MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Magda KIEROWNICA zwiedza wielki świat

Redakcja
Magda za kierownicą busa
Magda za kierownicą busa Fot. archiwum prywatne
Ma tytuł doktora, stanowisko adiunkta na Uniwersytecie Śląskim i niecodzienne hobby... lubi prowadzić autobusy. Pisze o niej Aldona Minorczyk-Cichy

Magda pracuje w Instytucie Języka Angielskiego Uniwersytetu Śląskiego. Stanowisko - adiunkt, zainteresowania naukowe - tłumaczenia konferencyjne i socjolingwistyka. Prywatnie Magdalenę Bartłomiejczyk pasjonują autobusy i ciężarówki. Zjeździła autokarami już prawie całą Europę. Łączyła obowiązki z przyjemnością zwiedzania. Poznała za kółkiem fantastycznych ludzi. Teraz chce im odpłacić za przyjaźń i organizuje dla nich darmowe kursy języka angielskiego.

Wypadek na obwodnicy Berlina, do którego doszło niespełna tydzień temu, to trauma dla wszystkich, którzy siadają za kierownicą autokarów i wożą turystów. Na obwodnicy w niedzielę zginęło 13 osób, a 29 zostało rannych. To mieszkańcy Złocieńca. Wracali z wakacji w Hiszpanii.
- To się odciska na psychice. Podobnie jak wypadek sprzed kilku lat pod Grenoble, w którym zginęło 26 osób, a 24 zostały ranne. Teraz nie wolno już jeździć tą trasą - podkreśla Magda.

W tym roku latem woziła turystów po alpejskich trasach: Francja, Szwajcaria, Włochy. Momentami na górskich serpentynach było gorąco. Bo wjechać na górę nie jest zwykle wielką sztuką, ale zjechać i nie spalić hamulców - to już zupełnie inna sprawa.

- Często podczas jazdy gdzieś tam z tyłu w głowie odzywa się taki ostrzegawczy dzwoneczek: Ostrożnie, nie szarżuj. Wieziesz 50 osób! Odpowiadasz za nich - mówi Magda.

Zamiłowanie do samochodów odziedziczyła po dziadku, Władysławie Delangiewiczu. Był zawodowym kierowcą. Na starej fotografii z 1935 roku widać roześmianą młodziutką dziewczynę siedzącą na motorze, a obok przystojnego mężczyznę.

- To właśnie na ten motor dziadek poderwał babcię Henrykę. Miała wtedy 19 lat. On był dużo starszy, miał 32 lata. Nie tylko babcię woził, ale też - ku powszechnemu zdumieniu - pozwalał jej ten motor prowadzić - wspomina.

Prawo jazdy kategorii B zrobiła, gdy miała 17 lat. Studia, a potem praca na uczelni były ważne, ale czegoś jej brakowało. Ciągnęło do wielkiego świata. Zaczęła jeździć autokarami jako pilot.
- Kiedy tak siedziałam koło kierowcy, myślałam sobie, że fajnie byłoby takiego olbrzyma kiedyś poprowadzić - opowiada.
Szybko te marzenia przekuła w czyny. Kurs zrobiła w Dąbrowie Górniczej. Najgorzej było z cofaniem, ale ludzi z chodników nie płoszyła. Egzamin zdała za pierwszym razem. Instruktorzy trzymali za nią kciuki: - Będzie ciężko, musisz być lepsza niż faceci.

Najtrudniejszą trasą, jaką pokonała wożąc turystów, były alpejskie serpentyny. Najdalej dojechała do Londynu. Jeździła też do Rotterdamu, Paryża, Budapesztu. Często budziła zdziwienie wśród pasażerów.
- Od jednego na końcowym przystanku w Gliwicach usłyszałam: "Jak panią na granicy zobaczyłem za kierownicą, to miałem ochotę iść na piechotę. Ale było wspaniale!"- wspomina.

"Baba za kierownicą" olbrzymiego autokaru budzi emocje ludzi. Jedni patrzą z uznaniem, inni z niedowierzaniem, jeszcze inni ze strachem. No i niektórzy po prostu się krzywią. Ale wtedy zwykle zmiennik pani Magdy rozładowuje napięcie wołając: "Spisywać testament i wsiadać!".
- Odpukać w niemalowane - nie miałam na drodze żadnych szczególnie niebezpiecznych sytuacji - podkreśla Magda.

Także jej koledzy po fachu na początku reagowali na nią różnie. Niektórzy zmiennicy na wszelki wypadek zamiast odpocząć i przespać się - woleli siedzieć przy niej i zabawiać ją rozmową, gdy prowadziła nocą.
- Obserwowali, choć starali się tego nie okazywać. Ale zwykle w drodze powrotnej już byli spokojniejsi. Przezwali mnie Magdą "kierownicą" - śmieje się.

Zwiedzając Europę autokarem poznała wspaniałych ludzi. Z niektórymi się zaprzyjaźniła. Ma też sukcesy. Na Mistrzostwach Polski Kierowców Autobusów, przeprowadzonych podczas Motor Show w Poznaniu, zajęła w tym roku dziewiąte miejsce! Pokonała wielu kolegów. Była też tłumaczką Dariusza Serafińskiego, gdy wygrywał tegoroczne mistrzostwa świata w ekodrivingu w Austrii. Relacje z mistrzostw w Poznaniu pokazały telewizje. Panią Magdę w niecodziennej roli zobaczyli współpracownicy i sąsiedzi.

- Na uczelni zareagowano na moją pasję bardzo pozytywnie. Ale najważniejsze, że mama oswoiła się wreszcie z nieco dziwacznym hobby córki. Kiedy odbiera gratulacje od znajomych, jest ze mnie dumna. Bo tata już od dawna ogromnie pasjonuje się moimi poczynaniami za kierownicą - opowiada Magda.
Podkreśla, że wiele się nauczyła od kolegów kierowców. Postanowiła więc dać także im coś od siebie. Na Uniwersytecie Śląskim obecnie zaczął się drugi kurs finansowany ze środków unijnych, podczas którego kierowcy kategorii D uczą się całkiem za darmo podstaw języka angielskiego i przepisów drogowych, obowiązujących w 12 krajach Unii.

- W ramach tego projektu wraz z dwoma kolegami policjantami stworzyłam książkę - "Autokarem po Europie. Ilustrowany poradnik dla kierowców", która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Grupa Image - opowiada. Jednym z jej pierwszych uczniów był Mariusz Śmiałkowski, jej... instruktor z kursu jazdy autobusami.

- Magda to świetny kierowca. Bardzo nam pomogła. Nie tylko uczyliśmy się angielskiego, ale w ogóle komunikowania i poznawaliśmy przepisy obowiązujące w Unii - mówi Śmiałkowski.

Magda "kierownica" ma już w głowie kolejne pomysły. Wkrótce zdaje egzamin na prawo jazdy kategorii C+E, czyli na ciężarówki z naczepami. Być może da jej to okazję do spojrzenia na Europę również z perspektywy kierowcy tzw. tira. I tylko takie wydarzenia jak niedzielna katastrofa pod Berlinem kładą się cieniem na tych marzeniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!