Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

List otwarty Franciszka Sputa do dziennikarzy i niektórych kibiców GKS Katowice

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Franciszek Sput przez całe życie jest wierny żółto-zielono-czarnym barwom
Franciszek Sput przez całe życie jest wierny żółto-zielono-czarnym barwom fot. gkskatowice.eu
Franciszek Sput, wspaniały bramkarz, który w barwach GKS Katowice rozegrał w sumie ponad 500 meczów, przysłał do naszej redakcji list otwarty. 71-letni były piłkarz i trener odnosi się w nim do zdarzeń, które miały miejsce po ostatnim domowym meczu GKS Katowice z Bytovią wygranym przez gości 2:1, w którym jego wnuk strzelił zwycięską bramkę dla rywali. List mocno rozgoryczonej całą sytuacją legendy Gieksy publikujemy w całości.

List otwarty Franciszka Sputa do dziennikarzy i niektórych kibiców GKS Katowice

Przez ponad 50 lat zawsze chętnie odpowiadałem na wszystkie pytania dziennikarzy. Teraz, po raz pierwszy w moim życiu, ja chciałem zadać jedno proste pytanie. Dlaczego pisząc o moich rzekomych sympatiach i odnosząc się do mojej rodziny nie zapytaliście o zdanie mnie, tylko formułujecie krzywdzące opinie w oderwaniu od faktów i prawdy?

Chodzi mi oczywiście o niedawny mecz GKS Katowice z Bytovią Bytów, w której barwach wystąpił mój wnuk Michał Rutkowski. Nie byłem na meczu bo w tym samym czasie brała ślub moja wnuczka. Ale gdyby nie ta kolizja terminów, to przyjechałbym z chęcią na
Bukową. I gdyby ktoś mnie o to zapytał, chętnie wyjaśniłbym, że nie widzę nic złego w tym, że mój wnuk musi wystąpić przeciwko mojemu ukochanemu klubowi. Bo taki jest po prostu sport.

Wiele osób wie, że było moim wielkim marzeniem, aby Michał grał w klubie, z którym ja związałem swoje sportowe życie i któremu zawsze byłem wierny. To się nie udało, ale na pewno nie dlatego, że on tego nie chciał. Wiele osób także o tym dobrze wie, ale nie chcę już do tego wracać. To, że obecnie gra w klubie położonym daleko od domu rodzinnego nie było także jego wymarzonym wyborem. Ale znów powtórzę: takie jest życie i taki jest sport.

Proszę więc wszystkich, którzy zarzucają jemu i mnie zmianę sympatii, aby wzięli to pod uwagę i zaakceptowali, że wybory życiowe czasem są trudne i nie zawsze są tymi wymarzonymi. A do tego, że akurat mój wnuk strzelił bramkę mojemu GKS-owi, nie wolno
dorabiać pozasportowych treści. Ja nie stałem się przez to ani niebieski, ani zielony, ani pomarańczowy i mój sportowy dom pozostanie na Bukowej.

Franciszek Sput

Nie przegapcie

 

Zobaczcie koniecznie

 
Trener Górnika Zabrze o przygotowaniach do Ekstraklasy

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo