Kierowco sprawdź swój stan. Sprawdziliśmy alkomat w Wodzisławiu

Nie prowadź samochodu po alkoholu. Niby to takie oczywiste, a wciąż na „podwójnym gazie” dziennie wpadają dziesiątki kierowców na Śląsku. Wielu z nich tłumaczy się, że jest na tzw. kacu. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, jazda po alkoholu jest, więc później jest też kara. Teoretycznie takiej wymówki nikt nie powinien mieć w Wodzisławiu Śl. Od kilku tygodni bez problemu swoją trzeźwość mogą sprawdzić w poczekalni komendy, gdzie zamontowano samoobsługowy alkomat.

- Urządzenie cieszy się dość dużą popularnością. Każdego dnia przychodzi się sprawdzić co najmniej kilku kierowców. W sumie było ich już ponad 100 - mówi kom. Marta Pydych, rzecznik wodzisławskiej policji. Nowe urządzenie znacznie ułatwia badanie. Do tej pory kierowcy - jak w wielu śląskich komendach - zdani byli na łaskę dyżurnego. Jeżeli nie był zajęty, to zapraszał do korzystania z urządzenia. W innym wypadku trzeba było liczyć się z czekaniem (uzasadnionym, bo dyżurny pełni ważną rolę na komendzie).

- Zawsze staramy się udostępnić alkomat. Czasami jest to niemożliwe ze względu na obowiązki. Trzeba wówczas czekać. Nie każdemu się to podoba, ale nic na to nie poradzimy - mówią policyjni dyżurni. Samoobsługowy alkomat ufundował wodzisławski magistrat. Koszt? 2,9 tys. zł. Niewielki wydatek, ale niezwykle ważny. Dzięki niemu nie tylko ktoś może nie stracić prawa jazdy, ale co najważniejsze, nie doprowadzi do wypadku.

Samo korzystanie z urządzenia jest proste. Dziennikarze DZ byli na miejscu i to sprawdzili. Alkomat znajduje się na jednej ze ścian w poczekalni komendy przy ulicy Kokoszyckiej. Przed badaniem należy zgłosić się do dyżurnego i pobrać słomkę. Po jej rozpakowaniu trzeba podejść do alkomatu i przed wykonaniem badania wcisnąć czerwony przycisk znajdujący się z prawej strony jego obudowy. Po chwili urządzenie na wyświetlaczu powinno dać znać, że jest gotowe do badania.

Należy wówczas włożyć słomkę do specjalnego otworu i rozpocząć równomierne dmuchanie, aż do pojawienia się odpowiedniego komunikatu. W naszym przypadku zaświeciła się zielona uśmiechnięta buźka i wynik - 0,00 promila. Jeżeli jednak bylibyśmy po mocno zakrapianej imprezie, urządzenie wskazałoby dokładny pomiar z informacją o tym, że nie możemy wsiąść za kierownicę. Badanie trwa niecałą minutę. Po korzystnym wyniku dziennikarz DZ wsiadł do auta i ruszył w podróż. - Zachęcamy do sprawdzania swojego stanu trzeźwości, jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, a zamierzamy gdzieś jechać samochodem. Nic nas to nie kosztuje, a bezpiecznie i spokojnie będziemy mogli udać się w podróż - zachęca kom. Pydych.

Takie alkomaty przydałyby się w poczekalniach każdej komendy czy komisariatu. Tylko w ubiegłym roku na drogach województwa śląskiego zatrzymano 14 668 kierowców, którzy prowadzili po alkoholu. Od początku tego roku na drogach powiatu wodzisławskiego wpadło ponad 100 kierowców z promilami.

Na pozostałych komisariatach wciąż jest możliwość badania, ale trzeba pamiętać, że ze względu na obowiązki dyżurnego może to się wiązać z oczekiwaniem. Mimo to warto sprawdzić swój stan, zanim usiądziemy za kółko. Dyżurni z kolei mają jeszcze inną radę.

- Lepiej przyjść do komendy niż przyjechać i zaparkować samochód przed budynkiem. Bo w razie wyniku wskazującego na spożycie można narazić się na kłopoty z tego względu. Byłem świadkiem takiego przypadku, gdy pracowałem w komisariacie w Gorzycach - usłyszeliśmy od dyżurnego wodzi-sławskiej komendy.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Co za tragedia! Wybuch gazu zniszczył blok w Jaworznie. Czy to samobójstwo?
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz