Koronawirus a papierosy. Palacze są bardziej narażeni na chorobę wywołaną koronawirusem

Amerykańska fundacja Campaign for Tobacco-Free Kids nawołuje na swojej stronie internetowej do rzucenia palenia tytoniu.

Niszczący wpływ palenia tytoniu na płuca jest świetnie udokumentowany. Coraz więcej badań dowodzi, że również e-papierosy mogą również źle działać na zdrowie płuc.

W oświadczeniu Campaign for Tobacco-Free Kids czytamy:
"Badania dowodzą, że palenie tytoniu zwiększa ryzyko infekcji związanych z oddychaniem, pogarsza odporność i jest głównym powodem wielu przewlekłych chorób, przede wszystkim przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, chorób serca czy cukrzycy. Dodatkowo, jest coraz więcej dowodów, że tzw. "vaping", czyli palenie e-papierosów, może również działać szkodliwie na stan płuc. Te wszystkie czynniki powodują, że palacze zwykłych papierosów, a wraz z nimi palacze e-papierosów, są w grupie zwiększonego ryzyka, jeśli mówimy o pandemii koronawirusa.

Pisze o tym również m.in. dr. Nora Volkow, dyrektor National Institute on Drug Abuse, amerykańskiego rządowego instytutu walczącego z narkomanią i uzależnieniami, m.in. od lekarstw i palenia tytoniu.

Ponieważ atakuje płuca, koronawirus wywołujący chorobę COVID-19 może być szczególnie groźny dla tych, którzy palą tytoń, marihuanę lub e-papierosy - pisze dr. Nora Volkow

- Trzeba być świadomym, że zmniejszona wydolność płuc albo choroba płuc spowodowana przez palenie tytoniu, np. przewlekła obturacyjna choroba płuc, może wystawić takich pacjentów na ryzyko poważnych komplikacji przy rozwoju choroby COVID-19 - mówi naukowiec.

- Vaping, podobnie jak palenie tytoniu, może uszkodzić płuca. Czy może prowadzić do nabycia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, tego jeszcze nie wiemy, ale wciąż napływające do nas dowody sugerują, że ekspozycja na areozole z e-papierosów uszkadza komórki płuc i osłabia umiejętność prawidłowego reagowania na infekcje - tłumaczy dr. Nora Volkow.

POChP, czyli przewlekła obturacyjna choroba płuc, to zespół chorobowy charakteryzujący się postępującym i niecałkowicie odwracalnym ograniczeniem przepływu powietrza przez drogi oddechowe.

jest olbrzymim zdrowotnym problemem w krajach wysokorozwiniętych. Większość pacjentów nabywa ją z palenia tytoniu. W Stanach Zjednoczonych POChP jest trzecią pod względem częstości przyczyną zgonów. Światowa Organizacja Zdrowia określa liczbę chorych na POChP na 210 milionów w skali światowej. W 2005 roku zmarło z tego powodu 3 miliony osób.

Wg. Wikipedii w Polsce w latach 1999–2000 POChP była przyczyną 2,6 proc. zgonów mężczyzn i 1,3 proc. kobiet. Rocznie w Polsce umiera z powodu tej choroby 15 000 osób. Niemal połowa chorych umiera w ciągu 10 lat od momentu rozpoznania. U około 10 proc. populacji polskiej po 40. roku życia stwierdza się cechy POChP.

To choroba nieuleczalna, a wszelkie działania lekarskie mają na celu spowolnienie procesu chorobowego i poprawę komfortu życia pacjenta.

Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.