Liga Europy: Tottenham Hotspur-Borussia Dortmund 1:2 [ZAPOWIEDŹ, LIVE, GDZIE OGLĄDAĆ?]

Rewanż w 1/8 finału Ligi Europy powinien być dla Borussii Dortmund formalnością. Niemiecka drużyna ma trzybramkową zaliczkę, którą powinna obronić w rewanżu na White Hart Lane.

Czy wynik pierwszego meczu przyniósł już rozstrzygnięcie?

Wydaje się, że wszystko już jest pozamiatane. Borrusia w Dortmundzie odprawiła zespół z Północnego Londynu z bagażem trzech bramek i wydaje się, że nie wypuści tej przewagi z rąk. Zdaniem wielu dwa gole Reusa i trafienie Aubameyanga załatwiły Borussi awans po pierwszym spotkaniu. Nie warto jednak mówić hop przed skokiem. Dortmundczycy w rewanżu muszą być do końca skoncentrowani, by formalność nie przybrała formy blamażu.

Londyńczycy przed tygodniem przystąpili do meczu dość asekuracyjnie, chcąc jak gdyby osiągnąć korzystny wynik minimalnym nakładem sił, oszczędzając swoje największe gwiazdy. Zostawienie Harrego Kane'a i Erica Lameli na ławce nie opłaciło się zupełnie.

Taki manewr Mauricio Pochettino może sugerować ulgowe podejście do rozgrywek LE przez zespół Tottenhamu, który największe swoje działa chce uruchamiać w lidze angielskiej, gdzie aktualnie zajmuje pozycje wicelidera (pięć punktów za Leicester City). Czy nastawienie na rewanż ulegnie zmianie? Już samo zestawienie składów powinno przynieść odpowiedź.

Również drugie miejsce zajmuje w swojej lidze drużyna Łukasza Piszczka, który bez wątpienia wybiegnie dzisiaj na rewanż z Tottenhamem w pierwszej jedenastce swojego zespołu.

*Chcesz kupić auto w cenie 15-20 tys. zł? Sprawdź najlepsze oferty
*Co się wydarzyło na "Nocy Kobiet" w Spiżu w Katowicach ZOBACZ ZDJĘCIA
*Rozmowy nie przerywają, transmisja danych szybka RAPORT NAJLEPSZYCH SIECI KOMÓRKOWYCH
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

ZOBACZ TAKŻE