W sobotę przyjechał tutaj żeby obejrzeć inscenizację bitwy pod Mełchowem koło Lelowa. Powstańczą potyczkę z drugiej połowy XIX wieku oglądało około pięciuset widzów, nie tylko z okolicy, ale z Częstochowy i całego Śląska.
Odbyła się ona już po raz szósty, ale pierwszy raz wystąpili w niej wspierający żuawów śmierci kosynierzy, którzy toczyli bój z dysponującymi artylerią Rosjanami z Pułku Mohylewskiego i walczącym po ich stronie szwadronem kozackim.
Żuawów poprowadził do boju, już po raz szósty, Robert Osiński, który na co dzień jest urzędnikiem. Inni uczestnicy bitwy to m.in. studenci, licealiści.
- Co roku jest to większe widowisko - mówi Robert Matusik, jeden z żuawów. Kosynierzy z Lelowa zorganizowali się do udziału w bitwie zaledwie tydzień przed nią. Inscenizacja poświęcona została epizodowi Powstania Styczniowego z 1863 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?