Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Które samorządy będą sprzedawały węgiel? Prezydenci miast nie kwapią się do dystrybucji opału. Wskazują na konkretne powody

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Które samorządy będą sprzedawały węgiel?
Które samorządy będą sprzedawały węgiel? Grzegorz Olkowski
Wicepremier Jacek Sasin chce, aby samorządy sprzedawały i dystrybuowały węgiel. Jak do tematu podchodzą lokalne władze w województwie śląskim? Samorządy wskazują na szereg problemów.

Samorządy są sceptyczne – nikt nie jest jednoznacznie na „tak”

Samorządy deklarują, że nie będą zajmować się dystrybucją węgla lub że są w trakcie analizowania możliwości. Żadne władze jednoznacznie nie potwierdziły, że wezmą udział w sprzedaży opału. Samorządowcy wskazują na szereg problemów, które im to uniemożliwiają. Zapytaliśmy prezydentów miast i ich rzeczników, jakie są stanowiska urzędów i z jakimi problemami musiałyby się mierzyć jednostki samorządu terytorialnego.

Problem pierwszy – prawo

Wielu prezydentów jest zdania, że władze centralne próbują zrzucić na nich problem. Rzecznik UM w Częstochowie, Włodzimierz Tutaj, zaznacza, że to, co mógłby ewentualnie zrobić w takiej sytuacji samorząd, to wsparcie lokalnych przedsiębiorców.

— Sprzedażą węgla powinni więc zająć się wyspecjalizowani i funkcjonujący dotąd przedsiębiorcy, a samorządy mogą mieć możliwość wspierania lokalnych firm handlujących węglem, by dystrybucja węgla odbywała się jak najbardziej sprawnie – zaznacza rzecznik.

W wielu odpowiedziach, jakie otrzymaliśmy, był poruszany problem braku podstawy prawnej dla takich działań, co uniemożliwiało podjęcie sugerowanych zadań.

— Miasto Katowice, jak każda gmina w Polsce, nie zajmuje się sprzedażą węgla – podobnie, jak nie zajmuje się sprzedażą ziemniaków i lodówek. Pomysł dystrybucji węgla przez gminy jest absurdalny z wielu powodów. Przepisy określają, co jest zadaniem własnym jednostek samorządu terytorialnego – a co nie jest. Handel węglem zdecydowanie do tych zadań nie należy – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.

Prezydent Katowic wspomina także o jeszcze jednej istotnej z punktu widzenia prawa kwestii. Zakup powinien dokonać się w ramach obowiązujących przepisów zamówień publicznych. Według prezydenta Krupy, wyklucza to zakup opału od Polskiej Grupy Górniczej. O problemach prawnych informowały także m.in. Jastrzębie-Zdrój, Bytom, Piekary Śląskie.

— Jeżeli powstaną odpowiednie regulacje prawne, będziemy się im uważnie przyglądać i podejmiemy decyzję najlepszą z punktu widzenia miasta i jego mieszkańców – deklaruje Wojciech Maćkowski, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Piekary Śląskie.

Mimo problemów, Jastrzębie próbuje się porozumieć z JSW w sprawie zapewnienia węgla mieszkańcom. Przeszkodą prawną dla miast byłoby również uzyskanie stosunkowo szybko koniecznych dokumentów. Na to zwrócił uwagę prezydent Dąbrowy Górniczej Marcin Bazylak.

— Uzyskanie wszystkich wymaganych zgód i pozwoleń, a także niezbędnego sprzętu i zaplecza, trwałoby zbyt długo, by realnie pomóc mieszkańcom – wspomniał.

Na problemy z logistyką zwracał uwagę prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński. W obecnym stanie prawnym i organizacyjnym miasto nie jest gotowe zająć się dystrybucją.

— Jeżeli zajdzie taka potrzeba i premier będzie umiał przygotować tak prawo, by można było bezpiecznie to robić, i jeżeli cena węgla dla naszych mieszkańców będzie taka, jak wcześniej zapowiadał, czyli około tysiąca złotych, węgiel zostanie dostarczony z portów do naszego województwa, to jak najbardziej, zajmiemy się taką dystrybucją - mówił prezydent Sosnowca.

Ironicznie dodał także, że jest gotowy na to, "by minister Sasin przekazał nam udziały w spółkach skarbu państwa, takich jak Tauron czy PGE". Według niego samorządowcy lepiej by sobie poradzili z zadaniami związanymi z energetyką oraz dystrybucją opału.

Podatki i pieniądze

Wśród tłumaczeń samorządów na temat niemożliwości podjęcia przez nie dystrybucji węgla, przewijał się także wątek finansów. W Częstochowie boją się wydawać pieniądze na kupno surowca i twierdzą, że zakup sprzętu, koszty dystrybucji (i sprzętu) odbiłyby się niekorzystnie na cenie końcowej. Spółki komunalne także nie mają odpowiednich narzędzi do wykonania zadania.

— Prowadzenie takiej działalności przez spółki komunalne też jest problematyczne. Dla klientów Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej prowadzenie przez spółkę sprzedaży detalicznej węgla byłoby niezwykle niekorzystne. PEC Sp. z o.o., jako dystrybutor, wytwórca ciepła oraz finalny odbiorca węgla, nie jest objęty podatkiem akcyzowym. Gdyby przedsiębiorstwo rozpoczęło sprzedaż węgla, musiałoby zapłacić akcyzę za cały kupowany węgiel na potrzeby Ciepłowni Radzionków, a to oznaczałoby wzrost kosztów dla klientów PEC Sp. z o.o. - mówi Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia.

Potrzebny sprzęt…

Na przeszkody związane z możliwością dystrybucji węgla wskazano również w Chorzowie. Wiceprezydent miasta, Marcin Michalik, zażartował, wrzucając na swój profil fotomontaż, gdzie palmy na rynku stoją na zasypanym węglem placu przed ratuszem. Brak miejsc składowania to tylko jeden z problemów. Samorządowcy wskazują również, że do prowadzenia sprzedaży są potrzebne specjalistyczne wagi, urządzenia, systemy informatyczne, sprzęt do załadunku etc.

… i czas

Wśród miast, które zadeklarowały, że sprawdzą, czy istnieją rozwiązania pozwalające wesprzeć mieszkańców, jest Cieszyn. Burmistrz Gabriela Staszkiewicz ubolewa nad tym, że „rząd zwlekał tak długo z wprowadzeniem tego rozwiązania”. Według niej, sprawą należało zająć się już kilka miesięcy temu. Choć według niej także nie ma podstaw prawnych do sprzedaży węgla, zamierza poszukać rozwiązań mogących pomóc mieszkańcom. Podobnie sytuacja wygląda w Siemianowicach Śląskich.

— Kontaktujemy się ze swoimi spółkami i przedsiębiorcami, którzy handlują węglem w mieście, analizując, w jaki sposób gmina może pomóc w zorganizowaniu jego dystrybucji. Zrobimy wszystko, aby w ramach obowiązującego prawa pomóc naszym mieszkańcom – przekazała Dziennikowi Zachodniemu burmistrz Cieszyna.

— Jako samorząd nie mamy podstawy prawnej do przyjęcia na siebie takich zadań. Obecnie rozważany jest wariant ewentualnej współpracy pomiędzy PGE a spółkami, w których miasto Siemianowice Śląskie posiada udziały. Warunkiem nawiązania takiej współpracy jest pozytywne zweryfikowanie przez ww. spółki, że taka współpraca jest technicznie, organizacyjnie i formalnie możliwa – napisał Piotr Kochanek rzecznik UM Siemianowice Śląskie.

Prawne możliwości sprzedaży przez samorząd opału analizowane są obecnie także m.in. w Tarnowskich Górach, Mysłowicach. Konsultacje trwają. Decyzji nie podjęto dotychczas także w Świętochłowicach oraz Żorach.

Problem dystrybucji, czy braku surowca?

Pytanie, które trzeba zadać w przypadku kryzysu energetycznego, dotyczy tego, czy mamy tak naprawdę problem z dystrybucją węgla – przynajmniej w śląskich warunkach. W wielu składach węgla po prostu brakuje lub jest sprzedawany tylko jeden rodzaj paliwa. Tauron Wydobycie oraz JSW nie przyjmują obecnie kolejnych klientów detalicznych, PGG ograniczyło sprzedaż taniego ekogroszku i węgla opałowego do 2 ton – mimo tego w wielu polskich domach nie ma jeszcze wystarczających zapasów opału na zimę.

Z drugiej strony (co w pewnym stopniu jest zrozumiałe), pośrednicy także chcą zarobić i utrzymać się na rynku, więc ich marża będzie wysoka. Brakuje opału krajowego, a wysokie ceny na rynkach światowych (tu także nie jest łatwo o surowiec) i wyeliminowanie zakupów z Rosji oznaczają drożyznę. Obecnie węgiel i ekogroszek na Śląsku przebił barierę trzech tysięcy złotych za tonę.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera