Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompania Węglowa szuka pieniędzy na wypłaty. "Nie damy się sprowokować" - Solidarność

Redakcja
Kompania Węglowa szuka pieniędzy na wypłaty. "Nie damy się sprowokować" - Solidarność
Kompania Węglowa szuka pieniędzy na wypłaty. "Nie damy się sprowokować" - Solidarność
Nie damy się sprowokować - mówią związkowcy z kopalń Kompanii Węglowej w Katowicach. Jedynie brak wypłat może doprowadzić do strajku. Żeby wypłacić wynagrodzenia za październik, spółka musi znaleźć ok. 150 mln złotych.

Niespełna dwa tygodnie ma Kompania Węglowa na znalezienie ok. 150 mln złotych - tyle bowiem brakuje spółce, aby mogła w terminie wypłacić swym pracownikom październikowe pensje. I właśnie bieżące utrzymanie (mówiąc bardziej dosadnie - przetrwanie), a nie rozmowy z mitycznymi inwestorami i obiecywane miesiącami przekształcenie w Nową Kompanię Węglową stanowi w tej chwili podstawowe wyzwanie dla koncernu.

Nikt już zresztą nie wierzy, że przełom w tej sprawie mógłby nastąpić przed październikowi wyborami parlamentarnymi. Ten rząd w sprawie górnictwa wyczerpał zarówno społeczny kredyt zaufania, jak też swoje realne możliwości działania na rzecz reformy tego sektora. Nawet zbierające się dzisiaj w  Katowicach górnicze związki zawodowe nie planują jakiś spektakularnych akcji - nie będzie ulicznych manifestacji, ani palenia opon przed kancelarią premiera. To byłby już tylko pusty gest.  

- Nie damy się sprowokować - mówi Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko - dąbrowskiej Solidarności.

Dziś w Katowicach zbiera się Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego. W jego posiedzeniu udział wezmą przedstawiciele ośmiu działających w górnictwie związków zawodowych, a głównym tematem obrad będzie sytuacja w  Kompanii Węglowej. Po tym, jak w czwartek okazało się, że forsowany przez rząd pomysł przekształcenia tej spółki w Polską Grupę Górniczą jest nierealny ze względu na zastrzeżenia Komisji Europejskiej (istniało graniczące z pewnością ryzyko, że uznałaby ona proponowany przez Polskę scenariusz takiej operacji za niedozwoloną pomoc publiczną), przyszłość koncernu stanęła pod dużym znakiem zapytania. 

Rząd się ośmieszył. Można już tylko czekać na wybory

Kompromitacja i oszustwo - te słowa najczęściej padają w  komentarzach do tego, co się stało. - Dziwię się, że polski rząd nie sprawdził od  strony prawnej tego pomysłu, zanim go upublicznił - mówi Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki. 

Bardziej dosadni są przedstawiciele działających w Kompanii Węglowej central związkowych.

- Czujemy się oszukani przez panią premier i jej ministrów. Rząd polski okazał się nieudolny, niekompetentny i niezdolny do realizacji tak ważnego projektu - napisali w komunikacie opublikowanym po spotkaniu z Wojciechem Kowalczykiem, pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji węgla kamiennego.

Związki zawodowe mają zaostrzyć czujność

Na mocnych słowach prawdopodobnie jednak się zakończy. Kiedy w piątek rozmawialiśmy ze związkowcami, to widać było, że na razie nie palą się  do  wszczynania spektakularnych akcji strajkowych przypominających te, które oglądaliśmy w styczniu. Działacze najwyraźniej uznali, że ten rząd - nawet po presją protestów - nie jest w stanie uporać się z problemami górnictwa - po prostu szkoda czasu i energii na organizowanie pikiet.

- Trzeba już przetrwać do  wyborów - komentuje Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce. Jak dodaje, podczas dzisiejszego posiedzenia będzie rekomendował działania „zaostrzające czujność”, czyli np. wprowadzenie pogotowia strajkowego w kopalniach KW.

- To na wypadek, gdyby się okazało, że nie ma pieniędzy na wypłaty. Wtedy natychmiast rozpocznie się strajk - mówi Czerkawski. 

W podobnym tonie wypowiada się również Dominik Kolorz, lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

- Nie damy się sprowokować. Zaostrzenie naszych działań nastąpi tylko w sytuacji, gdyby zabrakło pieniędzy na  wynagrodzenia dla załogi - stwierdza Kolorz.

Wszystkie  „świnki” rozbite. Barbórka będzie w ratach?

A pieniędzy na razie w kasie Kompanii faktycznie brakuje. Z nieoficjalnych informacji wynika, że aby móc w terminie wypłacić październikowe pensje, spółka musi znaleźć jeszcze ok. 150 mln złotych. A skoro zgromadzenie pieniędzy na „normalną” pensję stanowi wyzwanie, to co będzie z barbórką? 

Może się okazać, że - podobnie jak w Jastrzębskiej Spółce Węglowej - zostanie ona rozbita na raty, z których ostatnia będzie wypłacona dopiero w przyszłym roku.  Przedstawiciele Kompanii nie chcą na razie komentować takich spekulacji.

- Zarząd intensywnie pracuje nad pozyskaniem finansowania na najbliższe miesiące - twierdzi Tomasz Głogowski, rzecznik KW.

Pytanie tylko - skąd wziąć brakujące pieniądze? Głównymi klientem Kompanii są spółki energetyczne, tyle że one na  niedobór węgla raczej nie narzekają. 

Miały zresztą okazję zrobić sobie solidne zapasy tego surowca za niewielkie pieniądze, dzięki spektakularnej wyprzedaży węgla ze zwałów, jaką urządziła właśnie... Kompania (w kuluarach można było usłyszeć plotki, że sprzedawano nawet ten węgiel, który jeszcze fizycznie nawet nie został wydobyty). 

Pozostaje liczyć, że koncerny energetyczne - być może po delikatnej „sugestii” resortu skarbu - dają się przekonać do dokonania przedpłat na  konto przyszłych dostaw. A jeśli ten pomysł nie wypali?  

- Prawda jest taka, że w górnictwie wszystkie „świnki z pieniędzmi” już zostały rozbite - obrazowo komentuje Jerzy Markowski. 

Pat w sprawie Brzeszcz

Do 30 września przedłużono negocjacje w sprawie sprzedaży KWK Brzeszcze. Taką decyzję podjął zarząd Spółki Restrukturyzacji Kopalń, do której obecnie należy ten zakład. 

Z trzech firm, które wyraziły zainteresowanie kopalnią obecnie w  grze pozostała już tylko jedna - RSG, czyli spółka celowa grupy Tauron.

Jak informują przedstawiciele SRK firma  FTF Columbus, która   rozważa przystąpienie do RSG, wycofała własną ofertę, natomiast Węglokoks Kraj nie podjął rozmów w sprawie ewentualnej transakcji, choć formalnie nie wycofał się z negocjacji.

Oferta RSG w zasadniczych punktach nie odbiega od tego, co z początkiem sierpnia zaproponował Tauron i dlatego - jak ocenia SRK -  trudno uznać “za respektującą interes Skarbu Państwa”. Dużego wyboru jednak nie ma - albo kopalnia “Brzeszcze” zostanie sprzedana do RSG,albo wróci do Kompanii Węglowej.

Czy jest szansa na poprawę sytuacji w polskim górnictwie? NAPISZ KOMENTARZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty