Pani doktor poinstruowała mnie, jakie ma wziąć leki. Mąż zażył je, ale żadnej poprawy nie było. Zadzwoniłam więc do poradni raz jeszcze, a lekarka na to, że trzeba wezwać pogotowie. Tak zrobiliśmy.
Sanitariusz, który przyjechał do nas, powiedział, że w tym przypadku porady powinien udzielić lekarz z przychodni. Ja mu opowiedziałam więc całą sytuację, na co on skwitował: "No tak, niektórym lekarzom nie chce się przyjeżdżać do pacjentów".
Uważam, że kontrakty na nocną i świąteczną opiekę powinny mieć szpitale czy poradnie przyszpitalne. Bo często w zwykłych przychodniach lekarz dysponuje tylko słuchawkami i ciśnieniomierzem. Oprac. MOKR
Czytelniczka z Katowic
*Tauron Nowa Muzyka ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIACH
*Beerfest 2012 zakończony ZOBACZ ZDJĘCIA
*KONKURS FOTOLATO 2012: Przyślij zdjęcia, zgarnij nagrody!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?