LUDZIE Z PASJĄ: Basia z Zabrza na wielkim ekranie. "Nieważne, ile przeszedłeś w życiu - ważne, ile radości i ciepła dajesz innym"

Choć trudno w to uwierzyć, wielka przygoda 44-letniej Basi, na co dzień mamy trójki dzieci, z kinem i telewizją rozpoczęła się... przypadkiem. Nieco z ciekawości, chęci spróbowania się w nowej roli i poznania produkcji od drugiej strony, nie tylko z pozycji widza, zabrzanka wybrała się na casting.

- Pasja wzięła się sama z siebie, jakoś tak przypadkowo zgłosiłam się kilka lat wstecz temu na casting i tak już zostałam! Chciałam pobyć z drugiej strony ekranu, zobaczyć, jak to się robi. W międzyczasie poznałam fajne osoby, każdy polecał mnie dalej, więc jestem w tym świecie cały czas. Zgłosić można się w prosty sposób. Agencje castingowe często same wysyłają zaproszenia albo publikują ogłoszenia na specjalnych grupach na Facebooku, kiedy szukają statystów czy odtwórców ról - opowiada Basia Hrabowska.

Dotychczas Basi udało się nawiązać współpracę z kilkoma wiodącymi agencjami castingowymi w kraju, m.in. ABM, Outside, MKM, Studio A Silesia czy Popcorn. Podkreśla jednak, że najważniejsi są dla niej ludzie. Spotykani na planie epizodyści, statyści i członkowie ekip filmowych. Szczególnie miło wspomina współpracę z Bartkiem Konopką, Janem Holoubkiem, Ewą Morawetz, Marcinem Bogacz-Norasem oraz całą ekipą "Skazanej", w tym z Agatą Kuleszą i Olą Adamską.

- Cieszę się, że produkcja stawia na Śląsk i coś ciągle dzieje się w naszym regionie. Jeśli mam możliwość, zabieram ze sobą na plan moje dzieciaki. Starsza córka miała stypendium wokalno-teatralne, więc też pasjonowała się tematem - mówi aktorka z Zabrza.

Jak się okazuje, nie tylko przed kamerą Basia realizuje swoje pasje. Dobitnie podkreśla, że uwielbia pracę z ludźmi i daje jej ona mnóstwo satysfakcji. Udało jej się nawet zostać koordynatorem. Pomaga tym, którzy marzą o udziale w serialu czy filmie, podpowiada, jak się do tego przygotować, od czego zacząć i gdzie szukać ról.

Na swoim koncie Basia Hrabowska ma już dziesiątki ról większych i mniejszych. Śmieje się, że nie wystarczyłoby kartek, żeby je wszystkie wynotować. Przed kamerą stawała z najpopularniejszymi polskimi aktorami i aktorkami, między innymi z Agatą Kuleszą, Adamem Woronowiczem, Weroniką Humaj czy Aleksandrą Popławską. Jest jednak kilka szczególnych produkcji, które najbardziej zapadły jej w pamięć.

- Dwie z ról, które dostałam, głęboko utknęły mi w pamięci. Pierwsza z nich to rola Żydówki w filmie "Śmierć Zygielbojma" oraz druga - rola więźniarki "Skazanej", gdzie był plan z siostrą Bernadettą, zakonnicą z domu dziecka w Zabrzu. Przeżyłam i widziałam, a część ekipy była w szoku, że ja się pozbierałam z takiej traumy. Nieważne, ile przeszedłeś w życiu, ważne, ile radości i ciepła dajesz wokoło - mówi Basia.

Aktorkę z Zabrza zobaczyć możemy w emitowanych w telewizji serialach oraz filmach. Z pewnością wielu z Was kojarzy takie tytuły jak "Skazana", "Osadzone. Blok F", "Rojst", "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy", "Stulecie Winnych", "Najmro" czy "Klangor".

- Na planach zawodowi, znani aktorzy nie zachowują jakiegoś dystansu, nie odgradzają się od innych. Mam okazję grać teraz z Olą Adamską i Agatą Kuleszą w "Skazanej". Dziewczyny są bardzo sympatyczne. Ja zawsze uwielbiałam Agatę Kuleszę, to jest dla mnie swego rodzaju ikona, kobieta bardzo charyzmatyczna. Każdy chce zobaczyć, jak ona się zachowuje z drugiej strony, a to bardzo fajna babka! - opowiada Basia.

Przed Basią Hrabowską z Zabrza kolejne projekty kinowe i telewizyjne. Nie może jednak wyjawić nam wszystkich tytułów, gdyż są one jeszcze owiane tajemnicą i obowiązują ją konkretne wytyczne od reżyserów.

- Była między innymi duża produkcja u Patryka Vegi, gdzie miałam okazję zagrać w Zakonie Cystersów. Film będzie kontrowersyjny. Jeszcze nie mówią, jaki to tytuł, więc nie będę zdradzać! - śmieje się.

Basia bardzo lubi produkcje historyczne i kostiumowe, kiedy może zobaczyć siebie w zupełnie innej wersji niż na co dzień: przeobrazić się w kobietę z lat 20., 30. XX wieku czy wrócić stylem do lat PRL-u.

- Myślę, że to świetne doświadczenie dla każdego. Teraz właśnie mieliśmy taki projekt we Wrocławiu, lata 20., 30. XX wieku. Oprócz charakteryzacji, był też charakterystyczny dla tej epoki taniec, którego musieliśmy się nauczyć - opowiada.

Zmianę kobieta przeszła też w programie Mai Sablewskiej "10 lat młodsza w 10 dni". Przed metamorfozą wizerunku ludzie ocenili wygląd Basi na 55 lat, natomiast po - na 40!

Basia Hrabowska ma wiele pasji, uwielbia góry, bo, jak sama mówi, jej tata pochodził z Nowego Targu, aktywne spędzanie czasu z najbliższymi, podróże i przygody. W wolnych chwilach działa też w Stowarzyszeniu Empatia w Zabrzu. Miejsce oferuje pomoc osobom bezdomnym, samotnym i potrzebującym.

Wspólnie z pozostałymi wolontariuszami, Basia organizuje tam świąteczne śniadania w okresie Świąt Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy, angażuje się w mnóstwo akcji charytatywnych, pomocowych i społecznych, takich jak Bieg Tropem Wilczym, dzielenie się jedzeniem - pozostawianie żywności w lodówkach jadłodzielniczych czy Światowy Dzień Świadomości Autyzmu.

Każdy, kto spotkał Basię na swojej drodze życiowej, zgodnie powtarza, że jest to człowiek z sercem na dłoni. Zawsze chętny do pomocy, życzliwy, aktywny, empatyczny i pomocny.