Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Surma, nowy piłkarz Ruchu: Co tam Barcelona, mam obowiązki w Chorzowie [WYWIAD]

Jacek Sroka
Łukasz Surma
Łukasz Surma Mikołaj Suchan
Spędziłem w Lechii blisko pięć lat i rozstałem się z tym klubem w dobrych stosunkach. W Gdańsku chcieli mi nawet zorganizować oficjalne pożegnanie przed meczem z Barceloną zaplanowanym na 20 lipca, ale to raczej nie wypali, bo na ten weekend jest wyznaczona pierwsza kolejka ligowa, a ja mam swoje piłkarskie obowiązki w Chorzowie. Chyba, że jeszcze bym się nie łapał do drużyny Ruchu, to wtedy może pojadę na Wybrzeże - powiedział nowy piłkarz Ruchu Łukasz Surma w rozmowie z Jackiem Sroką

Z Łukaszem Surmą, nowym piłkarzem Ruchu, rozmawia Jacek Sroka

Ile to już lat minęło od pana ostatniego meczu w Ruchu?
Wracam do Chorzowa po 11 latach przerwy. Jest mi z tego powodu bardzo miło. Chyba zostałem na Cichej dobrze zapamiętany, skoro działacze zaproponowali mi ponowny kontrakt. Widzę życzliwość wszystkich dookoła, a to chyba najlepszy dowód na to, że przez te 4,5 roku, które spędziłem w Ruchu na przełomie wieków, nikogo w klubie nie zawiodłem.

Długo pan się zastanawiał nad propozycją powrotu do Chorzowa?
To była chyba trzecia oferta Ruchu pod moim adresem składana mi odkąd odszedłem z tego klubu w sierpniu 2002 roku. Można więc powiedzieć, że do trzech razy sztuka. Wcześniej prowadziłem rozmowy z paroma klubami I ligi, ale ciągnęły się one dość długo. Gdy dostałem propozycję gry w Chorzowie wszystko potoczyło się bardzo szybko. Po pierwsze wracam do klubu, w którym już grałem i który dość dobrze znam. Po drugie to jednak w dalszym ciągu jest ekstraklasa. Przed podjęciem decyzji rozmawiałem z Marcinem Baszczyńskim i Marcinem Malinowskim, czyli ludźmi z mojego pokolenia, którzy powiedzieli mi czego się tutaj mogę spodziewać.

Nie chciał pan zostać w Lechii Gdańsk?
W Lechii mnie już nie chcieli. Gdańszczanie nie przedłużyli wygasającego z końcem czerwca kontraktu, ale nie mam o to do nich pretensji. Takie jest życie piłkarza. Spędziłem w Lechii blisko pięć lat i rozstałem się z tym klubem w dobrych stosunkach. W Gdańsku chcieli mi nawet zorganizować oficjalne pożegnanie przed meczem z Barceloną zaplanowanym na 20 lipca, ale to raczej nie wypali, bo na ten weekend jest wyznaczona pierwsza kolejka ligowa, a ja mam swoje piłkarskie obowiązki w Chorzowie. Chyba, że jeszcze bym się nie łapał do drużyny Ruchu, to wtedy może pojadę na Wybrzeże.

No właśnie skoro pan o tym wspomniał. W jakiej dyspozycji jest obecnie Łukasz Surma?
Przez cały czerwiec zastanawiałem się co dalej trenując indywidualnie. Dopiero od poniedziałku ćwiczę z drużyną Ruchu i dlatego nie zdecydowałem się jeszcze na grę w sparingu z Karviną. Nie przepracowałem okresu przygotowawczego, nie byłem na obozie, więc na pewno na początku będzie mi ciężko, ale przecież zawsze miałem serce do gry.

Rozegrał pan w ekstraklasie 415 spotkań. Do rekordu Marka Chojnackiego brakuje panu 37 spotkań, czyli dokładnie tylu, ile w tym sezonie zaplanowano w lidze…
Dogonienie Chojnackiego w tym sezonie jest niemożliwe. Zresztą życie piłkarza nauczyło mnie, żeby planować najwyżej tydzień do przodu, a nie cały sezon, bo w ciągu tygodnia wszystko może się zmienić. W kontrakcie mam jednak zapis, że jeżeli będę grał w drużynie Ruchu, to zostanie on przedłużony.

Przychodzi pan do Ruchu jako zawodnik, który ma być profesorem dla chorzowskiej młodzieży.
Słowo profesor trochę mnie przeraża, ale swoim boiskowym doświadczeniem chętnie podzielę się z młodszymi kolegami. Gdy ja jako 21-letni chłopak przychodziłem do Ruchu, to moimi przewodnikami w zespole byli Mirek Jaworski, Maciek Mizia czy Janusz Nawrocki. Wiele się od nich nauczyłem, a takiego bramkarza jak Piotrek Lech bała się cała liga. Przez te lata, które spędziłem na boisku, piłka się zmieniła. Inaczej się trenuje, kariery trwają dłużej, ale dalej trzeba swoje wybiegać i zostawić na murawie dużo zdrowia. Brakuje nam może tylko takich techników jakim kiedyś był Mirek Bąk, który z piłką potrafił zrobić niemal wszystko i dlatego musimy sprowadzać Ljuboję, ale nie zgodzę się, że nasza liga stała się słabsza.

Rozmawiał Jacek Sroka



*DŁUGOTERMINOWA PROGNOZA POGODY NA LIPIEC 2013
*Sławny śląski aktor Jacenty Jędrusik nie żyje [ZOBACZ NAJLEPSZE ROLE]
*Alarmy bombowe w Polsce i na Śląsku. Sprawcy napisali: WYDAJEMY WYROK ŚMIERCI
*Gwałtowne burze na Śląsku. Dramat mieszkańców Pszczyny, Czechowic i Goczałkowic ZDJĘCIA i WIDEO

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!