MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kot Tygrysek, zaginiony w Parku Śląskim, odnalazł się w Siemianowicach! [ZDJĘCIA]

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
Kot Tygrysek
Kot Tygrysek Archiwum rodzinne
Po prawie miesiącu poszukiwań odnalazł się kot Tygrysek, który zaginął w Parku Śląskim. Był 100 metrów od mieszkania właścicieli

Zaginiony od 10 sierpnia kot Tygrysek, którego właściciele oferowali 1000 zł nagrody za odnalezienie go, wrócił wczoraj wieczorem do domu.

- Okazuje się, że był 100 m od naszego domu w ogródku, w Siemianowicach na Bytkowie, przy domu jednorodzinnym takich państwa, którzy skojarzyli go z ogłoszeń przez nas rozlepionych na drzewach i latarniach w pobliżu ich domu - mówi Marek Tarko. - Zadzwonili, że w ich ogródku chowa się kot, który jest bardzo podobny do Tygryska. Zaraz polecieliśmy tam z puszką z jedzeniem, żeby go zwabić. Siedział taki biedny w krzakach, nie miał już smyczy i szelek. Musiał być bardzo głodny, bo jak wywąchał jedzenie, szybko do nas przyszedł. Wszedł bez problemów do transportera - opowiada pan Marek.

Państwo Tarko nie byli do końca pewni, czy ten zabiedzony kot to rzeczywiście Tygrysek, mimo że kot miał charakterystyczne, niespotykane bursztynowe oczy, właśnie jak Tygrysek. - Jednak w domu widać było, że to nasz kot. Wszystko znał, wiedział gdzie iść, zachowywał się jak gdyby wrócił z długiej podróży - mówi pan Marek.

- Przez długi czas nie mogliśmy uwierzyć, że to Tygrysek. Teraz jesteśmy najszczęśliwszymi ludźmi na ziemi, a córce Bożenie jakby ktoś życie wrócił - cieszy się Marek Tarko. - Wielkie słowa uznania dla jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego, który powiedział, że Tygrysek żyje i wskazał, że jest niedaleko domu, w Siemianowicach. Dzięki temu zyskaliśmy nadzieję na odnalezienie kota i ograniczyliśmy obszar poszukiwań - dodaje.

- Wszystkim bardzo dziękujemy za życzliwe zainteresowanie Tygryskiem, za to, że nieśli nam pociechę. Nie ma jeszcze takiej znieczulicy, ludzie, którzy kochają zwierzęta zawsze pomogą innym - kończy Marek Tarko.

Para, która zawiadomiła rodzinę Tarko o Tygrysku, otrzymała obiecaną nagrodę. - To chyba była najbardziej zyskowna rozmowa telefoniczna w ich życiu - śmieje się pan Marek.

Teraz Tygryska czeka jeszcze wizyta u weterynarza, a potem już może nadrabiać stracone kilogramy i chwile ze swoją rodziną.


*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Nasz elementarz za darmo [ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!