Ładuniuk: Nie obchodzi nas, kto winny, ale czy WY coś zrobicie

Z jednej strony mamy plany wprowadzenia kolejnych ulg w komunikacji miejskiej w niektórych miastach naszego województwa. Z drugiej strony - skandaliczną sytuację, z którą muszą prawie codziennie zmagać się pasażerowie Kolei Śląskich na trasie do Częstochowy. Jadą jak śledzie w zatłoczonym pociągu (jeśli w ogóle uda im się do niego wsiąść), a jedyne, co ma im rzecznik kolei do powiedzenia, brzmi mniej więcej tak: to nie nasza wina, to wina poprzedniego zarządu, który kupił złe pociągi.

Do tej pory takie tłumaczenia słyszeliśmy zawsze, kiedy władza mogła "dokopać" opozycji, po której przejęła rządy. Ale w tym wypadku mamy do czynienia z tą samą opcją polityczną...

Zdumiewające jest również to, że zmiany w zarządzie (tym złym) Kolei Śląskich miały miejsce już wiele miesięcy temu i był czas, żeby tym błędom zaradzić. Pasażerowie mają w nosie, jak nazywa się prezes. Chcą wsiąść do pociagu, który przyjechał punktualnie i dojechać nim w warunkach w miarę normalnych. Takich, jakie są standardem w krajach europejskich. A jeśli coś nie funkcjonuje właściwie, to chcieliby dowiedzieć się, kiedy to zostanie naprawione.

A druga sprawa, czyli kolejne ulgi i inne próby "ulżenia pasażerom" w komunikacji miejskiej? Dwa tygodnie temu usiłowałam kupić bilet autobusowy w automacie ustawionym na przystanku w centrum Katowic. Okazało się to niemożliwe, bo nie mam wyliczonej co do grosza sumy, a reszty automat nie chce wydać. W autobusie u kierowcy bilet był o ponad złotówkę droższy (taka zasada, kierowca sprzedaje bilet najdroższy, na 3 miasta). Drobiazg? Pewnie tak, ale to takie drobiazgi składają się na codzienność śląskich pasażerów. Obiecywanie Niderlandów mniej ich obchodzi.

*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA PAŹDZIERNIK 2013
*Kto najwybitniejszym absolwentem śląskich uczelni? [PLEBISCYT DZ]
*Najpiękniejsze Polki w Kalendarzu Charytatywnym 2014 [ODWAŻNE ZDJĘCIA]
*Najlepsze przepisy na pyszne dania GOTUJ Z DZIENNIKIEM ZACHODNIM