Mała ośliczka z zoo ma na imię Piktawia. Wybrała je Marta Urbanek z Chorzowa [ZDJĘCIA]

- Nie wiedziałam, że osiołek może być tak puszysty. Myślałam, że są szorstkie jak konie - mówi Marta Urbanek z Chorzowa, który wygrała konkurs organizowany przez Dziennik Zachodni i Śląski Ogród Zoologiczny na imię dla małej ośliczki rasy Poitou. Maluch od dzisiaj ma na imię Piktawia.

Pani Marta przyznaje, że pomysł na imię dla ośliczki pojawił się w sposób naturalny. -Zaczęło się od tego, że sprawdziłam skąd pochodzi nazwa rasy osiołka. Okazało się, że wywodzi się z francuskiego miasta Poitou, które było zamieszkiwane przez plemię Piktawów - dodaje chorzowianka i nie ukrywa, że wiadomość o tym, że wygrała w konkursie była dla niej sporym zaskoczeniem.

Przypomnijmy, że propozycję na imię dla osiołka można było wysyłać SMS. Warunki były dwa: imię musiało być żeński i zaczynać się na literkę "P", ponieważ rodzice ośliczki mają na imię Pebbles i Paco.

Pani Marta wraz ze swoimi dziećmi, Georginą i Olafem, mieli dzisiaj okazję poznać osiołki poitou, mieszkające w naszym zoo i spojrzeć na alejki z perspektywy ich wybiegu. Poza dumą, że ośliczka będzie nosiła imię zaproponowane przez panią Martę, chorzowianka wygrała w naszym konkursie rower oraz całoroczny karnet do zoo.

Jolanta Kopiec, dyrektor zoo przyznaj, że rywalizacja w konkursie była zacięta. Napłynęło ponad 500 zgłoszeń. - Piktawia bardzo pasuje do naszego osiołka - mówi pani dyrektor.

Okazuje się, że zoo niebawem może ogłosić kolejny konkurs na imię dla zwierzaka. Wszystko bowiem wskazuje na to, że na świat przyjdzie żyrafa. Jednak jeszcze musimy poczekać na 100-procentowe potwierdzenie ciąży.

*Kontrowersyjna reklama Żytniej to wstyd dla całej branży. Polomos przeprasza
*Pies uratował dziecko od śmierci! Suczka Perełka bohaterką. Oto ona
*Tak policja w Katowicach ściga i strzela do pirata drogowego ZOBACZ ZDJĘCIA
*Przepis na leczo SPRAWDZONY I NAJSZYBSZY
*Strefa 30 Katowice ZA i PRZECIW MAPKA + SONDA