Na sam dźwięk imienia Czoka, 9-letniemu Mironowi błyszczą oczy, a na twarzy pojawia się uśmiech. Chłopiec ma zespół Downa. Jest pierwszym dzieckiem w Polsce, które rozpocznie pracę ze specjalnie wyszkolonym psem terapeutycznym.
Kilka dni temu brązową labradorkę Czokę oficjalnie przekazała jego rodzicom katowicka fundacja Dog IQ, która od ponad 10 lat zajmuje się szkoleniem psów asystentów dla osób z różnego rodzaju niepełnospraw-nościami. Pies trafił do domu rodziny Komandrów ze Świętochłowic.
Katowicka fundacja jest w Polsce pionierem w dziedzinie szkolenia psów pomocników. W czasie swojej działalności zdążyła wyszkolić ponad 50 psów asystujących i terapeutycznych. Nie boi się kolejnych wyzwań. Od ponad roku zajmuje się przygotowaniem czworonogów dla niepełnosprawnych dzieci.
Przekazanie Czoki zakończyło kolejny pionierski projekt w tej dziedzinie. Labradorka będzie asystentką Mirona.
- W tym przypadku bardzo ważne jest, by dziecko zaczęło pracę z psem w odpowiednim wieku - mówi Aneta Graboś, założycielka i prezes katowickiej fundacji. - Największe skoki rozwojowe zaobserwowano u dzieci między piątym a dziewiątym rokiem życia - tłumaczy.
Kiedy rodzice Mirona zgłaszali się do projektu, chłopiec miał już osiem lat. Fundacja wybrała rodzinę ze Świętochłowic spośród 25 chętnych.
Jak tłumaczy Katarzyna Pytkowska, wolontariuszka z fundacji, która szkoli psy, dla chłopca była to ostatnia szansa, by mógł skorzystać z projektu. - Pies bardzo pozytywnie wpływa na cały rozwój dziecka. Szczególnie na kontakt z rówieśnikami. Dziecko z zespołem Downa zaczyna być postrzegane nie jako inne czy chore, ale jako osoba, która ma takiego fajnego i mądrego psa. To pozwala na zwiększenie kontaktu z dziećmi i lepszą socjalizację - wyjaśnia Aneta Graboś.
Rodzice Mirona chcą wykorzystywać Czokę nie tylko w zakresie socjalizacji syna. - Liczymy, że dzięki obecności psa poprawi się mowa Mirona. By przywołać Czokę do siebie, wydać jej jakąś komendę, będzie musiał odezwać się i starać się mówić wyraźnie - wyjaśnia pan Radosław, tata Mirona.
Pies będzie towarzyszył chłopcu podczas profesjonalnej rehabilitacji. Ma mu pomóc także w ćwiczeniach w domu. - Miron jest wiotki, ma problem z utrzymaniem równowagi. Mając Czokę w domu, będziemy mogli prosić syna, by podszedł do niej z lewej czy prawej strony, by spróbował przejść pod nią i w ten sposób ćwiczył koordynację ruchową - opowiada pani Dorota, mama chłopca. - Jednak najważniejszą rolą psa będzie po prostu bycie przyjacielem Mirona. Takim na co dzień, na wyciągnięcie ręki - podsumowuje.
Choć Miron ma problemy z mową, doskonale potrafi przekazać, jak będzie wyglądał jego dzień z Czoką. Na czele listy obowiązków związanych z opieką nad psem, jakie zamierza wykonywać chłopiec, jest nalewanie wody do miski oraz rzucanie piłeczki do zabawy. Ważne, by piłka leciała daleko. Pomagać ma mu w tym młodsza siostra Michalina.
- Na Mirona sama myśl, że będzie opiekował się psem, działa bardzo motywująco, widzimy, że chce mu się więcej - przyznaje pani Dorota.
O tym, by rodzinę powiększyć o czworonożnego przyjaciela, rodzina ze Świętochłowic myślała od dawna. - Miron wcześniej uczestniczył w zajęciach z dogoterapii. Widzieliśmy, jak dużo jest w stanie zrobić, by psa pogłaskać czy się z nim bawić. Mając dwójkę małych dzieci obawialiśmy się jednak zamieszania ze szczeniakiem - kończy kobieta.
*Tragedia na drodze. Kierowca busa wjechał w rowerzystów. Matka i dziecko nie żyją
*Tak wygląda certyfikowany dom pasywny w Bielsku-Białej. Ogrzewanie to tylko 400 zł rocznie
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Ostatnia tona węgla w Sosnowcu. Górnicy żegnają kopalnię Kazimierz-Juliusz ZDJĘCIA + WIDEO
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?