Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Piszczek, chłopak z Goczałkowic

Aleksandra Smolak
Łukasz Piszczek podczas sobotniego turnieju przez dwie godziny złożył ponad 800 autografów
Łukasz Piszczek podczas sobotniego turnieju przez dwie godziny złożył ponad 800 autografów Aleksandra Smolak
Wszycy piłkarze chcieli się spotkać z Piszczkiem. W sobotę do Goczałkowic zjechał się cały Śląsk. Ciągle jest taki sam jak przed laty, kiedy stąd wyjechał. Ojciec i przyjaciele o Łukaszu Piszczku.

Choć urodził się w 1985 roku Czechowicach-Dziedzicach, to od maleńkości mieszkał w Goczałkowicach-Zdroju. Tu znają i pamiętają go bodaj wszyscy. I są bardzo dumni z piłkarza, który gra w barwach reprezentacji Polski w piłce nożnej. W minioną sobotę Łukasz Piszczek, bo o nim mowa, zawitał do rodzinnych Goczałkowic. Przyjechał, aby z uczniami Szkoły Podstawowej nr 1, którą sam skończył, świętować jubielusz 60-lecia.

Łukasz Piszczek otworzył turniej, w którym sześć drużyn grało o puchar jego imienia. Młodym zawodnikom życzył powodzenia. Młodzież grała pod okiem swojego mistrza, co już wzbudzało w niej ogromne emocje. Nie ma jednak co ukrywać, że każdy z małych sportowców czekał na osobiste spotkanie ze swoim mentorem i wymarzony autograf.

W przeciągu dwóch godzin Łukasz Piszczek złożył 800 autografów. Nikt nie odszedł z kwitkiem, a ogromna kolejka zdawała się nie mieć końca. W prażącym słońcu stali i duzi, i mali. Piłkarz składał podpisy na koszulach, butach, piłkach, grach komputerowych. Prawie każdy miał przy sobie jakiś specjalny rekwizyt, na którym znalazł się podpis wielkiej gwiazdy futbolu.

- Jestem już po meczach, jeden przegraliśmy i był jeden remis, a teraz właśnie dostałem autograf od pana Łukasza - opowiada przejęty Damian Okraszewski z Kochłowic.

- Dla syna to wielkie szczęście zdobyć taki autograf. Pan Piszczek jest obrońcą, syn jest obrońcą i można powiedzieć, że to autorytet dla niego- dodaje z kolei Marek Okraszewski, ojciec Damiana.

W sobotę Goczałkowice gościły mieszkańców całego Śląska. Był wśród nich także trener piłkarskiej drużyny GKS Urania Ruda Śląska Damian Baron.

- Jesteśmy już po meczu, są tu z nami dzieci z całej Rudy Śląskiej, spocone i zmęczone stoją wytrwale po autograf i na pewno go dostaną, bo Łukasz to dobry człowiek - mówi Damian Baron z Zabrza.- Z Łukaszem Piszczkiem znam się od dobrych 15 lat, razem graliśmy od 2000 do 2005 roku. Razem odnosiliśmy sukcesy, razem imprezowaliśmy, do teraz się kolegujemy - opowiada pan Damian.

Podczas turnieju niejednokrotnie wspominano, że to właśnie na tym goczałko-wickim boisku swoje pierwsze kroki w piłce nożnej stawiał Łukasz Piszczek.

- Przyprowadziłem Łukasza na to boisko, kiedy był małym chłopcem, od zawsze kochał piłkę. Zabierałem go ze sobą na treningi jak miał 3 lata i połknął tego bakcyla - wspomina Kazimierz Piszczek, wiceprezes UMKS Goczałkowice-Zdrój i pracownik Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Goczałkowicach-Zdroju, ojciec piłkarza.

Jak dodaje, dziś z synem widuje się na wielkich, światowych stadionach. - Bardzo często spotykam się z synem przy okazji Ligi Mistrzów czy Bundesligi - mówi pan Kazimierz.

Rodzice Łukasza Piszczka nadal mieszkają w Goczałkowicach. Ojciec trenuje młodych zawodników tak, jak przed laty szkolił syna. Mama jest przedszkolanką. Oboje są dumni z syna i trzymają za niego kciuki podczas każdego meczu.

Wielkie boiska i świtowa kariera nie zmieniły piłkarza, w Goczałkowicach każdy wita go tu jak "swojego", podje mu rękę i się uśmiecha.

Tegoroczny turniej o puchar Łukasza Piszczka zakończył się po pięciu godzinach zwycięstwem Iskry Pszczyna.


*Matura 2014 ARKUSZE + KLUCZ ODPOWIEDZI + PRZECIEKI
*Elementarz: Bezpłatny podręcznik POBIERZ PDF
*Weź udział w quizach Dziennika Zachodniego. SPRAWDŹ SWOJĄ WIEDZĘ
*Prawo jazdy kat. A. Egzamin na motocykl [PORADNIK WIDEO, ZDJĘCIA PLACU]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!