Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Król Deadpool" - najemnik z nawijką monarchą? Czy to połączenie się udało? RECENZJA

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
"Król Deadpool" to komiks, który ukazał się w Stanach Zjednoczonych już w 2019 roku, a po czterech latach nakładem wydawnictwa Egmont ukazał się również w Polsce. Jego twórcami są doświadczeni i uznani artyści. To iście rysunkowe i fabularne szaleństwo, ale w końcu tak powinny wyglądać komiksy o Deadpoolu.

"Król Deadpool" - sam tytuł i okładka, w której nasz ulubiony najemnik pozuje w koronie (fakt, że mało efektownej), zapewne rozbudziły nadzieje fanów. Wade'a Wilsona.

Scenarzystką tego albumu jest Kelly Thompson. To uznana artystka, która została m.in. nagrodzona Nagrodą Eisnera za serię "Black Widow". Thompson ma również albumy o Deadpoolu i innych bohaterach Marvela.

Deadpool tym razem pokazany jako zmęczony superbohater, a raczej antybohater. Dlatego nasz ulubiony najemnik postanowił raz jeszcze się przebranżowić i objął tron władcy potworów ze Staten Island.

Z tego powodu musi stawić czoło nie tylko sceptycznemu Kapitanowi Ameryce, ale i sławnej łowczyni monstrów wszelakich – Elsie Bloodstone… a także Kravenowi Łowcy, któremu marzy się królobójstwo.

Cóż, niespokojna głowa, co koronę nosi, o czym Deadpool przekona się o tym na własnej skórze, kiedy nad Nowy Jork nadciągnie inny król wraz ze swoją hordą smoczych symbiontów!

O tym, że historie o Deadpoolu nie są oczywiste, wie każdy, kto jest miłośnikiem tej postaci. Pełno jest tutaj szaleństwa, dobrego humoru, "nawijania" głównego bohatera i puszczania oka Czytelnikom. Trzeba jednak przyznać, że Thompson ukryła za tym całkiem zgrabną i sensowną historię. Można się uśmiechnąć, czytając ten album, ale można również porwać się chwilami wartkiej akcji, w której pojawiają się nowi bohaterowie. I jak to u Deadpoola, są oni dziwni.

Wielkim atutem są rysunki. Chris Bachalo, którego wspomagał Gerardo Sandoval i w jednym zeszycie Kevin Libranda, wykonał świetną robotę. Głównego bohatera dobrze się ogląda, podobnie jak inne postacie takie, jak Emma Stone, a nawet Wolverine.

"Król Deadpool" to znakomita propozycja dla miłośników najemnika z nawijką. Inni fani komiksów mogą mieć różne odczucia po przeczytaniu albumu. Ale tak już z Wadem Wilsonem jest, albo się go kocha, albo nienawidzi...

Recenzja powstała dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera