Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Pałus: Kara Lotto Ekstraklasy dla Górnika Zabrze kłóci się z logiką

Tomasz Kuczyński
Przerwany mecz w Gliwicach skończył się walkowerem dla Górnika 3:0 oraz odjęciem zabrzanom 3 pkt
Przerwany mecz w Gliwicach skończył się walkowerem dla Górnika 3:0 oraz odjęciem zabrzanom 3 pkt fot. marzena bugała-azarko
W prawie sportowym, a już na pewno w przepisach PZPN, nie ma zdefiniowanego pojęcia prowokacji. Najprawdopodobniej za prowokację Komisja Ligi uznała zachowanie, które stanowi naruszenie zasad bezpieczeństwa i porządku - mówi Marek Pałus, nowo powołany arbiter Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, prawnik, były prezes Górnika Zabrze.

Marek Pałus, nowo powołany arbiter Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie, prawnik, były prezes Górnika Zabrze, ocenia decyzję Komisji Ligi Ekstraklasy SA po przerwanym meczu derbowym zabrzan z Piastem w Gliwicach.

Komisja Ligi ukarała Górnika odjęciem 3 punktów, tłumacząc, że kibice gości sprowokowali fanów gospodarzy. Prowokacją było wywieszenie i podpalenie flagi Piasta.
Nie znam ze swoje praktyki orzeczeń, które powoływałyby się na element prowokacji. Jest w regulaminie dyscyplinarnym PZPN możliwość karania za zachowania z zakresu naruszenia zasad bezpieczeństwa i faktycznie są tam przewidziane kary dodatkowe w postaci odjęcia punktów (od 1 do 30 – przyp. red.). Natomiast postępowanie dyscyplinarne w sporcie, jego charakter, jest bardzo zbliżone do przepisów karnych. W prawie karnym jest kilka elementów, które uprawniają do ukarania. Jednym z tych elementów jest popełnienie określonego czynu, który jest zabroniony i to akurat można uznać. Jednak tutaj nie ma kluczowego elementu do nałożenia kary, jakim jest element winy. Wydaje się jednak, że podmiot, który został ukarany, czyli klub sportowy grający na wyjeździe, nie mający żadnego wpływu na zachowanie kibiców, żadnej możliwości reakcji w przypadku negatywnego zachowania kibiców. Od uporządkowania zachowania kibiców jest klub, który jest organizatorem meczu. Trudno znaleźć bezpośredni związek przyczynowy między zachowaniem się kibiców Górnika, którzy rzekomo prowokowali, a możliwością jakiegokolwiek zareagowania przez władze klubu z Zabrza, czy kogokolwiek, kto jest odpowiedzialny za kwestie bezpieczeństwa w Górniku. Górnik Zabrze był gościem na tym meczu, więc ta decyzja Komisji Ligi wydaje się dosyć oryginalna.

Przewodniczący Komisji Ligi Zbigniew Mrowiec podkreśla, że kluczowym elementem kary była prowokacja ze strony kibiców Górnika.
W prawie sportowym, a już na pewno w przepisach PZPN, nie ma zdefiniowanego pojęcia prowokacji. Najprawdopodobniej za prowokację Komisja Ligi uznała zachowanie, które stanowi naruszenie zasad bezpieczeństwa i porządku. Prowokacja jest tak szerokim pojęciem, można prowokować napisami, zachowaniem, wystawieniem języka. Nawet gdyby uznać, że prowokacja w powszechnym znaczeniu tego słowa miała miejsce, to od reakcji na tego rodzaju prowokację są służby organizatora meczu, czyli w tym przypadku gospodarza. Jeżeli ta prowokacja, byłaby tak daleko posunięta, że zagrażałaby bezpieczeństwu, kierownik bezpieczeństwa ma możliwość wezwania posiłków, policji itd. Generalnie ktokolwiek, kto mógłby tej prowokacji przeciwdziałać, to jest to klub-organizator, a nie Górnik. W związku z czym jeśli nastąpiło jakieś zaniechanie w zakresie zasad bezpieczeństwa i porządku, to trudno uznać, że takiego zaniechania dopuścił się Górnik Zabrze, jako klub.

KTO ZACZĄŁ BURDY NA MECZU PIAST - GÓRNIK? OTO DOWODY

Pojawia się też problem określenia, co jest prowokacją, a co nie…
Dokładnie. Jeden się obrazi za wywieszenie flagi, drugi za to, że ktoś mu język pokazał albo, że go nazwą żabolem, kurczakiem lub hanysem czy gorolem. Nie jest zwolennikiem chamstwa na stadionie, ale z drugiej strony mecz piłki nożnej, to nie teatr. Jakiś rodzaj ekspresji, emocji jest wpisany w coś, co się nazywa widowiskiem sportowym. Nie możemy popadać w absurdy. Z mojego krótkiego doświadczenia z pracy w Górniku wynika, że koloryt związany z dopingowaniem, wznoszeniem okrzyków, machaniem flagami, czasem nawet z tymi racowiskami, jest paradoksalnie elementem nie odstraszającym, a wręcz zachęcającym niektórych kibiców do przyjścia na stadion. Nie tylko dla widowiska sportowego, ale też dla atmosfery meczu. otoczki wokół niego.
Można się tylko zastanawiać, jak kibice wnoszą zakazane race, nie mówiąc o flagach drużyn przeciwnych.
Niestety istnieje niepisane, ciche przyzwolenie na wnoszenie niektórych rzeczy na trybuny. To nie może być przypadek, że na stadionach się pojawiają i to regularnie. Czasami to są flagi, czasami race i to na pewno element, który trzeba eliminować i tępić, tak jak zachowania prowokacyjne, obraźliwe, konfrontacyjne.

Wystarczy wystawić i podpalić flagę drużyny przeciwnej przegrywając na wyjeździe 0:1 i po przerwanym meczu spokojnie czekać na wygraną walkowerem 3:0. Komisja Ligi pewnie tym się kierowała karząc oba kluby.
To jest niebezpieczny precedens, który bije w obie strony. Nawet jeżeli jest dobra wola, co należy zakładać, po stronie Komisji, która zastosowała prewencyjną karę, żeby uniknąć takich zachowań w przyszłości, wydaje się mi się, że zastosowano miecz obosieczny. Jeżeli Komisja w przyszłości chciałaby być konsekwentna w swoich orzeczeniach, to co się stało na stadionie Piasta może być podpowiedzią jak się zachować po to, aby w miarę bezkarnie przerwać mecz, powołując się na prowokację z drugiej strony.

Przerwanie meczu w Gliwicach powinno skończyć się walkowerem na korzyść Górnika, karami finansowymi, zakazami wyjazdów dla kibiców obu klubów oraz zamknięciem sektorów, może całego stadionu Piasta?
Trzymając się ducha przepisów, uważam, że tak powinno być. No chyba, że Komisja Ligi zamierza obrać na przyszłość taki kierunek orzekania, iż każdy rodzaj prowokacji będzie skutkował odejmowaniem punktów. Moim skromnym zdaniem to się kłóci z logiką. Pytanie jest takie, jaki rodzaj działalności edukacyjnej miałby prowadzić klub, który miałby doprowadzić do tego, że w przyszłości jego kibice nie będą przejawiać zachowań prowokacyjnych? O ile u siebie na stadionie klub ma instrumenty do działania, ale jak może skutecznie zapewnić brak prowokacji ze strony swoich kibiców na wyjeździe? Kary nakładane do tej pory, czyli zakazy stadionowe, zakazy wyjazdów zorganizowanych grup kibiców trzymały się pewnej logiki. To jest sankcja dla tych, którzy bezpośrednio swoim zachowaniem przyczynili się do naruszenia zasad bezpieczeństwa na stadionie. Brak możliwości wyjazdu dla kibiców jeżdżących na wszystkie mecze, jest pewnym rodzajem sankcji. Odejmowanie punktów klubowi, który nie miał żadnej możliwości zareagowania na tego rodzaju sytuację, musi budzić kontrowersje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!