Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lato na gigancie to głód, brud i lęk, ale dzieci uciekają

Sławomir Cichy, Agnieszka Świderska
Dziewczyny uciekają z domu trzy razy częściej niż chłopcy
Dziewczyny uciekają z domu trzy razy częściej niż chłopcy 123rf
- Na ucieczce tak naprawdę najlepszy jest tylko pierwszy dzień, kiedy jeszcze jesteś nakarmiona, czysta i nie zwracasz na siebie uwagi. Potem wolność się kończy - mówi 19-letnia Karolina. Właśnie zaczął się sezon na ucieczki. Najczęściej wakacyjne życie na tzw. gigancie wybierają młodzi ludzie, w wieku od 12. do 18. roku życia (86 proc.). Trzy na cztery giganty to ucieczki dziewcząt. Ponad 600 dzieci spośród 4 tysięcy, które uciekły w zeszłym roku z domów i ośrodków wychowawczych w Polsce, pochodziło z woj. śląskiego.

Ma 19 lat i uciekała wiele razy. Z domu, a potem z młodzieżowych ośrodków. Karolina mówi nam, że na ucieczce najlepszy jest tylko pierwszy dzień, kiedy jeszcze jest się sytym, czystym, potem jest już tylko gorzej.

- Zdarzyły się dni, kiedy chodziłam głodna. I to nawet nie jeden, tylko dwa z rzędu. Głód upokarza - mówi. - Czujesz się wtedy jak gorszy gatunek człowieka.

Właśnie zaczął się sezon na ucieczki. Najczęściej wakacyjne życie na tzw. gigancie wybierają młodzi ludzie, w wieku od 12. do 18. roku życia (86 proc.). Trzy na cztery giganty to ucieczki dziewcząt. Ponad 600 dzieci spośród 4 tysięcy, które uciekły w zeszłym roku z domów i ośrodków wychowawczych w Polsce, pochodziło z naszego regionu. Niemal każdego roku w Śląskiem bity jest kolejny, niesławny rekord ucieczek. Dość powiedzieć, że w 2009 r. było ich o jedną trzecią mniej. Agata Wlazło z Fundacji Itaka mówi, że tylko w lipcu na ich listy poszukiwań trafiło już czworo nastolatków.

Dzieci uciekają przed problemami w domu, ale wtedy tylko je potęgują. Przez całą dobę czynny jest bezpłatny numer telefonu: 116 000, na który mogą dzwonić planujący ucieczkę z domu oraz ci, którzy wiedzą coś o losach zaginionych. Jest też drugi numer: 800 12 12 12. Sprawdziliśmy wczoraj, że oba są czynne i dyżurują tam kompetentni ludzie.

Ucieczka z domu jest super tylko w książkach albo serialach telewizyjnych. Bohaterowie zawsze mają pogodę i przeżywają mnóstwo przygód. Życie to nie film, ale co roku chce się o tym przekonać na własnej skórze kilka tysięcy dzieci i młodzieży. Najmłodsi uciekinierzy mają nie więcej niż dziesięć lat.

- Każdego dnia nastoletni uciekinier musi opracować sposób na zdobycie jedzenia i schronienia. Musi mieć plan ochrony przed gwałtem i wykorzystaniem, a w trudnej dla siebie sytuacji musi opracować metodę skorzystania z pomocy - wylicza Agata Wlazło z Fundacji Itaka.

Ponad 600 dzieci spośród 4 tysięcy, które uciekły w zeszłym roku z domów i ośrodków wychowawczych w Polsce, pochodziło z naszego regionu. Niemal każdego roku w Śląskiem bity jest kolejny, niesławny rekord ucieczek. Dość powiedzieć, że w 2009 r. było ich o jedną trzecią mniej.

Dziewczyny, które uciekają trzy razy częściej niż chłopcy, również częściej narażone są na to, by paść ofiarą przestępstwa, nawet handlu ludźmi, ale też skrupulatnie planują gigant. Nie ma mowy o improwizacji.

Nastolatka o nicku Eresa, na jednym z portali pyta rówieśników wprost: "Gdzie przenocować, gdy chcę uciec z domu?" Oprócz wielu głosów, które próbują odwieść ją od pomysłu ucieczki, uzyskuje też szczegółowe, wręcz analityczne odpowiedzi na swoje pytanie.

Krzysztof Kazek z wydziału prewencji KWP w Katowicach, który ma ponad dekadę doświadczenia pracy z nieletnimi, już dwa lata temu zwracał uwagę, że nie ma jednej przyczyny ucieczek, tak jak nie ma modelowego obrazu rodziny, z której uciekają.
- Dla jednych powodem może być kara za złe oceny na świadectwie, dla drugich brak zainteresowania ze strony rodziców, a dla trzecich jeszcze uzależnienie od środków odurzających - wyliczał.

Uciekają dzieci nie tylko z rodzin patologicznych czy podopieczni ośrodków młodzieżowych. Także te z tzw. dobrych domów, gdzie powodem do ucieczki jest najczęściej chęć przeżycia przygody.

Taką "przygodą" są ucieczki na muzyczne festiwale, w tym na popularny Przystanek Woodstock. Dwa lata temu, kiedy Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych ITAKA miało na festiwalu swoje stoisko, zgłosił się do nich jeden nastolatek, który uciekł z domu zostawiając tylko kartkę "Jadę na Woodstock". On akurat szczęśliwie wrócił do domu.

- Podobny finał mają ucieczki nad jezioro czy działki, których jedynym celem jest zabawa poza jakąkolwiek kontrolą - mówią policjanci. W takich ucieczkach celują najczęściej chłopcy.

Na dobrą zabawę potrzebne są pieniądze. Kradną je najczęściej rodzicom. Zdarza się, że wynoszą domowy sprzęt do lombardu. Tacy uciekinierzy wracają, kiedy kończą się pieniądze i kiedy mają już dość imprez.

Nie wszystkie ucieczki kończą się w ten sposób. W bazie zaginionych osób ITAKI jest sporo poszukiwanych nastolatków, których los pozostaje nieznany. Doświadczenie podpowiada, że w wakacje do listy dopisani zostaną kolejni...

Z 19-letnią Karoliną, byłą podopieczną młodzieżowych ośrodków, z których często uciekała, rozmawia Agnieszka Świderska
Z czego żyłaś na ucieczkach jako 13-, 14-latka?
Z kradzieży. Nawet jak zabierasz ze sobą jakieś pieniądze, to i tak szybko ci się kończą. Żeby jeść, musisz kraść. Albo żebrać. Albo liczyć na to, że ktoś kupi ci coś do jedzenia i nie będzie żądał niczego w zamian. Najczęściej kradłam w marketach. Starałam się nie wynosić, bo wtedy najłatwiej wpaść, tylko zjadać na miejscu. Zdarzyły się dni, kiedy chodziłam głodna. I to nawet nie jeden, tylko dwa z rzędu. Głód upokarza. Komuś, kto nigdy nie był głodny, trudno nawet sobie wyobrazić, co można czuć na widok kogoś z jedzeniem. Czujesz się wtedy jak gorszy gatunek człowieka. Możesz nie jeść i przeżyć, ale musisz pić. Pamiętam, jak kiedyś z koleżanką piłyśmy deszczówkę. Kubek wzięłyśmy ze śmietnika.

Ale przecież na ucieczkach spędzasz całe dnie na ulicach. To wymarzona okazja, żeby kogoś poznać.
Na ulicy możesz poznać tylko podobnych do ciebie. Zdarzało się, że kilka dni spędzało się u kogoś, kto akurat miał wolne mieszkanie. Odpadał problem noclegu. Było też co pić, albo ćpać. Gorzej było z całą resztą. Generalnie kończyło się na piciu. I tylko na piciu. Nie zawsze wszystko było za darmo. Wtedy się znikało. Znałam jednak dziewczyny, które płaciły ciałem albo za towar, albo za jedzenie czy nocleg. Na cudzym mieszkaniu najłatwiej też było wpaść, bo zawsze jakaś impreza była za głośno. I albo miałaś szczęście i zdążyłaś schować się przed policją w szafie czy tapczanie, albo zabierali cię ze sobą.

Często zdarzało ci się uciekać przed policją?
Uciekałam cały czas. Na ucieczce tak naprawdę najlepszy jest tylko pierwszy dzień, kiedy jeszcze jesteś nakarmiona, czysta i nie zwracasz na siebie uwagi. Potem wolność się kończy. Boisz się, że zaraz cię zatrzymają. Drętwiejesz na widok każdego policjanta, co jeszcze bardziej zwraca na ciebie uwagę. A jeżeli jesteś po kolejnej nocy na dworcu albo na klatce schodowej, masz brudne włosy i rzeczy, to twój widok zwraca na siebie uwagę.

Można być głodnym i brudnym, ale bezpiecznym. Były sytuacje, w których bałaś się o swoje życie?
To było wtedy, kiedy zgwałcili moją koleżankę. Zabrałyśmy się na stopa busem. W środku było już trzech facetów, więc nie było miejsca, ale wzięli nas na kolana. Nagle zjechali gdzieś w bok. Kiedy wysiedliśmy, powiedziałam, że idę zrobić siku. To mnie uratowało. Zrobili to mojej koleżance. Miała 14 lat. Kiedy ich złapali, tłumaczyli, że ona sama chciała.

Spotykałaś podobnych do ciebie uciekinierów. Mieli powód, żeby uciekać?
Czasami to wołanie o pomoc. Dzieciaki mają w domu tak źle, że jedyne, co im pozostaje, to ucieczka. Jeżeli nie masz naprawdę ważnego powodu, żeby uciekać, jeżeli chcesz to zrobić na złość rodzicom, bo dali ci szlaban albo czegoś nie kupili, to lepiej zostań w domu. Pojedź z koleżankami czy kolegami na obóz, ale nie rób tej głupoty. Gdybym dziś mogła cofnąć czas, to te chwile, które zmarnowałam na ucieczkach, wolałabym poświęcić na inne rzeczy. Mogłabym się uczyć, ułożyć sobie życie, spełnić marzenia. Na gigancie ich nie spełnisz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!