Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ładuniuk: Wiem już, gdzie jest Willmann z Lubiąża. W Brzegu na Śląsku

Dziwny ten świat
Brzeg. Zamek, dziedziniec
Brzeg. Zamek, dziedziniec Anna Ładuniuk
W muzeum Piastów Śląskich w Brzegu w jednej z sal znalazłam kolekcję dzieł śląskiego Rembrandta, Michaela Willmanna, pochodzącą z kościoła przyklasztornego cystersów w Lubiążu.

Odwiedziłam Brzeg w ostatnią niedzielę. Pierwszy raz w życiu. Wcześniej słyszałam, że jest tam interesujący zamek i krypty z grobami Piastów Śląskich. Przyznaję, że wyszło jak z radiem Erewań - coś tam wiedziałam, ale niezupełnie zgodnie z faktami. Dlatego Piastami rozczarowałam się kompletnie, ale czasu w Brzegu nie uważam za straconego.

  1. Zobaczyłam fajne miasto. W miarę czyste i zadbane, a przede wszystkim pełne życia. W niedzielę po południu na ulicach mnóstwo było spacerowiczów, mieszkańcy siedzieli w (nielicznych ) cukierniach, byłam zaskoczona pozytywnie, jak wielu mieszkańców Brzegu wyciągnęło rowery.
  2. Spodobał mi się zamek. Z zewnątrz. Piękna renesansowa bryła, krużganki jak na Wawelu albo w Baranowie Sandomierskim.
  3. No i najważniejsze: w jednej z zamkowych sal znalazłam obrazy autorstwa Michaela Willmanna, pochodzące z opactwa pocysterskiego w Lubiążu. Willmann krąży wokół mnie (albo raczej ja wokół niego) od kilku tygodni. Na początku maja pisałam o nim przy okazji mojej wycieczki najpierw DO LUBIĄŻA, a potem DO KRZESZOWA. To w Lubiążu, stojąc w środku wypalonego, zniszczonego dawnego kościoła cystersów usłyszałam od przewodniczki, że widoczne wielkie haki na ścianach to jedyna pozostałość po obrazach śląskiego Rembrandta, Michaela Willmanna, który w Lubiążu mieszkał i był najpopularniejszym śląskim malarzem epoki baroku. Usłyszałam też, że obrazy te ocalały, są w różnych miejscach i może kiedyś, po restauracji lubiąskiego kompleksu, Fundacja Lubiąż będzie starała się je odzyskać. Może. Dlatego tak się ucieszyłam, kiedy w Książu zobaczyłam "Willmanny z Lubiąża" na ścianach.

A teraz moje rozczarowania:

  1. Po pierwsze - ci nieszczęśni Piastowie. Nie lubię atrap, a w Brzegu na pięknie wypastowanej podłodze zobaczyłam kopie nagrobków, ustawionych w dwóch rzędach. Sztucznością wiało na kilometr. Oryginały znajdują się w różnych miejscach na całym Śląsku. Po co zatem w Brzegu ta wystawka? Dla celów dydaktycznych? Propagandowych? Żeby sobie wszystkich Piastów Śląskich łatwo było policzyć?
  2. Po drugie - spędziłam w zamku na zwiedzaniu kilka godzin, zobaczyłam wszystkie wystawy - strojów paradnych, malarstwa, mebli. Ale nie dowiedziałam się na miejscu, co działo się z zamkiem po śmierci ostatnich Piastów. Doczytałam to sobie dopiero po powrocie do domu. Tak samo musiałam już w domu sprawdzić, że cykl płócien Giovanniego Pinottiego, przedstawiający historię Mojżesza, pochodzi z zamkowej kaplicy w Książu (przy obrazach tej informacji nie było, a pracownik muzeum nie był przygotowany na to pytanie).

Na koniec jeszcze coś fajnego: polecam wystawę lamp naftowych na parterze zamku. Prawdziwe cacka.

CZYTAJ KONIECZNIE: DZIWNY TEN ŚWIAT - BLOG ANNY ŁADUNIUK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!