacevic - Svarnas, Petrasek (72. Arsenic), Rundic -Tudor, Berggren (72. Koczerhin), Papanikolaou, Kun - Nowak (36. Silva), Gutkovskis (72. Musiolik), Lopez (85 Lederman). Trener: Marek Papszun.
Żółte kartki Szczepański, Pleśnierowicz, Stavropoulos, Matuszewski - Lopez.
Czerwona kartka Fran Tudor (30-niesportowe zachowanie).
Sędziował Łukasz Kuźma (Białystok)
Widzów 1.846