Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księża z Piekar odwiedzili parafie i śląskie domy w Ameryce [ZDJĘCIA]

Iwona Makarska
Ks. Adam Zgodzaj / arc.
Po raz drugi księża z Piekar Śląskich zawitali do Ślązaków w polskich parafiach w USA. Kopię obrazu Matki Bożej Piekarskiej zostawili w Arizonie.

Księża z Piekar Śląskich odwiedzili Ślązaków w polskich parafiach w USA

Księża z bazyliki piekarskiej: wikariusz ks. Adam Zgodzaj i rezydent ks. Piotr Kontny, spakowali kopię obrazu Matki Bożej Piekarskiej do walizki i udali się z nią w drugą już podróż za ocean. Odwiedzili kilkanaście, głównie polskich parafii, w Stanach Zjednoczonych.

Pierwszym punktem ich wyprawy było Chicago, miasto zamieszkane przez wielu Polaków. Tam msze święte, nawet w kościołach, które nie są polskie, co najmniej raz w niedzielę odprawiane są w naszym ojczystym języku.

- Byliśmy w największych i najstarszych polskich parafiach, m.in. w kościele Trójcy Świętej. Kościół ten jeszcze kilka lat temu miał zostać zamknięty i sprzedany - relacjonuje ks. Adam Zgodzaj, wikariusz w bazylice piekarskiej. - Ludzie usamodzielnili się i rozprzestrzenili po różnych częściach Ameryki. Tym samym parafie, które przed laty nie potrafiły pomieścić wiernych, dziś są często łączone, czy też zamykane. Kościół Świętej Trójcy udało się uratować i na nowo stał się ważnym ośrodkiem polonijnym - mówi.

Polacy w USA wzięli udział w rekolekcjach prowadzonych przez księży z Piekar, poznali historię sanktuarium oraz cudownego obrazu i dowiedzieli się o możliwości wsparcia budowy domu pielgrzymkowo-rekolekcyjnego „Nazaret” w Piekarach.

Nie lada zaskoczenie czekało duchownych w Nowym Jorku, kolejnym mieście, do którego dotarli. Powitali ich Ślązacy z Piekar, Tychów, Rudy Śląskiej i z Katowic. - Zawitaliśmy do parafii: św. Jadwigi Śląskiej we Floral Park, gdzie znaleźć można śląskie korzenie i św. Krzyża na Maspeth, gdzie czuliśmy się jak na serialowym „Ranczo” - śmieje się ks. Adam.
- Widzieliśmy, jakie znaczenie w życiu ludzi mają parafie. Jak tylko zaczynaliśmy przywoływać Maryję jako Matkę Sprawiedliwości i Miłości Społecznej, to zaczęli do nas podchodzić ludzie, którzy dzielili się nieraz tragicznymi historiami swojego życia - wspomina ks. Adam. - Na długo zapadnie nam w pamięć obraz kobiety, która zrozpaczona opowiadała o kłopotach swoich synów: narkomanii, przestępczości i przemocy trwającej w jej rodzinie. Coraz mniej dziwił nas obraz ludzi modlących się przed obrazem piekarskiej Madonny. Znikał kreowany często obraz Ameryki - raju na ziemi - mówi.

Rok temu, metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc przekazał obraz Matki Bożej Piekarskiej pierwszemu amerykańskiemu kościołowi w miasteczku Panna Maria w Teksasie. Ponowna wizyta była okazją nie tylko do szerzenia kultu maryjnego, ale też do wspomnień, spotkania się z wiernymi i z księdzem Franciszkiem Kurzają, duszpasterzem śląskich Teksańczyków.

Wspaniali ludzie, malownicze tereny i mnóstwo niezapomnianych chwil. Ale obraz Matki Bożej gdzieś musiał zostać. Ostatnim miejscem, które piekarscy duszpasterze odwiedzili, była Arizona. Podczas szukania noclegu, trafili do domu kolejnej, śląskiej rodziny.

- Pani Janina i pan Franciszek ugościli nas krupniokiem i salcesonem - śmieje się ks. Adam. - Jednego z wieczorów, przez uchylone drzwi widzieliśmy panią Janinę, modlącą się na różańcu przed obrazem Matki Bożej. „Nie byliśmy w Piekarach, ale Matka Boża przyjechała do nas, jaka Ona piękna” - powiedziała nam. Już wiedzieliśmy, gdzie zostawimy piekarski obraz. Śląska Gospodyni sama wybrała miejsce, w którym chce zostać - śląski dom w Arizonie, wśród swoich - dodaje wikary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!