Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek naprawi koleje. A co z Stadionem Śląskim, muzeum i szpitalami?

Agata Pustułka
Budowa Muzeum Śląskiego
Budowa Muzeum Śląskiego arc.
Kolejowy chaos, niedokończona budowa Stadionu Śląskiego, problem wojewódzkich szpitali, do tego zwolnienia w tyskim Fiacie i kompletnie zaskakująca sytuacja związana z dymisją marszałka śląskiego Adama Matusiewicza powodują, że koniec roku w naszym regionie jest wyjątkowo gorący.

Podczas dzisiejszej sesji sejmiku do dymisji ma podać się zarząd województwa, a rządząca regionem Platforma Obywatelska nie chce wystawić kandydatury następcy. Ma to się stać dopiero za miesiąc. Tak ustalił w piątek wieczorem zarząd śląskiego PO. Dlaczego? Platforma nie ma odpowiedniego kandydata, a poza tym Matusiewicz zdołał przekonać władzę, że uporządkuje kolejowy bałagan. Na sesję wybiera się wielu parlamentarzystów opozycji, którzy chcą wykorzystać wpadkę koalicji. Będzie więc gorąco, zwłaszcza że PiS i SLD chciały zgłosić wnioski o dymisję marszałka, ale ten swoją decyzją ich uprzedził.

Nie jest to jednak koniec złych wiadomości, bo do wielkich protestów przygotowują się związkowcy. Dzisiejsza manifestacja to początek. W niedalekiej przyszłości czeka nas kilkugodzinny strajk generalny w regionie. Co symboliczne, ostatni taki protest odbył się w... 1981 roku. - Źle jest w motoryzacji, coraz gorzej w hutnictwie. W każdej chwili, w każdym zakładzie pracownicy mogą usłyszeć, że będą zwolnienia. Tą manifestacją chcemy jeszcze przed świętami przypomnieć rządowi, że ludzie nie będą czekać, aż zostaną wyrzuceni na bruk - mówi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

To najgorsza końcówka roku od momentu wygranych przez Platformę Obywatelską wyborów samorządowych. Sypie się układ polityczny w sejmiku, bo trudno przewidzieć, jak długo przetrwa koalicja PO - RAŚ - PSL, a szybkiego rozstrzygnięcia wymaga powołanie nowego zarządu województwa. Oczywiście jeśli rzeczywiście obecny marszałek Adam Matusiewicz po miesiącu nie zostanie po raz kolejny zgłoszony przez klub PO jako kandydat. Ostatnie dni pokazały przecież, że wszystko jest możliwe.

Czas na nowy styl zarządzania

Bez względu na personalne rozstrzygnięcia, zarząd województwa śląskiego, chcąc poważnie i odpowiedzialne podejść do sprawy, musi ostro wziąć się do pracy. Osobom, które liczą tylko na polityczne przetrwanie nie należy wróżyć dobrej przyszłości. Po tym co stało się na kolejach, a zwłaszcza po skrajnie nieroztropnej nominacji Marka Woracha na stanowisko szefa Kolei Śląskich do zarządzania województwem trzeba podejść w zupełnie nowym stylu.

Politycznie za chaos odpowiada Platforma

Odpowiedzialność polityczną za chaos w Kolejach Śląskich ponosi przede wszystkim Platforma Obywatelska, jako zwycięzca w wyborach do samorządu wojewódzkiego, ale nie można zapominać, że część ważnych inwestycji w regionie, na których potknął się ten zarząd, rozpoczęto dużo wcześniej i były też niedopilnowane przez poprzedników. W koalicji rządzącej regionem są też PSL i RAŚ, które uczestniczyły po wyborach w podziale politycznych łupów i na nich też spadają konsekwencje złego zarządzania.

Po pierwsze: Koleje do naprawy

Natychmiastowej interwencji wymaga oczywiście sprawa Kolei Śląskich. I to zadanie ma wykonać właśnie Matusiewicz.

Po drugie: Dokończenie Stadionu Ślaskiego

Kolejna pilna kwestia to dokończenie modernizacji Stadionu Śląskiego, przebudowywanego od lat 90. minionego wieku. Wprawdzie obecny zarząd wydał na same ekspertyzy 1,6 mln zł, to trudno dziwić się, że chciał mieć 100 proc. pewność dotyczącą bezpieczeństwa. Nie ulega jednak wątpliwości, że w sprawie Stadionu Śląskiego popełniono wiele błędów.

Teraz trzeba poważnie przemyśleć, czy budować dach, czy może z niego zrezygnować, co z kolei oznaczałoby duże oszczędności, nawet w wysokości 80 mln zł. Inwestycja - to nie ulega wątpliwości - musi się znaleźć pod szczególnym nadzorem. Trzeba jak najszybciej stworzyć białą księgę działań i zaniechań dotyczących stadionu. Inwestycja w ciągłej budowie tworzy bowiem zbyt wiele okazji do działań wątpliwych prawnie.

Po trzecie: Zakończyć spory o Muzeum Śląskie

Rozwiązania wymaga również sprawa Muzeum Śląskiego. Chodzi między innymi o spór sądowy z wykonawcą dotyczący większych niż zakładano kosztów inwestycji. Może warto zastanowić się też nad rozpisaniem poważnego, ogólnopolskiego konkursu na stanowisko dyrektora muzeum. W obliczu finansowych problemów województwa scenariusz wystawy jako temat medialny numer jeden schodzi na dalszy plan.

Po czwarte: Kontrola w Parku Śląskim

Należy się też przyjrzeć się sytuacji w Parku Śląskim i ocenić sensowność przeprowadzanych tam działań oraz decyzji personalnych - polityka kadrowa wymaga "nowego spojrzenia".

Po szóste: uchwalić budżet na 2013 r.

Najważniejszy jest jednak budżet na 2013 rok, który niedawno, podczas posiedzenia sejmikowej komisji finansów mocno skrytykowała opozycja. Nie wiadomo, czy dzisiaj, na sesji Sejmiku Województwa Śląskiego, radni przegłosują budżet. Mogą nie zdążyć, bo zapowiada się ostra i długa dyskusja o kolejach.

Ważną kwestią jest oczywiście sytuacja szpitali marszałkowskich i czekający nas w przyszłym roku proces przekształceń tych zakładów opieki zdrowotnej, które znajdą się na minusie. Wprawdzie szpitale zmniejszyły ostatnio straty, a stało się to także kosztem bardzo drastycznych oszczędności. Likwidacja łóżek, oddziałów i łączenie placówek musi być przemyślana, by nie wywoływać konfliktów społecznych.

Po siódme: Bezrobocie w regionie musi spaść

Władze województwa nie działają w społecznej próżni, a przynajmniej nie powinny. Dziś w województwie ma dojść do manifestacji związków zawodowych protestujących między innymi przeciwko sytuacji na rynku pracy w regionie. Największa zapowiadana jest na godzinę 15 przed Urzędem Wojewódzkim. To pierwsza w kraju tak skoordynowana akcja związkowców, które zwykle ze sobą rywalizują. I właśnie dlatego powinno to dać politykom koalicji wiele do myślenia.

Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy został powołany jeszcze październiku. W jego skład weszły cztery centrale związkowe: śląsko-dąbrowska Solidarność, OPZZ, FZZ oraz Sierpień 80. Na początku grudnia do MKPS przystąpił ZZ Kontra. Celem komitetu, jak ustalono podczas jego tworzenia, jest "ochrona mieszkańców województwa śląskiego przed skutkami kryzysu gospodarczego i utratą miejsc pracy, ochrona przedsiębiorstw działających w tym regionie i stanowczy sprzeciw wobec drastycznie rosnących kosztów utrzymania oraz łamania praw pracowniczych w Polsce".


Dziś protest związkowców. Znamy ich postulaty

Czego żąda Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Związkowy? Stworzenia osłonowego systemu regulacji finansowych oraz ulg podatkowych dla przedsiębiorstw utrzymujących zatrudnienie w okresie niezawinionego przestoju produkcyjnego, wprowadzenia systemu rekompensat dla przedsiębiorstw objętych skutkami pakietu klimatyczno-energetycznego, ograniczenia stosowania umów śmieciowych, likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia po to, aby składki trafiały na leczenie pacjentów w naszym regionie, a nie były "przejadane przez urzędników w Warszawie", utrzymania rozwiązań emerytalnych, przysługujących pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnych i szczególnym charakterze.


*Niesamowity Dreamliner w Pyrzowicach ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*HC GKS Katowice od szatni ZOBACZ ZDJĘCIA TYLKO W DZ
*Ślązacy zazdroszczą Katalończykom autonomii: prawda czy fałsz? [CZYTAJ I SKOMENTUJ]

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!